Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[andres]

Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem opisania nowej grupy roślin w moim ogrodzie, czyli BAMBUSÓW.
Będę robił to stopniowo, niektórych bambusów obecnie dobrze nie widać i nie mogę zrobić im zdjęcia.

Zacznę od najbardziej spektakularnych, które przywiozłem od Artura, z Wrocławia.

Koniec czerwca 2011. Po wypakowaniu z samochodu:


Jest to Phyllostachys aureosulcata spectabilis. Ma jeden stary, 4 metrowy pęd + 2 mniejsze



Za nim, w tym samym rzędzie są 3 sadzonki Phyllostachys nuda po 2-3 pędy każdy.


Tutaj zdjęcie od drugiej strony:


Ten duży pęd jest bardzo ładnie widoczny z daleka.
Wokół jest wolne miejsce, więc jest wyeksponowany.
Po prawej stronie widać murek płotu, więc na razie tam nie wyjdą.
Od strony ogrodu nie ma żadnych ograniczeń.
Rozchodniki zostaną przesadzone, paprocie przerzedzone. Będą mogły się rozwijać.

Na razie są to pojedyncze pędy, ale z ławki widok jest ciekawy.
Gdy zawieje wiatr miskanty i bambusy zaczynają silnie kołysać się.

CDN

[andres]

(wolę osobne posty)

Najstarsze są u mnie dwie Fargesia rufa.
Kupiłem je w 2009 r. i jak dotąd dobrze zimowały w gruncie.
Traciły większość liści, ale nie wymarzały.

Wiosną 2011 kupiłem doniczkę Fargesia nitida Great Wall.
Posadziłem ją obok i wszystkie trzy wyglądają tak (nitida po lewej)


Mają ok. 80 cm wysokości.
Zamierzam je rozsadzić, gdyż w przyszłości będą miały za mało miejsca.
Dopiero u Artura zobaczyłem jakie duże i ładne potrafią być fargesie.

-------
Moje spostrzeżenie dotyczące bambusów jest takie, że jeżeli nie mają podciętych dolnych liści i nie mają grubych pędów (phyllostachys) to wyglądają jak bezładna, zielona masa. Widziałem coś takiego w OB we Wrocławiu i nie byłem zachwycony.

------

Kolejnym bambusem od Artura jest Phyllostachys aureosulcata aureocaulis
Trzy pędy, najwyższy ma ponad 2 m.
Mało go widać, jest otoczony roślinami, ale na wiosnę dostanie dużo miejsca.
Z tyłu jest płot na murku.


Kilkanaście dni temu przekonałem się jaki to potwór.
Posadzony 2,5 miesiąca temu ma już 7 długich płożących się odrostów.
(zamierzam je przysypać ziemią)



------------
1,5 m po lewej jest inny bambus:
W temacie o bisettim w kwietniu dałem zdjęcie Phyllostachys nigra henonis (czas pokaże co to jest)


Z tych kilku pędów obecnie wyrosło coś takiego:


Ma ok. 1,60 m, ale nie udaje mi się zrobić ładnego zdjęcia.
Również i on wiosną dostanie dużo miejsca.
Na razie jest bardzo zwarty, nadal wypuszcza nowe listki z najnowszego pędu.
Co chwilę wypuszczał nowe pędy. Jest naprawdę ładny, ale go nie widać z daleka.

---------
Jakby tego było mało, od Grega wyjechałem z podarowanym p. bissetti (1,70 m z doniczką)
Na razie zastanawiam się, gdzie go posadzić


Są jeszcze 4 doniczki okrywowych bambusów od Artura, których nazwy nie znam i jeszcze nie znalazłem im miejsca
Wyglądają ciekawie


------
Mam nadzieję, że nie zanudziłem tymi fotkami.
Chciałem je opisać, by w miarę upływu czasu pokazywać ich (mam nadzieję) wzrost.
Specjalistą jest tu Artur, u mnie dopiero początki
Przyznam, że bambusy ciekawią i wciągają.
Na razie mam ich wystarczającą ilość.

Już 3 osoby pytały mnie co to za wierzby posadziłem

[greg]

Przeczytałem ten wątek kilka razy. W zasadzie to mam dwa pytania:

1. Czy to pomiędzy mirtem a aptenią to są laury?
2. W temacie bambusów: naprawdę sporo tego - będziesz robił bariery korzeniowe?

[andres]

Dziękuję za zainteresowanie

Tak, to są dwa laury. Dużego mam od roku, mniejszego od tej wiosny.
Mirt też trafił do mnie w czerwcu. Po przesadzeniu szybko zaczął rosnąć.

Laury są atrakcyjne, na razie nie sprawiają kłopotu. Czasami trafiają do garnka
Same plusy.

Zdaję sobie sprawę, że babmusów jest sporo.
Jednak chciałbym odgrodzić się od otoczenia czymś atrakcyjnym (egzotycznym) i nieprzemarzającym.
Lubię jałowce, ale nie o taką barierę mi chodzi.
Żywopłot z laurowiśni byłby OK, ale pewnie wymarznie i nie urośnie tak wysoko.

Właściwie bambusy spełniają ważny warunek: rosną (przynajmniej w teorii) bardzo wysoko (5 m, czyli 1 m więcej od obecnego pędu), a nie zajmują dużo powierzchni. Tej z kolei mogę dać im sporo jak na mój ogród: 2 - 2,5 m od płotu w stronę ogrodu, może więcej.

Miskanty nie zasłonią mi 3 piętrowego bloku, w dodatku naprawdę wysokie są jedynie przez część roku.

Idealnie byłoby opróżnić ogród i zacząć od zera, ale nie mam takiej możliwości. Przy bambusach jest fundament płotu, więc o przejście do sąsiada raczej się nie martwię. Co będzie w ogrodzie: zobaczymy.

Nie spodziewam się rewelacji. Na pełny efekt przyjdzie poczekać kilka lat.
Do tego czasu czerśnia i wiśnia pewnie znikną z ogrodu.

[greg]

Biedny Miś, u mnie wyświetla się normalnie. Sprawdziłem na dwóch przeglądarkach. Może chwilowa niemoc serwer gdzie są hostowane zdjęcia.

---

Dodane wieczorem:

Andres, jak pamiętasz też mam dwa laury, również nie sprawiają mi kłopotu. Na południu można mieć z nich żywopłoty.

Jeśli chcesz się odgrodzić to bambusy faktycznie są dobrym wyborem. Jednakowoż należy pamiętać, że to potwory. Mój bambus jak go posadziłem w 2008 to była mniej więcej taka doniczka jak taka, którą ode mnie przywiozłeś. Sam widziałeś co z tego wyrosło. Tak poza tym to jakoś tak znów wracamy do aranżacji ogrodu. Fakt, że byłoby dobrze zaczynać od zera. Ja też bym zupełnie inaczej pewne rzeczy urządził. I naprawdę chcesz pozbyć się tej czereśni, którą tak zachwalałeś?

[andres]

Zapomniałem dodać, że mam jeszcze krzaczek p. rubromarginata (obecnie otoczony przez canny)

Czereśnia nie jest drzewem długowiecznym, nasza ma ok. 20 lat.
Na pniu ma liczne zrakowacenia, od dwóch lat nie dajemy rady jej właściwie opryskać, więc na owoce można tylko popatrzeć.
Jej cień jest dobrodziejstwem, ale mogę przenieść się pod jabłoń (oprócz późnego lata, gdy jabłka lecą na głowę).

Widziałem na francuskim forum bambusowym, że oni starannie przygotowują bariery korzeniowe, sadzą mało sadzonek, gdyż one szybko się rozrastają.

http://lesbambous.fr/forum/index.php

Walczyłem z sumakami, więc może poradzę sobie również z bambusami
Akurat bissetti jest opisany jako najbardziej ekspansywny z posiadanych przeze mnie gatunków.

[greg]

Nie wiem ile lat ma czereśnia przed moim domem, ale póki co owocuje raczej obficie. W owocach robaczki się trafiają, ale jak się włoży czereśnie do wody to (w większości? ) wychodzą.

Walczyłem z sumakami? To znaczy, że je wyciąłeś? Te stylizowane na palmy? Ja z kolei zastanawiam się czy by sobie takiego nie posadzić. To ładne drzewko jest. Jakaś plastikowa beczka i chyba dałoby się z nim  żyć.

[Polish king bamboo]

.........................................
Akurat bissetti jest opisany jako najbardziej ekspansywny z posiadanych przeze mnie gatunków.

U mnie natomiast Phyllostachys aureosulcata Aureocaulis.

[andres]

@Greg
Sumaki pojechały do sąsiada (dalekiego), ale potem trzeba było przekopać cały obszar, który zajmowały.

@Artur
To znaczy, że u mnie pewnie też tak będzie.


Te 3 sadzonki p. nuda od Ciebie zaczęły puszczać rozłogi.


Posadzone są ok. 1,2 m od siebie.
Na zdjęciu widać, że do jednej zbliża się pęd.
W pierwszej chwili pomyślałem, że to pozostałość po doniczce: zakręcił się i wyszedł w drugą stronę.
Ale okazało się, że to pęd od sąsiedniej nudy.
Na razie bardzo mnie to cieszy. Zobaczymy za kilka lat ...

Tych rozłogów jest więcej. Każda sadzonka ruszyła.

Również spectabilis, o którego najbardziej się obawiałem, że będzie tylko wegetował puszcza 1 gruby pęd w bok.
Może pod ziemią jest ich więcej.

O aurecaulis już pisałem. 2 z pokazanych pędów ruszyły do góry. Będą z nich nowe tyczki.

[Polish king bamboo]

Andrzej musisz mieć ziemię dosyć zwartą bo te pędy tak na wierzch wyłażą.

[andres]

Tam, gdzie rośnie aureocaulis rzeczywiście jest więcej gliny niż humusu, a w dodatku posadziłem bambus w lekkim obniżeniu.

Natomiast tam, gdzie jest spectabilis i nuda jest dużo czarnej ziemi (nawiezionej wiele lat temu)
Glina jest tu dopiero na głębokości 50 cm.
W tym miejscu przez kilka miesięcy rosły miskanty, pod nie przygotowałem stanowisko.
Potem pomyślałem o bambusach, więc je przesadziłem po przywiezieniu bambusów od Ciebie.

Na wierzchu jest ok. 4-5 cm kory, więc gdy pędy wyjdą do jej poziomu to idą w niej, bo jest miękko.
Ten, który się zbliża do środkowej nudy wyszedł ok. 50 cm od rośliny matecznej, po kolejnych 10 znowu zanurkował i wyszedł tam, gdzie widać.

Z kolei spectabilis wyszedł prosto od dawnej ziemi z doniczki i nurkuje.
W doniczkach było kilka zawiniętych pędów, które wychodziły ku górze.
W miarę możliwości odciągnąłem je na boki przy wsadzaniu.

Myślisz, że to płytkie płożenie to powód do zmartwienia?
Dla mnie to znak, że sadzonki są dobre. Bambusy dobrze wykorzystały te 2,5 miesiąca.

Nie masz ochoty napisać więcej o swoich bambusach?
Na forum bambusowym są tylko stare fotki

[Polish king bamboo]

Porobię trochę zdjęć i napiszę co nieco 

[Polish king bamboo]

Są jeszcze 4 doniczki okrywowych bambusów od Artura, których nazwy nie znam i jeszcze nie znalazłem im miejsca
Wyglądają ciekawie

Andrzej  ten pstrokaty to Sasaella Masamuneana Albostriata, a ten z dużymi liśćmi to Indocalamus tessellatus.
Uważaj żeby swoje cykasy i palmy nie zeszły na drugi plan na rzecz bambusów

[andres]

Dzięki za identyfikację. Miałem do Ciebie pisać w tej sprawie.
Do tego, że sasella doszedłem po Twoich postach na forum bambusowym.
Ale nie byłem pewien, czy wszystkie 4 są tego samego gatunku.
Wszystkie 4 są pstrokate, brałem te okrywowe, więc może nie ma tu indocalamusa?


U mnie większa część ogrodu co roku startuje od nowa.
Może chociaż bambusy nie będą wymagały wykopywania i pogrzewania lampkami
Jeżeli chodzi o palmy to postawiłem na te najodporniejsze: szorstkowce
Sagowców mam ponad 36 gatunków, więc na razie ilościowo sagowce górą.

Ale byłem u Wilkinsa w Ostrowie, który kilka lat temu kupował u Ciebie wysyłkowo i jego ogród zachęcił mnie, żeby bambusom dać więcej miejsca.

PS. Zapisałem się na francuskie forum bambusomaniaków

[andres]

Artur, dzięki za pogonienie mnie do pracy