Proszę, proszę. Świetnie się nimi zająłeś.
Myślę, że możesz spokojnie o nich mówić "moje banany", a nie "banany od Andresa".
Ja jestem tylko dawcą, Ty je urodziłeś
Byłem dzisiaj w komórce, gdzie basjoo zimują na leżąco.
Są nadal żywe, ale mocno przysuszone, bez nowych liści.
Zamierzam je stamtąd wyjąć i dać na altanę, nawet gdybym musiał obciąć zbyt wysoki pień.
Już czas je trochę pobudzić do wzrostu.
Mam nadzieję, że pnie się nie połamią.