Pień za moją głową (widoczny dopiero na drugim zdjęciu) jest trochę wyższy, o ok. 15 cm.
Ten, który trzymam jest jego odrostem i nadal są ze sobą połączone.
Ten największy niestety sporo stracił na obwodzie.
Przy ziemi widać, że miał wcześniej średnicę o ok. 5 cm większą, więc był to już kawał pnia.
Obecnie ma mało liści, więc nie przyrasta zbyt silnie (jako najwyższy najszybciej dostaje po głowie).
Podlewam je letnią wodą (ok. 23°C, zależy jak się nagrzeje).
Ziemia stale jest przynajmniej wilgotna.
Bananowce rosną na poziomie gruntu dookoła, otoczone są wałem ziemi, a w środek nakładłem starych liści, trochę ziemi.
Nie nawoziłem zbyt mocno, trochę polifoski w czerwcu, potem obornika w granulatach.
Teraz znowu dosypałem obornika, podobnie jak do gunnery.
Marcin. Polecam bananowce. Zimowanie możesz robić w gruncie lub w piwnicy.
Osobiście wolę to drugie rozwiązanie.
Basjoo są mało problematyczne w porównaniu z innymi bananowcami.
Najgorsze są przymrozki i wiatry.
Za rok wsadzę je do jeszcze większego cienia, niedaleko obecnego stanowiska.
Powinno tam być mniej wiatru.
Takie basjoo to byłoby coś
http://fousdepalmiers.fr/html/forum/viewtopic.php?f=12&t=3683&p=38390&hilit=musa&sid=11e491a94616becdf12c4295a549779c#p38390