Hyde Park - Linki - Klimat - Handel > Hyde Park

Fantazje ogrodowe

(1/7) > >>

arundo:










Nie wiem czy Wam się też trafia zobaczyć coś niebanalnego, bez "garden zwelków"?
to z Polski a podróże na później.
Chętnie zobaczę arundo

---

Poprawiłem jeden link.
greg

greg:
Bawoli. To nie wisielec tylko jeździec na rowerze. Przyjrzyj się dokładnie. Z konkluzją zgadzam się całkowicie. Toć to koszmar. :) Jeszcze tylko jakiegoś małego posążku Buddy tam brakuje. ;D Myślę, że przy tym wiatraczku by idealnie pasował. ;D

---

Po namyśle: arundo - ten ogród Ci się podoba czy wątek założyłeś jako antyprzykład? Mając przed oczyma Twój ogród automatycznie pomyślałem o tym drugim, ale... pojawiły się pewne wątpliwości (bawoli to nawet swój post usunął).

Jeśli Ci się coś takiego podoba to cóż. De gustibus non est disputandum. Nic mi do tego. Jeden woli córkę, a inny teściową. Ja jednakowoż podtrzymuję swoje zdanie, że ten ogród to koszmar ja takiego za skarby świata mieć nie chciałbym. :)

---

Wątek przeniosłem do działu Hyde Park, bo z palmami czy innymi roślinami nie ma on nic wspólnego.

arundo:
Hi, myślę, że moja intencja nie do końca została zrozumiana :) Chyba wręcz całkowicie nie! Może ktoś się zgłosi kto ma jakieś ciekawsze kicze na zdjęciach.
Czy to nie zasługuje na osobny wątek? Fantazje ludzkie nie mają granic! No chyba, że nie mają prawa publikacji?
W żadnym momencie nie stwierdziłem, że to co pokazałem na zdjęciach mi się podoba. Poważna nadinterpretacja.
Pozdrawiam arundo

Ps: a myślałem, że poza naszym krajem ludzie uczą się dystansu i humoru ;D

greg:
Przyznam, że mi ulżyło. :) Owszem, widuję czasem takie kiczowate miejsca, ale jakoś do głowy mi nie przyszło by je fotografować. Jeśli masz jeszcze takie fotki to oczywiście pokaż. Zawsze to jakaś forma rozrywki. ;D

arundo:
Cześć!
3 razy podchodziłem do zdjęcia tego cuda bo nie wolno (prawa autorskie). Ale za każdym razem wyłem z radości. Krasnoludki i zameczki w ogródkach są takie rutynowe. Ten ogródek a raz na 2 miesiące go widzę zawsze poprawia mi humor. Pierwsza wersja, której nie udało się utrwalić posiadała jeszcze klomb kwiatowy w muszli klozetowej ze sterczącą rurą do górnopłuku !!! To dopiero była jazda bez trzymanki ale niestety obecny był właściciel.
Myślę,że mam jeszcze ciekawostki z dawnych podróży, muszę je zeskanować.
Pozdrawiam arundo

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej