Styczeń 2014Wydarzenia ostatnich dni w telegraficznym skrócie.
Tydzień temu prognozy ledwie wskazywały na możliwe ochłodzenie.
W niedzielę (19.01) założyłem prowizoryczne osłony na palmy przed domem (od ulicy) i na sabale.
W nocy spadł deszcz i wszystko pokryło się lodem. Osłony założyłem na czas.
W poniedziałek poprawiłem osłony sabali (worek foliowy zastąpiłem oponami i folią bąbelkową).
We wtorek usprawniłem osłony na 3 palmach przed domem (opony, mata kauczukowa, agrowłóknina).
Dzisiaj, w środę, dołożyłem ogrzewanie. Prace wykonywałem przy ok. -6°C
Hiszpanka dostała ten sam zestaw, czyli 7 m węża świetlnego.
Na zdjęciu widać osłonę niedzielną (czarna flizelina), na której zawiesiłem wąż (godzina 11.00)
Czarna flizelina była pokryta warstwą lodu od niedzieli.
Po nałożeniu węża dałem 2 warstwy białej flizeliny, którą zakupiłem w grudniu:
Potem położyłem 20 m węża świetlnego, który ogrzewa wszystkie pozostałe osłony w tym miejscu (7 sztuk)
Wąż na Hiszpance był już wtedy załączony i po niecałej godzinie zaczęła z Hiszpanki intensywnie kapać woda
(topił się lód na czarnej flizelinie - nie mogłem go wcześniej rozbić)
Tak wyglądało to po południu. Tutaj prace są już zakończone (godzina 13.27)
Z braku czasu wąż nie jest dzielony na kawałki i nie jest podłączony do termostatu.
Po obiedzie zająłem się kącikiem sabalowym, gdzie jest 5 osłon.
Użyłem do tego 5 m węża, podzielonego na 5 odcinków x 1 m.
To ten chaotyczny zwój:
Wygląda to tak:
przedłużacz - przewód do węża - 1 m węża - połowa złączki - kostka - przewód 2 żyłowy - kostka - połowa złączki - 1 m węża
- połowa złączki - kostka - przewód 2 żyłowy - kostka - połowa złączki - 1 m węża - połowa złączki - kostka - przewód 2 żyłowy - połowa złączki - kostka - 1 m węża - połowa złączki - kostka - przewód 2 żyłowy - kostka - połowa złączki - 1 m węża - zaślepka.
Łącznie 5 m węża jest rozdzielone 10 m przewodu dwużyłowego (pierwsze odcinki krótsze, przy sabalach dłuższe).
Tu również nie ma termostatu.
Przykład zastosowania (opona z rapidophyllum hystrix)
Była to już godzina 16.30, wąż 20 m grzał od ok. 4 godzin.
Zajrzałem do kilku osłon i uznałem, że będzie za ciepło jeżeli zostawię go aż do jutra rano.
Wyłączyłem go więc i załączyłem ponownie o 21.00.
Nadal jest ok. -7°C
Na kolejny rok przerobię wąż 20 wg tego samego pomysłu co wąż 5 m.
Do małego sarkofagu i do opon z szorstkowcami na podwórzu włożyłem butelki z ciepłą wodą.
W sarkofagu temperatura była dodatnia.