Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 8

Autor Wątek: Zimowanie palm - Andres74  (Przeczytany 118721 razy)

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #60 dnia: Styczeń 26, 2014, 12:54:17 »

Trochę danych z mroźnego weekendu 24 (piątek) - 25 (sobota) - 26 (niedziela) 2014 r.

Jeden chiński czujnik umieściłem na zewnątrz, ok. 2 m nad ziemią (opaską przypięty do gałęzi drzewa)
Drugi włożyłem do małego sarkofagu, w którym był wąż świetlny o długości 1 m

Tak wygląda wnętrze sarkofagu.
Oprócz 4 palm trachycarpus sp. Kumaon jest sporo mniej lub bardziej suchych liści i gałązek winorośli, 2 butelki po dogrzewaniu z poprzedniej nocy,
rozłożony 1 m węża świetlnego (na dole, w środkowej i prawej części budy) oraz termometr w górnej, lewej części budy.
Wąż nie ma termostatu, pracuje ciągle. Za nim jest przewód i kolejny 1 m węża w kolejnej osłonie z opon (3 małe szorstkowce)
Styropian ma 10 cm grubości. Opisywałem wcześniej tę budkę.


Odczyty temperatury robiłem ręcznie, niezbyt systematycznie, dopiero wieczorem co 20 minut.
Wykres przedstawia temperaturę w sarkofagu i na zewnątrz.

Niestety nie mam danych z nocy, ale rano następnego dnia było tak:
godz. 06:17 +2,0 w sarkofagu i -15,3 na zewnątrz
godz. 07:47 +1,8 w sarkofagu i -15,8 na zewnątrz (to minimalna temperatura tego weekendu)
Najniżej było +1,7 w środku

Ale o tym na następnym wykresie z soboty 25.01.2016 r.
Początkowo pomiary były nieregularne, dopiero od 16.30 do 24.00 robiłem je co 15 minut.
Doszedł 3 wykres z danymi pochodzącymi z rejestratora temperatury, zapisującego dane co 15 minut.
W piątek wieczorem wsunąłem rejestrator w pobliże "stożka" największego szorstkowca (Hiszpanki).
Przypominam, że jego osłona to 1 warstwa flizeliny + ok. 10 m węża świetlnego + 2 warstwy flizeliny.
Pień nie jest ogrzewany. Spójne dane są od godz. 16.30


Dzisiaj rano o godz. 9.00 było +2,9 w sarkofagu, + 6,6 w Hiszpance i -12,7 na zewnątrz.

Przy okazji zrobiłem małe skalowanie chińskiej czujki, używanej na zewnątrz, kładąc ją na ziemi obok rejestratora:


Godz.10:15, czujka -10,2, rejestrator -9,8
Godz.10:30, czujka -10,0, rejestrator -9,8
Godz.10:45, czujka -9,6,   rejestrator -9,5
Przydałoby się dłużej, ale to może innym razem

Dobrze byłoby mieć dłuższe serie pomiarowe, ale na razie nie mam sprzętu.
Test pokazał jednak, że 1 mb pozwolił utrzymać dobrą temperaturę w styrobudzie.
Palmy były bezpieczne przy -15°C.
Ciekawe byłoby zrobienie takiego pomiaru przez np. mroźny tydzień, ale takiego mrozu nie ma (na szczęście), a ja nie mam sprzętu (niestety).
Spisywanie danych co 15 minut z bezprzewodowej centralki jest dosyć uciążliwe.

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #61 dnia: Styczeń 27, 2014, 09:34:09 »

Greg opisywał rozmarażanie szorstkowców pod plandeką.
U mnie problem był nieco inny: flizelina była założona przed nadejściem deszczu,
ale zamarzający deszcz utworzył skorupę, której nie mogłem rozbić.
Nałożyłem więc wąż na zamarzniętą flizelinę, a potem dałem na to 2 kolejne warstwy.
W krótkim czasie zaczęła płynąć woda i powstały takie oto sople:


Przed domem nocą (w rzeczywistości jest znacznie więcej światła od oświetlenia ulicznego):


W niedzielę robiłem kolejne pomiary.
Na początek czujnik zewnętrznej tempertury włożyłem do opon z małymi trachycarpusami fortunei "bułgaria".
Ta osłona stoi obok opisywanego powyżej (małego) sarkofagu i jest połączona tym samym przewodem, grzana 1 m węża świetlnego.
Czyli grzejąc sarkofag 1 m węża grzeję obok opony kolejnym 1 m węża.

Odczekałem aż temperatura ustabilizuje się i zmierzyłem przebieg temperatur.
Zaznaczyć trzeba, że ok. godz. 11.00 sarkofag był otwarty przez ok. 4 minuty, a opony tylko przez kilkadziesiąt sekund, na czas włożenia czujnika,
który trafił na dno osłony z opon i nie miał kontaktu z wężem.
Rejestrator temperatury, automatycznie zapisujący dane co 1 godzinę trafił do opon z 3 trachycarpus princeps (gdzie pozostał do następnego dnia).

Pozbawiony czujnika temperatury na zewnątrz wziąłem dane z Davisa w Marszewie (ok. 8 km ode mnie).


Wnioski:
Opony B (bułgaria) znacznie lepiej trzymały ciepło, niż opony P (princeps).
W tej chwili nie jestem w stanie podać rozmiaru opon, ale najwyraźniej jedna osłona drugiej nie jest równa (do tego wiatr, na który były narażone opony P)
W pierwszej kolejności chciałem zobaczyć, czy nie ma dużej rozbieżności pomiędzy sarkofagiem i sąsiednimi oponami B.
Chodzi o to, że są na jednym kablu i mogło zdarzyć się, że w jednej osłonie temperatura będzie rosła szybciej, niż w drugiej.
Mogłoby to doprowadzić do przegrzania roślin.
Takiej rozbieżności jednak nie stwierdziłem.

Po obiedzie zrobiłem kolejne doświadczenie: o godz. 16:20 wyłączyłem ogrzewanie w sarkofagu/oponach B oraz w kąciku sabalowym (opony P).
Jednocześnie czujnik z opon B wrócił do pomiaru temperatury zewnętrznej, czyli opon B w tym przypadku nie mierzyłem.
Pomiar zakończyłem o północy (odczyty co 15 minut).



O północy, przy zewnętrznej temperaturze ok. -10°C, było -1,5°C w sarkofagu i -2,0°C w oponach P (kącik sabalowy)
O północy włączyłem ogrzewanie kącika sabalowego (opony P), a sarkofag i opony B pozostawiłem bez ogrzewania.
Rano o godz. 7.00 było -2,5°C w sarkofagu przy temperaturze nocnej na poziomie -10°C.
Uważam, że to całkiem dobry wynik.
Po 15 godzinach od "awarii" prądu, przy -10°C na zewnątrz, temperatura spadła do bezpiecznego dla szorstkowców poziomu -2,5°C.
Oczywiście przy niższej temperaturze początkowej w środku i jeszcze niższej na zewnątrz uzyskana wartość mogłaby oznaczać zagrożenie.
Ale w tym wypadku tak nie było.

Nie chciałem zostawiać całego kącika sabalowego bez ogrzewania dokładnie o północy włączyłem ogrzewanie.
Dzisiaj rano odczytałem dane i zestawiłem dane z dnia i nocy.


Widać dodatnią temperaturę w dzień, załamanie po "awarii" prądu i odbicie po jego przywróceniu o północy.

Gdy wyłączałem prąd w oponach P było -2°C (-10°C na zewnątrz), a -1,5°C w sarkofagu.
Rano o godz. 7.15 w oponach było +0,6 (nad ranem temp. wahała się tam o 0,3 do 0,5).
Spodziewałem się trochę lepszego wyniku.

Całą noc wiał zimny wiatr. Gdy wychodziłem włączyć ogrzewanie w kąciku sabalowym znalazłem 1 warstwę flizeliny z Hiszpanki leżącą na ziemi.
Chyba naruszyłem konstrukcję wkładając i wykładając rejestrator.

« Ostatnia zmiana: Styczeń 27, 2014, 10:44:13 wysłana przez andres »
Zapisane

Miamian

  • G0
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 331
  • Strefa 7a
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #62 dnia: Styczeń 27, 2014, 13:10:05 »

Fajnie, że zdecydowałeś się zrobić pomiary temperatury, widać, że spadek temperatury w obudowach jest mniej więcej proporcjonalny do spadku temperatury na zewnątrz, ja nie robię pomiarów bo w styrobudach mam dwie farelki i temperatura trzyma się na poziomie ok 6 C (tzn. mam tylko jeden bezprzewodowy termometr) chociaż na początku prognozy mówiły, że w naszym regionie nie będzie tak zimno trochę się zagapiłem i pozwoliłem aby duży trachy doznał -5C bez śniegu - ale mam nadzieję, że nic mu się nie stało.

Na szczęście idzie ocieplenie więc trochę ten lód spadnie z zabezpieczeń. Świetnie, że robisz takie eksperymenty można z nich wiele wywnioskować.
Pozdrawiam

 
Zapisane
Strefa 7a

Enjoy this beautiful day we get so few of them.

Robert

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 542
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #63 dnia: Styczeń 27, 2014, 16:14:19 »

Brak tu niestety aktualnej temp. gruntu. Nie wiemy jaki wpływ ma na temperaturę w osłonach. Do tego powierzchnia gruntu wyodrębnionego przez obrys osłony jest różna. U mnie w osłonie Phoenixa kilka dni temu temperatura gruntu osiągnęła poziom nieznacznie niższy od utrzymywanej w osłonie temperatury powietrza. Oznacza to tym samym, że zaczynam mieć straty w grunt.
Podziwiam nakład pracy jaki włożyłeś, aby otrzymać te dane :77:

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #64 dnia: Styczeń 27, 2014, 17:51:48 »

Dziękuję za komentarze

@Miamiman
-5°C nie wyrządzi żadnej szkody

@Robert
Przydałby się pomiar gruntu, ale tak naprawdę nie jest on konieczny.
Może z ciekawości zainstaluję sondę na kolejny sezon. Artura też interesują temperatury gruntu, więc poważnie o tym myślę.
W poprzednich latach nie zdarzyło się, by zamarzła ziemia pod ściółką z liści, więc jestem o to spokojny.

Osłony ze styropianu i z opon są obsypane dookoła grubą i szeroką warstwą ściółki.
W samych oponach liści nie ma. Wokół styropianowej osłony jest ok. 15 cm ściółki na wysokość, z 20 na szerokość.
Mamy za sobą zaledwie tygodniowy epizod zimowy, więc ziemia nie jest jeszcze głęboko przemarznięta.
W ubiegłym tygodniu wykopywałem len nowozelandzki, wbijałem w ziemię metalową strukturę pod big-bag.
Wchodziło jak w masło, choć nie ma śniegu, a jedynie warstwa lodu.

Minęła już ponad doba od odłączenia ogrzewania i w tej chwili mam tam -1,3°C (a -6 na zewnątrz).
Duży mróz nie grozi, więc kontynuuję pomiary.
W osłonie ze styropianu są 2 butelki z wodą, jest sporo liści i zdrewniałych pędów winorośli.
To wszystko jeszcze oddaje ciepło i przez jakiś czas temperatura w środku nie pokryje się z zewnętrzną.
Gdyby to była luźna osłona typu agrowłóknina temperatura w ciągu kilkunastu / kilkudziesięciu minut zrównałaby się z zewnętrzną.

Robert

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 542
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #65 dnia: Styczeń 27, 2014, 20:46:43 »

Chodziło mi bardziej o wzajemny wpływ. Czy w tej chwili grunt wspomaga czy przeciwdziała ogrzewaniu osłony?

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #66 dnia: Styczeń 27, 2014, 21:00:16 »

OK ;)
W tej chwili ogrzewanie nie działa, więc wszystko, w tym grunt pod osłoną, oddaje swoje ciepło.
Utrzymując lekki minus przyczyniam się teraz do stopniowego wychładzania gruntu pod palmami.

Gdy grzeję jest odwrotnie. Dotyczy to zwłaszcza opon, gdzie grunt wokół palmy nie jest niczym osłonięty.

Minęło 30 godzin od wyłączenia ogrzewania i temperatura ustabilizowała się na -1,5°C (przy ok. -5/-6 na zewnątrz)


Nie mam czujnika w oponach B, ale nie zdziwiłbym się, gdyby temperatura była tam niższa, niż w sarkofagu.
Załączyłem ogrzewanie. Na tym kończy się ta część eksperymentów.

PS. Ogrzewanie włączyłem o godz. 22:00, a o godz. 7:00 w sarkofagu było +3,5°C (przy -7°C na zewnątrz)
« Ostatnia zmiana: Styczeń 28, 2014, 07:54:34 wysłana przez andres »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #67 dnia: Styczeń 29, 2014, 08:09:54 »

Zmierzyłem jeszcze reakcję większego sarkofagu na wyłączenie prądu.

W sarkofagu są 3 m węża świetlnego i elektroniczny termostat.
Ustawiony był na +10°C, z 1°C histerezą (jeżeli dobrze pamiętam)

Przed rozpoczęciem pomiarów musiałem uchylić osłonę i wsunąć tam czujnik i rejestrator.
Osłona ma 1 m wysokości. Czujnik był w rogu osłony, ok. 10 cm od góry, a rejestrator ok. 20 cm poniżej.
Wyłączyłem ogrzewanie o godz. 10.00, a załączyłem o godz. 19.00, gdy temperatura spadła do 0°C.
Czujnik termostatu jest bliżej palmy niż czujniki rejestrujące, więc na wykresie maksymalna temperatura wzrosła do nieco powyżej 9°C.

Phoenix Zew - to czujnik bezprzewodowy
Phoenix R - to rejestrator temperatury
Zewnątrz - kolejny czujnik bezprzewodowy (porównywałem go też z dwoma pobliskimi stacjami Davis i wyniki nie są znacząco różne)




Podobne badanie z osłoną zrobioną z maty kauczukowej.
Jest to metalowa siatka otoczona 2 warstwami maty kauczukowej.
(opiszę ją dokładniej i podam zdjęcie)
Wadą jest słaba i nieszczelna pokrywa zrobiona z agrowłókniny i szmat, przykryta folią przewiązana sznurkiem.
Ogrzewana ok. 1 m węża świetlnego (zmierzę przy demontowaniu osłony).
Czyli prowizoryczna osłona, którą można postawić w kilka minut.

Po godzinie od włożenia rejestratora wyłączyłem prąd.
Reakcja była natychmiastowa i jak widać temperatura minimalna była niewiele wyższa od tej na zewnątrz.
To pokazuje, że bez ogrzewania tego typu osłony praktycznie nie zapewniają ochrony przed mrozem.
Ogrzewanie wyłączyłem o godzinie 15.00, a już po 45 minutach było 0°C.
Z drugiej strony niewiele trzeba, by zapewnić palmie ochronę na mrozie (14°C różnicy w tym przypadku, przy włączonym ogrzewaniu).

« Ostatnia zmiana: Styczeń 30, 2014, 09:16:36 wysłana przez andres »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #68 dnia: Listopad 14, 2014, 19:00:15 »

Sezon zimowy 2014/2015

Dzisiaj wniosłem do ogrodu budki, które będą osłaniać sagowce.

Cycas debaoensis x 5: osłona o długości 2,5 m, wysokość 1,0 m, szerokość 1,0 m.
Grubość 10 cm (styropian EPS 200, czyli twardy)


C. longipetiolula, C. multifrondis, Cz. mexicana (2,0 m długości)


Trzeba jeszcze wyrównać teren, połączyć ścianki (każda budka to 2 elementy + pokrywa), ułożyć ogrzewanie, podsypać liści.
Zimy na razie nie widać, ale to są rośliny najbardziej potrzebujące osłon.
Poza tym idą deszcze, a chciałbym osłonić glebę przed przemakaniem.

Budki wydają się trwałe. Element o wysokości 2,5 m z wystającą prostopadle ścianką boczną 1,0 x 1,0 m bez trudu sam wniosłem do ogrodu i ułożyłem wśród roślin.

Polish king bamboo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1690
  • Wrocław kiedyś strefa 7A teraz zdegradowany do 6B
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #69 dnia: Listopad 14, 2014, 20:13:22 »

Andrzej a jak sądzisz ile zim spedzą te cykasy w takim zabezpieczeniu ? Mam na myśli wielkość roślin. Co roku będą coraz wieksze. Jak przerosną osłonę to co kolejne pietro styropianu ? W "wymyślnych" cykasach jestś osamotniony. Nikt ich u nas nie uprawia. Przecierasz szlaki  :)
Zapisane
Pozdrowienia z Wrocławia

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #70 dnia: Listopad 15, 2014, 00:30:39 »

Artur, sorry ja mam Guanga, prezent od Andres. Mam go w donicy drugą zimę. W poprzednim roku miał 4 liście, a w tym 2. Przyrost kłodzinki zerowy. Myślę, że Andres nie będzie miał podobnychch problemów jak ze wzrostem trachów ;) Aczkolwiek takich problemów szczerze mu życzę.
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #71 dnia: Listopad 15, 2014, 09:40:55 »

Te osłony mogą służyć latami.
Z czasem liście dorosną do 2-4 m wysokości i z tego powodu sagowce są posadzone w rządku.
Po prostu liście będzie można zwinąć do budki, co będzie możliwe dzięki długości budki.

Mam plan wyniesienia piórkowek na działkę i posadzenia kolejnych sagowców.
Posadzę je tak, by można było dołożyć kolejną budkę.

Na razie problemem jest to, że te gruntowe sagowce mają skłonność do wypuszczania liści pod koniec sezonu, zamiast np. w czerwcu.
Były wysadzone do gruntu, więc może zakłóciło to ich funkcjonowanie.
Do rozwoju potrzebują ciepła.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #72 dnia: Listopad 16, 2014, 02:55:03 »

Ja zauważyłem, że mój Cycas revoluta dzięki nawożeniu niemieckim nawozem i miksturami w tym roku dał nowy pióropusz tak chyba około 2-3 tygodnie wcześniej niż zwykle. Poza tym liście były zdecydowanie lepszej jakości (większe).

Zakładając współczynnik przewodzenia ciepła równy 0.036 W/(m·K) (tak mi wyszło z google) to na średniotaczanowskie -17 C żeby w środku było +5 trzeba włożyć grzałkę o mocy 75 W do większej budki i 63 W do mniejszej. Tyle najbardziej optymistyczna teoria. Praktyka zależy od intensywności zimy, staranności wykonania (mostki cieplne) itp.
Ja do większej dałbym 100 W, a do mniejszej 80 W.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #73 dnia: Listopad 16, 2014, 08:16:50 »

Dzięki za uwagę.
Do większej budki dałem wąż o długości 7 m (x16W = 112W), a do mniejszej 6 m (x16W= 96W)
Przyjąłem takie wartości "na oko", poprzez analogię z budką dla phoenixa, która miała 3 m węża.

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #74 dnia: Grudzień 28, 2014, 15:58:28 »

28 grudnia 2014

Dzisiaj skończyłem montaż budek na palmach.

Krótki przegląd ogrodu.

Przed domem:
W budkach są głównie szorstkowce (+1 b.armata i 1 ch. humilis).
W każdej budce 1 metr węża świetlnego (16W), wszystko na 1 kablu.
Trzy największe szrostkowce nie są osłonięte.

Ogrzewanie i część budek podłączyłem wczoraj i choć całodobowy mróz jest od kilku dni to w budkach (-10 tej nocy) jest ok. 0,5 - 2°C.



Podwórze
Buda phoenixa jest opisana w innym temacie.
Szorstkowce mają po 1 m węża świetlnego.
Biała budka zostanie za rok zwiększona do rozmiaru 1,7 x 1,5 (i 1,0 m wysokości).


Tył domu
Ciąg budek: 2 m + 2,5 m + 1,5 m
W dwóch pierwszych są sagowce, temperatura ok. + 3°C regulowana termostatem.
Włączyłem im dzisiaj ogrzewanie gruntu.


Dzisiejszy montaż, czyli budka w kąciku sabalowym
1,7 m x 1,5 m (x 1,0 m wysokości)

Środek:


T. princeps były przykryte szmatą w oponie i wyglądają OK.
T. ukhrulensis mają pocięte mrozem blaszki liściowe (było -10°C na 2 m). Wiatr zdmuchnął agrowłóknię z górnych liści.

Ogrzewane kablem terraryjnym 50W (na razie bez termostatu).

Zewnątrz:


Został jeszcze 1 sabal minor + 2 małe s. texensis, które przykryłem agrowłókniną na najbliższe dni.
Zrobię im małą budkę klejoną taśmą.

Na wiosnę budy pomaluję. Na kolejny sezon niektóre zostaną powiększone.

Do okrycia zostały 3 największe szorstkowce, ale w tym roku chyba już ich nie okryję.
Strony: 1 ... 3 4 [5] 6 7 8