Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 8

Autor Wątek: Zimowanie palm - Andres74  (Przeczytany 115244 razy)

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #30 dnia: Grudzień 24, 2012, 12:47:39 »

Równo po 3 tygodniach zdjąłem osłony z szorstkowców





Biedny Miś

  • Gość
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #31 dnia: Grudzień 24, 2012, 15:33:17 »

Podziwiam cię. Tez bym zdjął ale jak sobie pomyśle o zakładaniu to niech sobie siedzą w tych osłonach
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #32 dnia: Grudzień 24, 2012, 16:25:21 »

Wygląda to pięknie :o ale okrywanie na nowo to mało śmieszne policzę ile żeber zostało mi całych :'( :'( :'(
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #33 dnia: Grudzień 25, 2012, 00:31:22 »

Bravo!

Jestem jak najbardziej za wykorzystaniem tego iz ma się lekką konstrukcję niezbyt uciążliwą do ustawienia, dobrą lokalizację i większe trachy.Wszystkie te 3 spełnione warunki powodują to iż obecnie byc może przez kilka tygodni andres może się cieszyć pieknymi palmami w ogrodzie.Słowo daję że w przyszłym roku jak moje trachy beda nieco wieksze i lepiej ukorzenione też tak zrobię.To jest własnie plus tych palm ze nie trzeba się martwić byle przymrozkami ,a w zamian można się cieszyć pieknym widokiem za oknem nawet zimą ;) A ....  inspiracją na pewno są długoterminowe pozytywne prognozy pogody :)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 25, 2012, 00:36:48 wysłana przez WASHI »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #34 dnia: Grudzień 25, 2012, 10:48:01 »

Zrobiłem to dla własnego dobrego samopoczucia.
Gdybym nie zdjął osłon tuż przed Świętami teraz pewnie żałowałbym straconej okazji.
Wizja zielonego ogrodu (palmy, rododendrony, juki, bukszpan, trawa) za oknem podczas Świąt mocno mnie zmobilizowała.

Osłony zdejmowałem sam. Zajęło mi to ponad 2 godziny, czyli mniej niż zakładanie.
Nie pamiętam, abym kiedykolwiek grabił trawnik przed Wigilią  :chichot:

Efekt wizualny wynagradza pracę.
Liczę na co najmniej 2-3 tygodnie bez osłon.

Czego i Wam życzę.

Marcin D

  • Gość
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #35 dnia: Grudzień 25, 2012, 13:46:45 »

Nie wiem jak Ty to robisz, ale Twój trach (duży) wygląda rewelacyjnie. Mój ten duży wygląda fatalnie. Liście całe pomiętolone dosyć mocno są. W dodatku mało zielony jakiś jest. U Ciebie wszystko pięknie. Te stare liście chyba emanują jakimś grzybem, może powinienem je obciąć? Szkoda mi ich bo chciałem taką suchą spódniczkę zrobić jak w naturze.
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #36 dnia: Grudzień 25, 2012, 16:16:51 »

Starałem się go mocno podlewać w sezonie.
Na początku prawie codziennie, potem co kilka dni z węża przez kilka minut.

Mój ma więcej starych liści niż Twój (na Twoim widać białe ślady cięcia), ale środek wygląda mniej więcej podobne.
Nowe rosną na bardzo krótkich ogonkach i tak jak na Twoim tworzą zwarty środek odbiegający wyglądem od starych liście.
Stare liście są już trochę sfatygowane, ale nie ma śladów grzyba.

Według mnie wytłumaczenie jest proste:
to słabo ukorzeniona palma, która przez ponad 1 rok stała w donicy, przeszła kolejne etapy transportu i oczekiwania, być może z małą ilością wody
potem zarówno Twoja, jak i moja trafiły do gruntu, mając nadal sporo liści, jednak za dużo jak na posiadaną ilość korzeni

Twoja zakwitła, co musiało być dla niej sporym wydatkiem zasobów, moja z kolei zmagała się z dużą liczbą liści
Wróżę im 2-3 lata stagnacji. Przy tej wysokości pnia nie jest to aż taka zła wiadomość  :sc106: :sc106:

Stare liście możesz i tak spisać na stratę w takim znaczeniu, że one już nie wyładnieją.
Problem będzie wtedy, gdy zaczną Ci schnąć i niszczeć nowe liście.

Ja też chcę zostawić stare suche liście. Najgorszy jest początek, bo efekt pewnie będzie nieciekawy z 2-3 suchymi liśćmi.
Moim zdaniem trzeba przeczekać i nic nie ucinać.

Na zdjęciach Twój duży trach aż tak źle nie wygląda.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #37 dnia: Grudzień 26, 2012, 20:35:24 »

Ja, podobnie jak inni, nie odkryłem swojego szorstkowca. I tak mam przed domem warownię, a zatem bigbag w części ogrodu, z której zimą nie korzystam mi nie wadzi. Potem znowu okrywać? Przyznaję, że widok u Ciebie jest kuszący, ale ja przy szorstkowcu i tak mam domek dla daktylowca/butii/oleandra/sagowca, którego przecież nie rozbiorę podczas zimy.
Jedyne co zrobiłem, gdy rozpoczęła się odwilż to wyłączyłem kabel grzejny, bigbag podniosłem do góry o kilkadziesiąt centymetrów i odwiązałem sznurek z kołdry by dopuścić powietrze do palmy.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #38 dnia: Styczeń 11, 2013, 16:59:15 »

10.01.2013

Przed odśnieżeniem


Po


12.01.2013
« Ostatnia zmiana: Styczeń 12, 2013, 10:35:42 wysłana przez andres »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #39 dnia: Styczeń 15, 2013, 16:25:50 »

14.01.2013 założyłem osłony na szorstkowce, za wyjątkiem najwyższego

Okryłem go dzisiaj. Samodzielne okrycie tej palmy zajęło mi nieco ponad godzinę (z wiązaniem liści i noszeniem sprzętu)

Stan na 15.01.2013


Edycja 17.01:
Wilgoć pod osłonami
Jestem zadowolony z sposobu, w jaki wilgoć jest usuwana spod osłon.
Było jej sporo, gdyż zakładałem osłony na palmę na której (pień, zmrożone liście) i pod którą było trochę śniegu.

Wszystkie trzy średnie trachycarpusy są owinięte dookoła (siatką i otuliną, agrowłókniną i dywanem, agrowłókniną i folią).
Pozostaje problem "czapy". Rozwiązałem go nakładając od góry szmatę (starą pościel, prześcieradło) lub zaginając agrowłóknię.
Zawsze jednak pozostają szpary, przez które ciepłe wilgotne powietrze może uciekać do góry.
Na dwóch średnich palmach założyłem czarne worki (240 litrów) (jak na opony).

Działa to w ten sposób, że wilgotne powietrze idzie do góry, przechodzi przez szmatę lub obok i jest blokowane przez worek.
Ponieważ za workiem jest mroźne powietrze wilgoć zamarza pod workiem.
Po 24 godzinach worek jest pokryty cienką warstwą lodu.
Taki sam lód spada też na szmaty (lód na worku łamie się przy poruszeniu workiem)

Oczywiście powoduje to jakieś dodatkowe straty ciepła, ale pod osłonami jest sucho.

Na największym trachu nie ma worka, ale cała struktura jest nieszczelna (na samej górze widać szparę i liść).

Po 4 dobach mrozu liście pod osłonami odzyskały dawny wygląd.

Tak samo działały bigbagi, tzn. zbierała się pod nimi wilgoć, a potem zamarzała na ściankach.
Jednak nie można było usunąć lodu ze ścianek i wszystko było zrobiło się mokre (szmaty na dnie nasączone wodą),gdy tylko pojawiła się odwilż.
Lepiej, gdy wilgoć usuwana jest na bieżąco.
---------

Sprawa wilgoci inaczej wygląda w oponach waszyngtonii.
Opony są owinięte folią, pokrywę stanowi styropian i szklana szyba.
Temperatura jest wyższa (+8°C obecnie) i po podniesieniu styropianu bucha ciepłe wilgotne powietrze.
Na folii cały czas jest skroplona woda, dlatego prawie codziennie zaglądam tam i wietrzę.
Przy mniejszych mrozach zostawiam lekką szparę, przy większych zmniejszam nieco temperaturę.
Palma wygląda dobrze.

Edycja 28.01.2012
Po kolejnych 2 tygodniach zdjąłem osłonę z 3 największych trachów
« Ostatnia zmiana: Styczeń 28, 2013, 09:06:14 wysłana przez andres »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #40 dnia: Luty 02, 2013, 12:39:22 »

02.02.2013

Dwie nowe wieści z frontu:

Pocieszę Washiego, że moja wash też złapała trochę pleśni: na starych liściach dotykających osłony, mniej więcej w połowie wysokości rośliny
Z drugiej strony wygląda to podobnie:


Wyciąłem nożyczkami poszczególne brązowe segmenty i zarządziłem wietrzenie palmy.


Poza tym zdjąłem osłony z małych trachów i obecnie jest "zielono"

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #41 dnia: Marzec 02, 2013, 16:47:29 »

Dzisiaj zdjąłem opony z waszyngtonii, rozwiązałem liście.
Jeden z dwóch środkowych liści ma ślady zgnilizny.
Myślę, że nie poszło to za głęboko, liść będzie częściowo brązowy, ale łodyga OK.





Zostawiłem wąż świetlny, będę owijał na noc czarną agrowłókniną.
W razie nawrotu zimy założę osłony przeznaczone dla trachów.

Marcin D

  • Gość
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #42 dnia: Marzec 02, 2013, 18:41:54 »

A jak duże trachy po ciągłym -7c? Końcówki nie obeschły?
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #43 dnia: Marzec 02, 2013, 20:28:45 »

Nic im się nie stało.
Ubiegłoroczne liście wyglądają idealnie.
Starsze mają różne przebarwienia, ale miały je wcześniej.
Wszystko OK

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Zimowanie palm - Andres74
« Odpowiedź #44 dnia: Marzec 13, 2013, 10:46:10 »

Zbliżamy się do waszyngtonii.


Osłona z 3-4 zwojów maty kauczukowej na to agro i folia.


Nie odkrywam, gdyż płachta agrowłókniny i folia są przykryte na dole śniegiem.
Ponieważ między agro i folią ciągle jest trochę wody wiem, że ogrzewanie działa.
Zajrzę do środka za kilka dni.
Strony: 1 2 [3] 4 5 ... 8