Jeśli chodzi o liście to ja mam zamiar ścinać je dopiero jak uschną. Póki palma będzie je trzymała zielone to dam im spokój. Chodzi mi to by mieć maksymalnie bujną czuprynę, a nie „sukienkę” z uschniętych liści. Z tym, że tak jak napisałeś jest to rzecz gustu.
Mnie natomiast ciekawi kiedy posadzisz swoją palmę do gruntu. Co prawda pytany o to wcześniej dyplomatycznie umilkłeś dając do zrozumienia, że na pewno jeszcze nie w tym roku,
ale prędzej czy później gabaryty palmy chyba Cię do tego zmuszą. No chyba, że masz miejsce na palmę z kłodziną o wysokości np. 3 metrów.
Przy ogrzewaniu elektrycznym awarii prądu faktycznie można się obawiać. Jadnak można mieć na podorędziu zestaw awaryjny: turystyczna butla na propan butan razem ze „słoneczkiem”.