Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 39

Autor Wątek: Gunnera (manicata i tinctoria)  (Przeczytany 312039 razy)

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #90 dnia: Marzec 06, 2013, 00:21:40 »

Binos, u Ciebie super! A to zrobiłem dzisiaj, ociekały wodą a osłony miały tony śniegu na sobie >:(
jeszcze duża buda mi się rozkleiła a za trzy dni zima i mrozy :(
tinctoria



manicata
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #91 dnia: Kwiecień 09, 2013, 23:34:37 »

kwiecień
Zapisane

Binos

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1064
  • Lublin
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #92 dnia: Kwiecień 10, 2013, 10:30:29 »

Moje dzisiaj wyglądają tak
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #93 dnia: Kwiecień 24, 2013, 01:08:26 »

tinctoria wczoraj

manicata wczoraj
Zapisane

Binos

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1064
  • Lublin
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #94 dnia: Kwiecień 27, 2013, 18:47:35 »

Gunnery powoli zaczynają startować  ;D
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #95 dnia: Kwiecień 28, 2013, 13:40:08 »

Byłem u Arundo i jego tinctoria zajmuje obszar większy, niż wynika to ze zdjęcia ;)

Z tinctorią ostatecznie pożegnałem się. Ostatni kawałek pojechał do innego ogrodnika.

Manicata dobrze przezimowała i zaczęła rosnąć

Nie widać części kłącza po prawej.
Góra liścia obecnie jest na wysokości ok. 75 cm


Całość mam tylko na takim ciemnym zdjęciu

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #96 dnia: Maj 08, 2013, 01:48:50 »

Binos to tinctorie obawiam się
Andres twoja manicata ruszyła a moja dzisiaj ledwie się budzi po łyżce azofoski :-[

Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #97 dnia: Maj 08, 2013, 09:02:37 »

U mnie rzeczywiście ruszyła ze wzrostem i to dosyć ostro.
Kłącze jest już spore, pąki zimujące dobrze przezimowały, od rana ma tam słońce, dużo podlewam, dałem nawozu.

Wiele zależy od wielkości kłącza.



Liść po lewej, płaski, jest już prawie całkowicie rozwinięty


Najwyższy punkt to obecnie 1,3 m
Średnica najgrubszego liścia to 6 cm, a mamy dopiero początek sezonu.

Z tej rośliny jestem bardzo zadowolony.
Po latach poszukiwań (pozdrawiamy oszusta O, który sprzedaje tinctorie) i czekania na przyrosty wreszcie jest konkret.

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #98 dnia: Maj 09, 2013, 02:36:20 »

Andres,
twoja ma zadatek na potwora ;) tu moje tinctorie



i dzidzior manicata

Zapisane

Gunn

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 160
  • Gmina Turawa
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #99 dnia: Maj 11, 2013, 00:20:01 »

Witam po raz kolejny wszystkich wielbicieli Gunnerów  ;)

Chciałbym Wam na wstępie powiedzieć, iż moja przygoda z tą cudną rośliną jest bardzo podobna do Waszej. Chodzi mi o mylność gatunków sprzedawanych w sklepach ogrodniczych. Kilka razy kupowałem gunnerę z myślą o manicacie, lecz przeważnie zawsze była nią tinctoria. Początkowo wynikało to też głównie z mojej niewiedzy -> 5 lat temu nie wiedziałem, że jest jeszcze wiele odmian tej rośliny. Wiedza nastała dopiero po jakimś tam czasie ;) Raz udało mi się nabyć w zwykłym sklepie ogrodniczym prawdziwą manicatę, lecz niestety po dwóch latach ( z nieznanych mi przyczyn do dnia dzisiejszego) padła. Prawdopodobnie musiała być zainfekowana jakimś nieznanym grzybem w miejscach korzeni. Ale to już jest historia. Powracając do tych sklepów ogrodniczych, nie mogę zrozumieć, dlaczego tak oszukują klientów. Czy jest to robione celowo? A może nieświadomie nie znając lektury tejże rośliny? Chciałbym kiedyś poznać prawdę. Przejrzałem wiele różnych forów internetowych, gdzie użytkownicy chwalili się swoimi zakupami manicaty, lecz zawsze po niedługim czasie sytuacja zaczęła przerastać w to samo, że to nie manicata lecz tinctoria. Można rzec, że jeszcze nikt nie kupił ze sklepu internetowego prawdziwiej sadzonki gunnery manicata, zawsze była, jest i chyba nią pozostanie tinctoria. Ale co zrobić  ::-?

Jeśli chodzi o moje zdobycze, to sprawa wygląda następująco ;) jestem posiadaczem 5-letniej tinctorii i 2-tygodniowej manicaty w moim ogródku, oraz co jakiś czas doglądam gunnery w ogródku mojej narzeczonej, tj. 5-letnia tinctoria i 2 letnia manicata.

Tak obecnie prezentuje się tinctoria u mnie w ogródku:













Tak wyglądała tinctoria w tamtym roku ( stan na 19.09.2012):







Gunnera Tinctoria wiele mnie nauczyła. Dzisiaj wiem jak ją pielęgnować i przede wszystkim jak chronić przed zimą. Ale pozwólcie, że to opiszę dopiero w następnych postach ;)
Ale sami przyznajcie, że pomimo iż genetycznie tinctoria jest uwarunkowana na mniejszą roślinę w stosunku do manicaty, to coś w sobie ma. Coś jak ostrzejszy zadzior, bardziej drapieżna, odstraszająca ;)

A tak się prezentuje nowa zdobycz, 2 tygodnie po posadzeniu w moim ogródku, manicata:





Nabyłem ją w wielkiej donicy 38 litrowej, miała spory wykształcony system korzeniowy dlatego też powinna z czasem wypuszczać coraz to wyższe łodygi. Czas pokaże..

A tutaj są zdjęcia przedstawiające kompozycję gunnerów:





A tak w tamtym roku wyglądała gunnera manicata u mojej narzeczonej, (szkoda tylko że nie dałem żadnego punktu porównawczego):







a tak tinctoria:



Pozdrawiam ;)
« Ostatnia zmiana: Sierpień 20, 2013, 17:45:42 wysłana przez Gunnerus »
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #100 dnia: Maj 11, 2013, 00:59:54 »

Gunnerus,
powiem, że zaskoczyłeś mnie cyt:"Coś jak ostrzejszy zadzior, bardziej drapieżna, odstraszająca ;)"
nigdy nad tym się nie zastanawiałem. Teraz myślę, że manicata to wielka, rozłożysta, krągła i ponętna samica a tinctoria to mniejszy, zwarty i kanciasty samiec ;)  :chichot:
Tinctoria w najlepszym momencie jaką osiągnęła wysokość? 9-09 nad wodą nieźle ją upaliło :o nie podlewałeś?
pozdrawiam a bez A
Zapisane

Gunn

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 160
  • Gmina Turawa
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #101 dnia: Maj 11, 2013, 01:16:58 »

Gunnerus,
powiem, że zaskoczyłeś mnie cyt:"Coś jak ostrzejszy zadzior, bardziej drapieżna, odstraszająca ;)"
nigdy nad tym się nie zastanawiałem. Teraz myślę, że manicata to wielka, rozłożysta, krągła i ponętna samica a tinctoria to mniejszy, zwarty i kanciasty samiec ;)  :chichot:
Tinctoria w najlepszym momencie jaką osiągnęła wysokość? 9-09 nad wodą nieźle ją upaliło :o nie podlewałeś?
pozdrawiam a bez A

Liście Tinctorii w dotyku są jak papier ścierny a Manicaty łagodniejsze ;) Ten kanciasty samiec pasuje jak ulał ;) hehe
Najwyższy punkt miał z kilka cm więcej niż ja, a mierzę 180 cm, strzelam że coś w granicach 190cm.
No niestety 19-09 zapomniałem podlać, a było sucho i słonecznie  8)
Następnym razem postaram się conieco więcej napisać o moich Gunnerach, o pewnych przemyśleniach, pielęgnacjach, zabezpieczeniach., itp. ;)
Pozdrawiam
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #102 dnia: Maj 11, 2013, 10:13:20 »

Fajnie, że dołączyłeś do miłośników gunnery na naszym forum ;)

Tinctoria nie jest brzydką rośliną, napatrzyłem się na nią przez kilka lat, ale wolę jednak manicatę.
Część tinctorii wydałem, część przemarzła i tak to się z nią rozstałem.

Zauważyłem, że ograniczasz obszar wokół gunnery falistym plastikiem.
Gunnera ma stosunkowo płytkie korzenie, ale rozchodzą się one na boki.
U mnie można je znaleźć co najmniej na 60 cm od rośliny, a dalej nie kopałem.
Obecnie podlewam ją na szerszym obszarze, a nie tylko wokół kłodziny.

W sezonie wzrostu ziemia wokół manicaty musi być mokra, przesycona wodą. Lekko wilgotna nie wystarczy.
Mimo to upalenie liści może się zdarzyć w najbardziej gorące dni, pomimo stałego dostępu do wody.

Na południu Francji nie są w stanie utrzymać tej rośliny. Szybko ginie.
Mamy więc możliwość uprawiania wyjątkowego egzotu ;)


greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #103 dnia: Maj 11, 2013, 11:22:42 »

Ładnie u Ciebie.
Cieszy mnie też użycie jednego ze standardowych odnośników wielkości używanych na tym forum. ;) Tylko marka jakaś dziwna. ;)
Mam prośbę o stosowanie w miarę możliwości rozdzielczości 800x600 (w przypadku zdjęć o aspekcie 4:3). Większe zdjęcie to zdjęcie, na którym więcej widać. Jeśli chodzi o działy typowo fotograficzne to ja wrzucam tam od jakiegoś czasu nawet 960x720.

Napisałeś, że Twoja pierwsza manicata padła prawdopodobnie od grzyba. Interesuje mnie skąd taki wniosek. Oglądałeś korzenie po jej wykopaniu? Choć zmagam się z choroba grzybową liści to nie spotkałem się z chorobą grzybową korzeni. Jak to wygląda?
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

Gunn

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 160
  • Gmina Turawa
Odp: Gunnera (manicata i tinctoria)
« Odpowiedź #104 dnia: Maj 11, 2013, 13:43:55 »

Fajnie, że dołączyłeś do miłośników gunnery na naszym forum ;)

Andres, a ja z kolei się cieszę, że mogę być z wami  :) Bardzo cenię Twoją wiedzę na temat tej rośliny. Jak mnie pamięć nie myli, to chyba właśnie Ty Andrzeju parę lat temu na innym forum (jako pierwszy w Polsce) poruszyłeś problematykę mylności gatunków (tinctoria -> manicata) sprzedawanych w sklepach ogrodniczych. Myślę, że od każdego (wcześniej nieuświadomionego) pasjonata tych roślin (takich jak i ja ;) ) za wyjawienie pewnej skarbnicy wiedzy należą Ci się wielkie podziękowania, dlatego też to czynię i dziękuję ;)

Zauważyłem, że ograniczasz obszar wokół gunnery falistym plastikiem.
Gunnera ma stosunkowo płytkie korzenie, ale rozchodzą się one na boki.
U mnie można je znaleźć co najmniej na 60 cm od rośliny, a dalej nie kopałem.
Obecnie podlewam ją na szerszym obszarze, a nie tylko wokół kłodziny.

Jeśli chodzi o mój ogródek, to ten falisty plastik służy tylko jako ogranicznik przerastania trawy i jako granica dzieląca tinctorię od manicaty. W kierunku oczka wodnego rośliny mają sporą wolną przestrzeń. Natomiast te betonowe krawężniki, widoczne na zdjęciach, chronią tylko przed najechaniem kosiarki ;)
Ostatni czasy zastanawiam się, czy by tej tinctorii późną jesienią nie przedzielić. W ciągu jej 5 lat w gruncie -> strasznie się rozrosła na boki. Staje się to bardzo problematyczne przy jej okrywaniu na zimę. Co byście radzili ? ;) 

Z kolei w ogródku u mojej narzeczonej dzieje się całkiem inna opowieść. Ten falisty plastik również służy jako ogranicznik przerastania trawy, ale to jeszcze nie wszystko. Obie gunnery są wkopane do ziemi w wielkich donicach. Parę lat temu z moim przyszłym teściem zaobserwowaliśmy, że coś niedobrego dzieje się z jego gunnerą tinctorią. Moja się rozwijała a jego stała jakby to w miejscu. Wypuszczała w sezonie parę niewysokich liści i na tym się kończyło. Po pewnym czasie doszliśmy do wniosku, że u jego gunnery nieszczęsne nornice musiały podjadać korzenie. I też tak było. Do dnia dzisiejszego niemożna ich zbytnio sukcesywnie wytępić, ponieważ obok działki są wielkie chaszcze i nieugory. Stąd też te donice. Dopiero od chwili zmiany, gunnera ruszyła ze wzrostem. Przyszłościowo obie gunnery mają być posadzone w całkiem innym miejscu -> nad oczkiem wodnym, dlatego też obecny stan ich położenia jak na razie jest tymczasowy.

W sezonie wzrostu ziemia wokół manicaty musi być mokra, przesycona wodą. Lekko wilgotna nie wystarczy.
Mimo to upalenie liści może się zdarzyć w najbardziej gorące dni, pomimo stałego dostępu do wody.
Na południu Francji nie są w stanie utrzymać tej rośliny. Szybko ginie.
Mamy więc możliwość uprawiania wyjątkowego egzotu ;)

W takim razie bardziej muszę uważać z moimi gunnerami. Praktycznie przez cały dzień są w pełnym słońcu. Tylko popołudniu z około 2 godzinki przykrywa je cień od orzecha włoskiego. Stąd też może wynikać pewna rozłożystość mojej Tinctorii kosztem wysokości. Natomiast u narzeczonej obie gunnery mają słońce do 14, max 15.

Cieszy mnie też użycie jednego ze standardowych odnośników wielkości używanych na tym forum. ;) Tylko marka jakaś dziwna. ;)
Mam prośbę o stosowanie w miarę możliwości rozdzielczości 800x600 (w przypadku zdjęć o aspekcie 4:3). Większe zdjęcie to zdjęcie, na którym więcej widać. Jeśli chodzi o działy typowo fotograficzne to ja wrzucam tam od jakiegoś czasu nawet 960x720.
 
Dzięki, będę miał na uwadze. Zazwyczaj do zdjęć używam ImageShack®, jakoś się do niego przyzwyczaiłem ;)

Napisałeś, że Twoja pierwsza manicata padła prawdopodobnie od grzyba. Interesuje mnie skąd taki wniosek. Oglądałeś korzenie po jej wykopaniu? Choć zmagam się z choroba grzybową liści to nie spotkałem się z chorobą grzybową korzeni. Jak to wygląda?
 

Jako ogrodowy uczeń sugeruję tylko taką tezę, bo tak naprawdę do dnia dzisiejszego nie wiem co mogło być jej przyczyną. Gdy roślina już całkowicie padła, odkopałem ją i sprawdziłem owe korzenie. Tak naprawdę korzeni nie było, tylko widok pleśni i zgnita woń. Wykluczam tu jakąkolwiek działalność nornic. Tak naprawdę, to ta choroba zaczęła się od liści. Prawdopodobnie mączniak rzekomy, bo na liściach pojawiły się takie wypalające białe plamy, a po czasie liście zaczęły się strasznie deformować. Wykluczam tu również jakąkolwiek działalność przenawożenia czy nawet przelania wodą. Latałem wokół tej gunnery jak przy małym dziecku. Wielokrotnie stosowałem preparat grzybobójczy o nazwie Dithane -> w roku 2011 poskutkował, w 2012 już nie. Troszeczkę żałuję, iż z roku 2010 na 2011 przesadziłem ją w inne miejsce. Kiedyś w tym miejscu był warzywniak i rosły ogórki, a one jak wiadomo są podatne na mączniak rzekomy. Być może przesadziłem ją w jakieś siedlisko bakterii, Bóg jeden wie.

Tutaj jest parę archiwalnych zdjęć tej utraconej manicaty (niestety mała rozdzielczość):

rok 2010




rok 2011




rok 2012
« Ostatnia zmiana: Maj 22, 2013, 23:35:46 wysłana przez Gunnerus »
Zapisane
Strony: 1 ... 5 6 [7] 8 9 ... 39