Wiesz, nie przywiązywałbym wielkiej wagi do tego, czy dana odmiana jest do -17, czy do -24.
Może po którejś zimie sama stwierdzisz różnice między odmianami, a może wszystkie dobrze przezimują lub wszystkie stracą liście.
Zimy mamy zmienne, może być -17 przez tydzień, a może być -24 przez jedną noc.
Producenci często mnożą odmiany, a niektóre nie posiadają żadnych interesujących cech, które różniłyby je od innych.
To dotyczy wszystkiego: fig, bambusów, palm, drzewek owocowych.
Pod Wrocławiem, nawet jeżeli jesteś z daleka od miejskiej wyspy ciepła, raczej będziesz miała korzystniejsze warunki, niż na północnym-wschodzie Polski.
My raczej mamy krótkie doświadczenie z magnolią grandiflorą (na forum i ogólnie w Polsce), ciągle się czegoś dowiadujemy.
Im więcej roślin/stanowisk/odmian/producentów wypróbujemy tym lepiej.
Temat żwirku:
Musicie sami z mężem określić co jest dla was ważne: ogólny wygląd otoczenia, czy jak najlepsze warunki dla roślin.
Latem grandiflory wymagają podlewania: tu żwirek nie jest problemem.
Na mroźną zimę przydałaby się gruba warstwa (20 - 30 cm) ściółki np. 0,8 -1,0 m wokół drzewka.
Ja wiem jak ja bym zrobił, ale nie mogę niczego nikomu narzucać, tym bardziej, że macie już zagospodarowany teren
Firmy ogrodnicze lubią wysypywać i układać kamienie.
Dopóki nie ma bezśnieżnej, wietrznej i mroźnej zimy powinno być OK.