Grandiflora tak, ale w odpornej odmianie. Gatunku bym nie sadziła w strefie zimniejszej niż 7, nawet jeśli przetrwa, to nie będzie ozdobą.
Okrywać nie będę, z zasady nic nie okrywam, co nie zabije to wzmocni. Poza tym jest za duża do okrywania. W ogóle mam mało troskliwe podejście do ogrodu. Wiem, że to dosć egzotyczne podejście do tematu w Waszym gronie:) W każdym razie liści jeszcze mi nigdy zimą nie straciła, nawet teraz ma jeszcze pojedyncze z zeszłego roku. Po łagodnej zimie ma ich po prostu więcej.
Myślę, że problemem mojej magnolii jest to nieszczęsne uszkodzenie pnia. Kora jest bardzo krucha, cienka i się nie regeneruje. Na uszkodzonym w tym samym czasie buku nie ma już śladu.
O laurowiśniach napiszę w stosownym wątku.
Jeśli chodzi o ew zakupy w Holandii to zdecydowanie lepiej dokonywać je na wiosnę. W tym roku, również w Esveldzie, nabyłam mrozoodporne ponoć kamelie i po zimie zdam relację. Na dzien dzisiejszy szykują się do kwitnienia:)