Zgodnie z przewidywaniami, największym problemem są opady śniegu, zwłaszcza mokrego, który momentalnie przykleja się do liści. Po ostatnich nocnych opadach, które zaowocowały mocnym przygięciem do ziemi, magnolia nie wróciła do pionu. Wiosną zaczniemy prostować.
Przed kolejną zimą muszę zrobić jakiś system odciągów bo może to się skończyć tragicznie.