W tym roku podejmuje drugą i ostatnią próbę uprawy Lagerstroemi w gruncie.
Poprzednia próba oparta na roślinach z allegro niestety zakończyła się porażką. Krzewy żyją ale co roku wymarzają do poziomu śniegu i nie kwitną z wyjątkiem jednej, karłowej odmiany, która też wymarza ale przynajmniej co roku kwitnie.
Tym razem zakupiłem w szkółce trzy 100% pewne odmiany lagerstroemia x fauriei: Miami, Osage i Tuskegee. Było tam jeszcze dostępnych sporo innych odmian: Acoma, Natchez, Sarah's Favorite, Hopi, Sioux, Dynamite, Tuscarora i jakieś dwie z ciemnymi liśćmi ale te trzy wytypowałem jako możliwie wcześnie i długo kwitnące, nie białe i nie karłowe. Generalnie te hybrydy x fauriei są opisywane jako odporniejsze na mrozy od lagerstroemia indica, nawet do strefy 6a-6b. Znalazłem info że Tuskegee wytrzymało -23C bez żadnych uszkodzeń, więc jest jakaś nadzieja.