Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[greg]

Chciałbym dzisiaj pokazać mój mirt zwyczajny. Mam go od malutkiej sadzonki, którą kupiłem na targu w Będzinie. Obecnie krzew ma około 65 cm średnicy. Czyli całkiem spora kula. Co nieco można o tej roślinie na wikipedii przeczytać.

Uprawa w zasadzie nie jest skomplikowana. Zimę powinien spędzać w chłodniejszym pomieszczeniu. Podobnie jak inne mirtowate (na przykład eukaliptusy czy kufliki) roślina ta powinna stać w widnym miejscu. O ile na przykład oleandry radzą sobie nawet jeśli stoją nieco w głębi pomieszczenia, to mirt marnieje jeśli nie stoi bezpośrednio przy oknie. Zauważyłem nawet, że mój mirt nawet jeśli stoi przy oknie to strona zwrócona w kierunku pomieszczenia traci trochę listów. W sezonie potem to nadrabia, ale wczesną wiosną jest to widoczne. Może jakby go tak zimą co tydzień obracać?

Poza tym niby to sucholubna roślina, ale moja kula jest na tyle duża, że pije całkiem sporo. I to nawet zimą.

Późnym latem ładnie kwitnie. Cała roślina obsypana jest setkami drobnych kwiatuszków.

1. Cała roślina.




2. Mój mirt ma obecnie pąki.




3. Zdjęcie zrobione dwa lub trzy lata temu podczas kwitnienia.

[wari]

Koleżanka ma trochę większy, zimę spędza w jasnym pomieszczeniu w ok. 15 stopniach, a lato na zewnątrz  przy werandzie (do wczesnego popołudnia w słońcu). Koleżanka doczekała się nawet owoców (dobre na dżemy - pycha).

[sev]

Piękny ten twój mirt, pamiętam ze kiedyś była to popularna roślina pokojowa, potem praktycznie zapomniana... hmmm chyba sobie sprawię sadzonkę.

[greg]

Dzięki sev. Mnie z czasów dzieciństwa mirt kojarzy się z gałązkami wpinanymi do ubrania na komunię. Potem też na długo zapomniałem o tej roślinie. Już jako stary koń pojechałem do Włoch i zobaczyłem niski żywopłot z mirtu. Spodobało mi się to. Pojechałem kiedyś na targ do Będzina i patrzę: o... mirt. Wróciłem z małą sadzonką. Właściwie to były dwie rośliny posadzone razem. Zostały rozsadzone. Większa padła po zimie. Zaś mniejsza rozrosła się do obecnych rozmiarów.

Fajna roślina tylko na brak światła bardzo wrażliwa. Rozmyślam nawet aby na czas zimowania spróbować lusterko za nim ustawić. Może to pomoże mu lepiej przetrwać zimę.

[greg]

Mój mirt właśnie rozpoczął kwitnienie. Obecnie ma 30, może 40 kwiatów. Natomiast kilkaset pąków czeka na swoją kolej. Wczorajsza wichura przewróciła mi donicę i złamała jedną gałązkę. Podzieliłem ją na sześć mniejszych, dałem do ukorzenienia. Jeśli się ukorzenią to z chętnymi będę mógł się podzielić.

[Wiechu]

Z moich dwóch w gruncie ostał mi się ino jeden, który odbija Cooku od zera, ale w tym roku jak by intensywniej. Rozwinął w tym roku jednego białego kwiatuszka. Inne kwiatuszki nie zdążyły się rozwinąć. W tym roku będzie lepiej okryty. Zobaczymy na wiosnę, co z tego wyjdzie?