Moja przygoda z trachami ciągnie się już ponad dwa lata. Nie oszczędzałem ich, mimo że były małe zostawiałem w donicach na mrozie a ostatnie zimy nie były lekkie i wiosną nie było co zbierać. Teraz postanowiłem kupić coś chociaż trochę większego, bardziej wytrzymałego i nie zamęczać już zimą aby cieszyć się nimi ponownie na wiosnę. Zakupiłem u Biednego Misia 2 tesany.W przyszłym roku jeden pójdzie do gruntu. Niby są bardziej mrozoodporne od zwykłego fortunei, podobno nawet o 2 stopnie. Jak będzie-zobaczymy.Teraz zimą je schowam, następną zimę tego w gruncie opatulę. Nie będzie już katorgi.Podjąłem jednak decyzję że nie będzie dogrzewany w żaden sposób.Widzę że włos jest mocniejszy i liście bardziej sztywne i twarde.Wspaniały materiał na polską zimę.Zaznaczę od razu że u mnie w ogrodzie minima to -12C (bliskość morza i osłona od wiatru), niby nie dużo ale mrozy potrafią trwać kilka dni non stop w granicach -10C.
Najpierw fajna fotka dużego tesana jaką znalazłem w necie:
Teraz mój grubasek:
No i cieniasek, bo ma węższy pień ale tempo wzrostu nie wiem czy nie większe od grubaska
:
Dla chcących się dowiedzieć nieco więcej o tesanach z pierwszej ręki tzn. od chińczyka będącego mocno w temacie
daję link do dyskusji, mozna zobaczyć różnicę w wielkości nasion i zdjęcia tych palm w Chinach oraz zdobyć cenne informacje:
http://www.hardytropicals.co.uk/forum/viewtopic.php?f=1&t=9810Palmy te nie są łatwo dostępne zarówno w Polsce jak i za granicą.A szkoda bo być może jest to dla nas najlepszy wybór.