Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011  (Przeczytany 16267 razy)

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011
« dnia: Lipiec 28, 2011, 17:20:58 »

Natknąłem się dzisiaj na ciekawe fotki zniszczeń palm w Teksasie po zimie 2010-2011.
Pomyślałem sobie że was to zainteresuje gdyż niektóre palmy są/były duże i piękne.
Z tego co odczytałem to minima które się do tego przyczyniły wahały się w jednym ogrodzie w granicach -12C, w drugim -13C.
Palmy nie były ochraniane.To co najbardziej mrozoodporne najlepiej przeżyło-sabale,trachy, duże jubee, brahea armata, duże butie.Co ciekawe  niektóre trachy padły potem na skutek .............. gorąca i braku opadów w porze ciepłej ;)
Chamaerops humilis carefera straciła liscie nie po mrozie tylko dopiero jak przyszło gorąco na wiosnę.
Najlepiej wygląda po tym mrozie ...brahea armata :D
Są też fotki z czerwca z jednego z tych ogrodów z następnymi przyrostami.
Co ciekawe washingtonia przeżyła -12C i wypuściła 15 nowych liści do połowy czerwca.
Z tego co widzę to jest to filibusta.
Gość pisze że wcześniej padał deszcz i potem zmroziło i wcale nie na chwilę bo tak niskie temperatury trwały około 48h.
Wiem że Teksas to nie Polska ale warto zobaczyć, u nas nikt nie testuje na taką skalę i takich okazów ;)
http://www.palmtalk.org/forum/index.php?showtopic=27397
« Ostatnia zmiana: Lipiec 28, 2011, 17:56:10 wysłana przez WASHI »
Zapisane

Polish king bamboo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1690
  • Wrocław kiedyś strefa 7A teraz zdegradowany do 6B
Odp: Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 28, 2011, 21:35:57 »

A zauważyliście tego pięknego bambusa jak ładnie się komponuje z palmami.
Zapisane
Pozdrowienia z Wrocławia

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 28, 2011, 22:15:16 »

Bambus faktycznie wyjątkowy.
Zawsze mi się wydawało że bambusy lubią wilgoć-widać nie wszystkie.

Przepraszam bo źle podałem minima.
Liczyłem sobie w pamięci.
Teraz sprawdziłem przy pomocy tej stronki:
http://www.polskiinternet.com/polski/info/temperatura.html
Jednak minima dla jednego ogrodu to -10,5C, dla drugiego -9,5C.
I oni myślą że mieli mrozy. ;)

Co potwierdza to  zdarzenie - wielkość rośliny ma zasadnicze znaczenie.
Gość podaje że w ramach tego samego gatunku małe egzemplarze popadały podczas gdy duże nie.



Zapisane

Marcin D

  • Gość
Odp: Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 29, 2011, 08:35:30 »

Trach nawet nie drgnął przy -10C a wash już cała żółta. Fajna selekcja się zrobiła. ciekawe ile liście wash tak naprawdę wytrzymują? Nie wiem czy walczyć o liście swojej wash przez zimę czy może dać im umrzeć i przy okazji uzyskać dane na temat wytrzymałości liści?
Zapisane

SLIMI

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 473
  • Okolice Rzeszowa
Odp: Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 29, 2011, 09:23:52 »

MJFF ma niesamowitą kolekcję palm :) Na wiosnę wszystko u niego wygląda koszmarnie ale na szczęście większość palm mu się odradza. Dziwne że przy, w sumie ciepłych zimach i gorących latach palmy zachowują się tak kiepsko...
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 29, 2011, 09:48:27 »

Tam to nawet jak czasem przymrozi to palmy mają warunki do regeneracji. Szerokość geograficzna robi swoje. Nie to co u nas. Wiosna przychodzi opieszale, często deszczowa. Potem byle jakie lato z kilkoma ciepłymi i słonecznymi dniami.

Jeśli liście padły już po „zimie” to może znaczyć, że podczas „mrozów” zostały uszkodzone wiązki przewodzące. Taki liść po zimie jest zielony i wygląda normalnie. Jak tylko dostanie trochę słońca na wiosnę - schnie. Miałem tak ze swoją pierwszą duża butią.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2011, 19:50:36 wysłana przez greg »
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Zniszczenia palm w Teksasie po zimie 2010-2011
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 29, 2011, 22:29:31 »

MarcinD
Z tego co wiem to liscie washingtonii zaczynają padać przy -7C.
Kto wie właśnie czy nie lepiej w naszych warunkach w ogóle o nie nie walczyć bo walka ta bez ogrzewania skazana jest na porażkę.
Jeśli się je zetnie późną jesienią jak robią niektórzy w USA to łatwiej ją zabezpieczyć przed mrozem.
« Ostatnia zmiana: Lipiec 29, 2011, 22:32:15 wysłana przez WASHI »
Zapisane