U mnie to jakby ktoś złośliwie ten wiatr włączał. Wczoraj wróciłem z zakupów, zjadłem obiad, przygotowałem sobie pracę przy domku. Myślę sobie, c
ałe szczęście, że się te prognozy nie sprawdziły. I ledwo co to pomyślałem, a ktoś jakby włączył wiatr. Z początku nie wiało aż tak mocno, ale widać operator wiatru dokręcił mocniej potencjometr, bo nie pozostało mi nic innego jak spakować zabawki.
Dzisiaj do południa było nawet ładnie. Lekko wiało i przyjemnie świeciło słoneczko. Pojechałem po butlę (LPG już po 2.74 zł/l - czyli 20 l to już 55 zł, a nie 50 zł
) myśląc, że jak wrócę to zabiorę się do roboty. Wróciłem, wypiłem kawę z zamiarem niezwłocznego myknięcia na podwórko. Operator wiatru wyczuł moje intencje, bo jak tylko dopiłem kawę to już zdążył włączyć wiatr.
W tym tygodniu zapowiadają deszcz ze śniegiem. Dobrze byłoby tę budę wreszcie skończyć. Nieźle nią targa, ale buda na szczęście nie odlatuje. Muszę w trakcie tygodnia coś wykombinować. Termometr pokazuje 8.7 C. Wolałbym 1 C, ale bezwietrznie.