Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 [2] 3 4 ... 12

Autor Wątek: Trachycarpus fortunei pod Lublinem  (Przeczytany 18689 razy)

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #15 dnia: Listopad 23, 2019, 10:58:19 »

Witam.



Moja tymczasowa osłona. Może kolegom trudno w to uwierzyć , ale u mnie pod Lublinem od dwóch dni panują zimowe chłody. Może nie są to prawdziwe mrozy , ale -2C i bardzo silny wiatr przez który temperatura odczuwalna wynosi -8 C  . Zabezpieczyłem palmę przed wiatrem i marznącym deszczem jeszcze we czwartek. Dzisiaj w nocy spadł deszcz przy temp powietrza -3C  i wszystko jest totalnie oblodzone. Nie da się przejść po podjeździe bo jest lodowisko. Wszystkie rośliny pokryte lodową warstwą. Myślę że dobrze zrobiłem chociaż do wartości granicznych Trachycarpusa to jeszcze daleko. Jednak nadchodząca noc będzie prawdopodobnie jeszcze zimniejsza bo zachmurzenie całkowite i wyjątkowo silny arktyczny wiatr nie ustępują i temp -2C która wcale nie rośnie. Dopiero od przyszłego tygodnia ma być u mnie cieplej. Te warunki panują tylko w pasie wschodniej Polski pewnie o szerokości 100km. Warstwa lodu powiększa się z każdą godziną bo marznący deszcz ciągle pada. Zaczynam się zastanawiać czy nie  myśleć o schowaniu palmy do garażu, choć ziemię wokół pnia i sam pień owinąłem grubą warstwą agrowłóknicy a donica przecież zadołowana. Powstrzymują mnie przed tym optymistyczne prognozy na przyszły tydzień z temp w dzień 7-10 C . Co myślicie ?
« Ostatnia zmiana: Listopad 23, 2019, 11:39:35 wysłana przez DarekRz4 »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #16 dnia: Listopad 24, 2019, 07:32:19 »

Dobrze zrobiłeś, bo wiatr potrafi potargać liście.
Życie palmy w żaden sposób przy tych temperaturach nie jest zagrożone, ale liście pewnie zostałyby przetrzepane.
Ostrą gołoledź też kiedyś miałem, na szczęście palmy były pod osłonami.
Na siewkach, które wówczas miałem utworzyło się 0,5 cm mrozu.

Może zrobimy z tego wątek ogrodowy, skoro już jesteśmy po powitaniach?

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #17 dnia: Grudzień 08, 2019, 08:52:07 »

Panowie pytanko. Jak przyjdą mrozy powyżej -5C na dłużej to wyjmę donicę z palmą i schowam do garażu. Zostanie mi dziura w ziemi 50cm srednicy i głęboka na jakieś 80cm. Na wiosnę wsadzę palmę w to miejsce już bez donicy. Czy powyjęciu donicy zasypać tą dziurę ziemią rodzimą od razu zeby przez kilka miesięcy osiadała ? Mam też wielki kompostownik w którym zrobił się już kompost . Czy dodać go trochę do rodzimej którą wezmę z warzywnika ?

Ps. Gdybym wiedział że będzie taka pogoda do świąt to chyba bym go posadził pod koniec lipca tuż po tym jak go dostałem :)
Zapisane

klex

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 420
  • Strefa 6b
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #18 dnia: Grudzień 08, 2019, 10:06:50 »

Ja pierwszego tracha sadziłem chyba w sierpniu a w tym roku karłatki posadziłem chyba jakoś podobnie. Skoro wyjmiesz palmę z donicą ,to otwór będzie prawie idealny na wiosenne sadzenie już bez niej.  Ja bym jedynie trochę powiększył otwór wiosną aby łatwiej było ugniatać ziemię po posadzeniu palmy. Trochę kompostownika wymieszałbym z rodzimą ziemią i taką mieszanką wypełnił to co będzie brakowało.
Jest to jednak tylko moje zdanie , może kto inny doradzi inaczej. :)
 
W sumie , żeby wyjąć donicę , trzeba będzie coś wykopać po zewnętrznej jej stronie. Czyli otwór  już będzie wystarczająco duży ...

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #19 dnia: Grudzień 10, 2019, 20:57:22 »

Ok. Bardzo dziękuję. Na razie jeszcze jej nie chowam. Nocami mają być przymrozki do -5C a przy gruncie może być więcej, ale to chyba na razie nic strasznego skoro na noc cały obszar wokół pnia jak i sam pień przykrywam kilkoma warstwami agro a w dzień ma być na lekkim plusie.
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #20 dnia: Grudzień 11, 2019, 01:26:10 »

Witaj DarekRz4,
kompost, jeśli chcesz użyć zawsze poprawia jakość gruntu, ja używam przed zimą, grunt u mnie to lita glina.
https://bactotech.pl/blog/jesienne-nawozenie-kompostem/
kompost wysypuję na powierzchnię z granulowanym obornikiem i przykrywam  liśćmi np Gunnera.
Dziura na zimę nie musi być zasypywana, chyba że to pułapka np dla dzieci.
Sadząc wiosną przygotujesz sobie dowolny substrat. Ważny jest dobry drenaż poza jakością gruntu, w tej dziurze nie może powstawać studnia ze stojącą wodą.
Pozdrawiam PDA




Pozdro PDA


Zapisane

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #21 dnia: Grudzień 11, 2019, 07:04:41 »

No tak , pytałem o to już w swoim wątku o sadzeniu szorstkowca. Andres i inni radzą żeby wykopać dołek tylko niewiele większy od bryły korzeniowej i posadzić palmę. Ja to zaakceptowałem jako najlepsze rozwiązanie i zamknęliśmy dyskusję na ten temat gdyż pytałem o sadzenie  palmy którą dopiero  kupię na wiosnę. Ta którą mam siedzi w donicy w wykopanym dole mniej więcej 50cm szerokości i z 80cm głębokości ale na wiosnę chcę ją posadzić do gruntu właśnie w tym miejscu i teraz nie wiem jak to przygotować. Na dnie tego dołu jest ze 30cm żwiru ale myślałem o jego usunięciu przed sadzeniem i zasypaniu tej dziury gruntem rodzimym z ew. dodaniem kompostu lub nie. U mnie też glina. Nie myślałem o jakimś specjalnym drenażu pod palmą. Lada dzień pewnie wyjmę palmę i schowam do garażu a dziura zostanie.
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #22 dnia: Grudzień 12, 2019, 00:41:54 »

I dobrze, że dziura zostanie. Będziesz mógł w momencie opadów sprawdzić czy gromadzi się woda i po jakim czasie zanika. Jeśli powstanie studzienka na dłużej to te 30cm żwiru nie pomogą, to drenaż doniczkowy. Będziesz wiedział, czy trzeba wykonać jakiś odpływ. W mojej "celinie" kopałem 2 rowy melioracyjne dla Alfa i Stokroty, wcześniej je utopiłem Trach wytrzymał w młace ponad tydzień ale był już duży.
Nie do końca rozumiem o co chodzi z wypełnieniem tej dziury na zimę?
Sadząc palmę wiosną zasypiesz czym chcesz, są gotowe substraty dla palm.
Ja zasypywałem moją gliną wymieszaną z ziemią ogrodniczą uniwersalną i piaskiem.
Pierwsze dwa sezony zero nawożenia azotowego, nie używałem nawet nawozów startowych typu hydrokompleks.
Według mnie ważny drenaż, straciłem tak kilka rododendronów stojących w wodzie po podlaniu.
Nie wiem czy pomogłem? taki miałem zamiar
Pozdrawiam PDA
Zapisane

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #23 dnia: Grudzień 12, 2019, 07:27:31 »


Nie do końca rozumiem o co chodzi z wypełnieniem tej dziury na zimę?


Chodziło mi o to żeby zasypać dziurę ziemią rodzimą gliniastą aby się ubiła i osiadła i mniej więcej zrównała się strukturą z ziemią wokół otworu. Nie chciałbym zeby po posadzeniu palma osiadała i zapadała się razem z ziemią. No i zminimalizować ryzyko tzw. studni w której będzie się gromadziła woda ze względu na różnicę w strukturze gleby. ( u mnie też glina) . Bryła korzeniowa jest sporo mniejsza od wykopanej dziury. 
Dzięki.
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #24 dnia: Grudzień 13, 2019, 00:53:10 »

jeśli ziemia trochę opadnie nic się nie stanie będzie miejsce na ściółkę
tzw studnia przy różnicy struktury wypełnienia i ścian i tak może powstać, dlatego pisałem, że możesz to sprawdzić nie zasypując i wykonać ewentualną meliorację.
Pozdrawiam PDA
Zapisane

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #25 dnia: Grudzień 14, 2019, 14:11:24 »

Ok, dzięki za pomoc. Wstępne prognozy wskazują na mrozy większe niż -5C za mniej więcej dwa tygodnie. Jeśli to się sprawdzi  schowam palmę do garażu i wtedy sprawdzę jak wygląda dno po większych opadach.
Zapisane

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #26 dnia: Grudzień 28, 2019, 16:15:13 »

Witam.
W związku z dwutygodniowym wyjazdem postanowiłem schować tracha do garażu. Nie byłbym w stanie kontrolować przez ten czas palmy , a gdyby prognozy w miarę łaskawe nie sprawdziły się mogło by być różnie.
Stanął sobie w nieogrzewanym garażu gdzie temperatura waha się od 7 do 10 stopni. Po wyjęciu palmy z wykopanej dziury w ziemi okazało się że :

I teraz mam do was pytanie. Co z tym korzeniem zrobić ? Podstawić coś pod doniczkę i nasypać ziemi żeby nie wysechł czy olać temat i zostawić tak jak jest ? Niby  każdy korzeń na wagę złota.

Tak to wygląda z daleka :


Cały czas żałuję że nie posadziłem go do gruntu na początku sierpnia jak go dostałem. Trudno zrobię to wiosną .
Zapisane

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #27 dnia: Grudzień 28, 2019, 23:45:22 »

Dobrze, że żałujesz miałeś posadzić do gruntu.
Ten korzonek przy wyjmowaniu z donicy pewnie i tak się uszkodzi, a "jedna jaskółka wiosny nie czyni" olej taki drobiazg.
Pozdrawiam PDA
Zapisane

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1668
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #28 dnia: Grudzień 29, 2019, 12:09:43 »

Przy tej wielkości palmie taki korzonek jest bez znaczenia. Nie ma też sensu przesadzać ją do większej donicy skoro na wiosnę pewnie ją posadzisz do gruntu. Podstawka, wodę do niej wlewaj i może podczas sadzenia nie stracisz całego korzenia :)
« Ostatnia zmiana: Grudzień 29, 2019, 15:23:51 wysłana przez lewiatan1975 »
Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m

DarekRz4

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 194
Odp: Trachycarpus fortunei pod Lublinem
« Odpowiedź #29 dnia: Grudzień 29, 2019, 13:31:05 »

Nie miałem zamiaru przesadzać jej  bo większej donicy bo na bank wiosną posadzę ją do gruntu. Chodziło mi tylko czy ma sens próba uratowania tego korzenia.
Pozdrawiam.
Zapisane
Strony: 1 [2] 3 4 ... 12