Po pierwsze gratuluję zakupu!!!
Ogród wygląda całkiem przytulnie i zanim zaczniesz wyrzucać krzewy dobrze byłoby zobaczyć jaki dają efekt, gdy są ulistnione.
Na pewno mają jakieś nazwy i pewnie nie są przypadkowe.
Ktoś zapewne posadził je, by odciąć widok na sąsiedztwo i szkoda byłoby zmarnować czas, który upłynął od ich posadzenia.
Może przydałoby się zredukować ilość gałęzi, przyciąć je (mam na myśli te na obwodzie działki), ale od razu nie wyrzucać.
Jest tam coś ciekawego?
To drzewo iglaste o luźnym pokroju, na pierwszej fotce to sosna czarna?
Krzaki przy tarasie to tamaryszek, najwyraźniej ostatnio nie był formowany.
Krzew magnolii rozrośnie się - przy nim lepiej niczego nie sadzić, nie kopać w ziemi.
Gdybyś zostawił to wszystko w 90% i posadził tam palmy widok byłby dla mnie naturalny.
Palmy + iglaki to przecież zestawienie, jakie spotyka się na ich naturalnych stanowiskach.
Dużo zależy od tego jaki masz docelowy obraz ogrodu w głowie.
Jeżeli zaczniesz wytyczać alejki, wysypywać żwirkiem i wykładać kolorową korą to pewnie bardziej zbliżysz się do "kiczu", niż sadząc je w obecnym otoczeniu.
Najlepiej postaw donice z palmami w konkretnych miejscach i oswój się z tym widokiem.
Sam zobacz, czy tam pasują. Przestawiaj, aż znajdziesz dobre miejsce.
Pokaż nam też, bo nie do końca dokładnie wiem, gdzie mają być.
Phoenix wymaga przestrzeni: okrąg o średnicy ok. 5 m to wg mnie minimum. Nie musi rosnąć cały czas w słońcu, ale byłoby to wskazane.
Musisz brać pod uwagę przyrost drzew na wysokość w tym samym czasie.
Ja też sadziłbym w miejscu, z którego phoenix będzie dobrze widoczny.
Pamiętaj jednak, że to oznacza również jakieś 4 miesiące codziennego patrzenia na jego osłonę od jesieni do wiosny.
Duża palma (a taką chcesz mieć) = duża osłona.
Klimat pod Warszawą nie jest najgorszy w Polsce, ale i nie należy do najbardziej korzystnych, jeżeli chodzi o zimne miesiące.
Może Marcin D. bardziej nas tu uświadomi, jakich temperatur można się spodziewać?
Banany dałbym gdzieś pod płotem (nie mówię, że w krzakach), w jedno miejsce, jedną dużą, dobrze widoczną kępę.
Karłatka - rośnie naprawdę powoli i trzeba uwzględnić, że latami pozostanie małą rośliną, stanowisko słoneczne.
Trachycarpusa możesz posadzić w dowolnym miejscu, byle nie bezpośrednio (np. 30 cm) przy tarasie, domu.
(kwestia zabezpieczenia zimą, miejsca dla korzeni).
Klimat mamy jaki mamy. Początkowo phoenix będzie łatwy do okrycia, ale może za 15 lat będziesz musiał/chciał go usunąć.
Braku karłatki pewnie nie zauważysz, trachycarpusów może dokupisz więcej.
Zmierzam do tego, by nie opierać koncepcji ogrodu na samych egzotykach.
Powinny być raczej dodatkiem, a otoczenie ma zapewniać solidną, trwałą strukturę ogrodu.
Rośliny masz nieduże, trzeba też je zabezpieczyć, by przypadkowo ich nie zniszczyć.
(sam ostatnio o mało co wieczorem nie zdeptałem małej hybrydy butii zakładając w ciemności pokrywę na banany).
Najgorsze co teraz możesz zrobić to wyciąć zupełnie rośliny na wprost tarasu i posadzić tam 30 cm phoenixa.
Jestem uwrażliwiony na kwestie widoku za płotem, bo mieszkam na małej działce między sklepami i blokami.