Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: Palmy w Bielsku-Białej  (Przeczytany 19584 razy)

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Palmy w Bielsku-Białej
« dnia: Marzec 03, 2019, 18:45:51 »

Witam wszystkich, palmy uprawiam w gruncie od kilkunastu lat, piszę bo mam problem i liczę na Waszą radę. Dopóki palmę (Wagnera) zabezpieczałem poprzez postawienie konstrukcji drewnianej zbitej z desek i obłożonej folią, oraz owinięciu pnia matą kokosową + lampki choinkowe to nie miałem żadnych problemów z zimowaniem, palma praktycznie nie miała żadnych strat.   
Palma urosła i musiałem zmienić sposób zabezpieczeń. Teraz związuję liście, owijam wężem świetlnym,  mata kokosowa, agrowłóknina i plandeka na zewnątrz. Od tego czasu pojawił się problem. Na łodygach blisko podstawy dochodzi do odbarwienia liści, po pierwszej zimie myślałem, że w tym miejscu kiepsko zabezpieczyłem palmę, ale po kolejnych dwóch zimach pomimo dobrego zabezpieczenia problem powracał. Dziwne jest to, że z samymi liśćmi nic się nie dzieje przemarza tylko podstawa łodygi. Zastanawiam się czy podczas wiązania liści jak wyginam je do góry nie dochodzi w łodydze do uszkodzeń.
Pytanie czy ktoś z Was miał podobny problem, może macie pomysł z czym to może być związane?
Pozdrawiam


Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 03, 2019, 19:47:18 »

Od kilkunastu lat?
To kiedy i jakie posadziłeś?
Napisz i pokaż coś więcej.

Co do problemu z osłoną: wygląda mi na przegrzanie wężem żarówkowym.
Nic nie piszesz o termostacie, jego ustawieniu, mocy węża, czasie grzania.
Ciągłe grzanie pod ciasną osłoną może dawać taki efekt.
Od strony pnia liść jest zielony czy brązowy?

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 03, 2019, 20:20:57 »

Pierwszą fortunei posadziłem około 2005 roku, po trzech zimowaniach bez dogrzewania niestety musiałem ją wykopać, w jej miejsce posadziłem wagnera, nie mam zdjęć z tamtego okresu ale wrzucę zdjęcie z  poprzednim sposobem zimowania.
Jeżeli chodzi o grzanie to nie używam termostatu, wąż ma moc 160W,  jak temperatura spada na zewnątrz poniżej 10st to włączam, tej zimy to było dosłownie kilka dni. Palmę zabezpieczyłem przed świętami a osłony zdjąłem w połowie lutego. To nie może być problem przegrzania ponieważ poprzednie lata używałem lampek choinkowych o niewielkiej mocy, a efekt był taki sam, wszystkie dolne liście u nasady były brązowe.

poprzedni bezproblemowy sposób zabezpieczenia, na zew szła jeszcze folia


zdjęcie z jesieni 2018
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 04, 2019, 07:55:03 »

Opieram się na tym co napiszesz i pokażesz, więc brak danych = niewiadoma.

Dopóki palmę (Wagnera) zabezpieczałem poprzez postawienie konstrukcji drewnianej zbitej z desek i obłożonej folią, oraz owinięciu pnia matą kokosową + lampki choinkowe to nie miałem żadnych problemów z zimowaniem, palma praktycznie nie miała żadnych strat.   

Teraz związuję liście, owijam wężem świetlnym, mata kokosowa, agrowłóknina i plandeka na zewnątrz. Od tego czasu pojawił się problem.

A tu sobie zaprzeczyłeś:

To nie może być problem przegrzania ponieważ poprzednie lata używałem lampek choinkowych o niewielkiej mocy, a efekt był taki sam, wszystkie dolne liście u nasady były brązowe.

Dla mnie kolor tych zmian wskazuje na przegrzanie.
Jeżeli zostawiłeś grzanie na kilka dni non-stop to sprawa dla mnie jest jasna i na tym zakończę.

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 04, 2019, 20:07:57 »

Może masz rację, ale nie wydaje mi się aby lampki choinkowe o mocy około 40W rozmieszczone punktowo spowodowały takie przegrzanie. Tak czy inaczej  na przyszły sezon zainwestuje w termostat. Dziękuje
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 04, 2019, 20:38:10 »

W zamkniętej przestrzeni lampki też przysmażą, ale niekoniecznie w takie pręgi.
Gdy jeszcze używałem opon ogrzewanych lampkami zawsze był termostat, a tam przecież było wolne powietrze.
Pod mocno zaciśniętą, wielowarstwową osłoną nie ciepło nie ma gdzie uciekać, zwłaszcza przy niewielkich mrozach.
Non stop można grzać gdy za oknem jest -15 przez cały czas.

Nie piszesz nic o liściach: węże/lampki były tylko na dole, czy na liściach też, ale liście miały słabsze zabezpieczenie.
Zapytam po raz trzeci: czy od strony pnia te uszkodzone nasady też były brązowe.

Na tym zdjęciu widać, że jeżeli wąż był trochę powyżej to opierał się na wystających nasadach, a ta w środku po lewej pozostała zielona bo wąż jej nie dotykał.

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 04, 2019, 21:15:26 »

Wąż pociągnięty był od dołu i kończył się w zasadzie u podstawy łodyg, ale nie obejmował ich dookoła, liście nie były dogrzewane. Uszkodzenia są tylko na najstarszych liściach na całym obwodzie również od strony pnia, młodsze liście, które są w środku nie zostały uszkodzone.
Popatrz na liść na dole po lewej stronie w miejscu gdzie dotyka go wąż nie ma uszkodzenia? Zdjęcie wykonałem zaraz po zdjęciu zabezpieczenia, więc na pewno się nie przesunął.


Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 04, 2019, 21:27:27 »

Hmm, zagadka w takim razie. Nie spotkałem się z czymś takim.
Jeżeli nie grzanie to jakieś zamieranie starszych liści.
Ważne, by palma rosła.

Daj nam znać jakie będą jej losy w ciągu roku i co będzie działo się z tymi liśćmi.
Mam nadzieję, że ich nie wytniesz.

Napisz też coś o pozostałych palmach / egzotach.

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 07, 2019, 18:13:08 »

Liście z uszkodzonymi łodygami zawsze usuwałem na wiosnę, powinienem je zostawić? Te liście i tak zasychają.

Jeżeli chodzi o pozostałe egzotyki to bogatej kolekcji nie mam. W gruncie rosną jeszcze dwie karłatki posadzone wiosną zeszłego roku, widać je na poprzednim zdjęciu (niedogrzewane przezimowały bez uszczerbku), oraz opuncje, które rozrastają się jak chwasty (na niepocieszenie żony).

Acha na wsadzenie czekają jeszcze samosieje wykopane z Istrii jesienią 2017r., zastanawiam się czy mogę je już wsadzić do gruntu czy dać im jeszcze podrosnąć.

opuncje


samosieje z Istrii
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 08, 2019, 08:28:27 »

Masz też 2 inne trachycarpusie w gruncie.
Wagnarianus stracił kiedyś środkowe liście po zimie, czy obciąłeś tyle końcówek, że na najstarszych zostały tylko niewielkie kółka?
(dwa dolne liście na fotce z jesieni 2018).

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 08, 2019, 17:29:16 »

Nie, w gruncie mam tylko wagnera oraz dwie karłatki.

Z tego, co pamiętam zimą 2016\2017 w Bielsku były takie mrozy, że przemarzło mi sporo roślin. Straciłem prawie całą lawendę, laurowiśnia w większości była do ścięcia oraz wiele innych roślin. Wagner też ucierpiał środkowe liście zgniły, bez żadnego oporu wyciągnąłem je ze środka. Palma szybko ruszyła ze wzrostem, ale pierwsze liście jak widać na zdjęciu były bardzo małe, w zasadzie dopiero ostatnie tego lata osiągnęły normalny rozmiar.
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 09, 2019, 09:08:12 »

Uporządkujmy.
Kiedy posadziłeś tego wagnera i ile miał wysokości?
Na zdjęciu z jesieni 2018 widać dużo liści, a na samym dole te, które wyrosły w sezonie 2017 (skrócone).
To których liści dotyczy zgłaszany problem i ile liści wyciąłeś w poprzednich latach?
Starzenie i zasychanie najstarszych liści jest normalne, nasze zimy i zgnilizna je przyspieszają.

Ile liści ma teraz wagnerianus?
Jeżeli wycinasz te ze zbrązowiałym dołem to nie wiesz przecież, czy i jak szybko by zaschły... bo je wyciąłeś.

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 09, 2019, 11:14:49 »

Tak jak wcześniej pisałem Wagnera posadziłem około 2008 roku, nie wiem dokładnie jak był duży, myślę, że pień miał z 30 cm. Dzisiaj go pomierzyłem, pień ma 100cm wysokości, 60cm obwodu, wysokość całkowita około 170cm. Rośnie niespecjalnie szybko, zmierzyłem przyrost od pierwszego liścia po uszkodzeniach z zimy 2016\2017 i jest to tylko 20 cm, więc wychodzi 10cm na sezon. Widziałem na innych postach, że trachy potrafią urosnąć i 40 cm.

Zdrowych liści bez uszkodzeń jest 13, więc są to w większości z zeszłego lata. Do usunięcia co najmniej 10szt. Przy poprzednim sposobie zabezpieczeń, kiedy nie wiązałem ciasno liści, utrzymywały się znacznie dłużej, Wagner był bujny i wyglądał pięknie.

Początkowo uszkodzonych liści nie usuwałem stąd wiem, że w większości i tak zasychają.

Co sądzisz o maleństwach z Istrii, sadzić je w tym sezonie czy dać im jeszcze czasu?

Dzisiejsze zdjęcie. To jest fragment ogrodu, który dostałem do własnej dyspozycji, mój kawałek Chorwacji. Resztą zarządza moja lepsza połówka :)

Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #13 dnia: Marzec 09, 2019, 13:20:44 »

Czyli po utracie pierwszej palmy posadziłeś od razu wagnerianusa, OK.
Jesienią 2018 wyglądał znakomicie.
Mój jest podobnej wielkości, czyli ok. 100 cm pnia, za to liści ma prawie 40, z czego jakieś 6 już mocno zwisających.
Zdarza się, że liście zaczynają wyraźnie zamierać (dotyczy to ogólnie trachów), ale na ogół obejmuje to połowę liścia (np. lewą, w tym znaczeniu).
Palma wycofuje asymilaty i gdy cały liść zaschnie wycinam go.
Natomiast od ogonka jeszcze u mnie nie zasychały.

Co do siewek można posadzić i takiej wielkości.
Pytanie, czy masz dla nich odpowiednio dużo miejsca i będziesz w stanie je okryć?
Przez dużo miejsca mam na myśli, by nie obsadzać ich innymi roślinami dookoła w oczekiwaniu aż urosną.
Takie palemki łatwo też nadepnąć lub skosić, a na ogół nie sadzimy ich gdzieś w kącie.
Innym rozwiązaniem jest trzymanie w większych donicach przez 2-3 lata.
Pokazywałem ostatnio na blogu historię takich palemek

Co do karłatek, to początkowo wziąłem je za małe trachycarpusy.

Miron

  • G0
  • Nowy użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 10
Odp: Palmy w Bielsku-Białej
« Odpowiedź #14 dnia: Listopad 11, 2019, 15:52:12 »

Korzystając z wolnego i ładnej pogody zrobiłem podsumowanie sezonu. Pień Wagnera ma 108cm więc urósł tylko 8 cm, całkowita wysokość maleństwa 186cm więc tu przyrost był większy, całe  16cm. Roślina ładnie się odbudowała, ma teraz 25 zdrowych liści.



Karłatki po pierwszej zimie w gruncie nie zanotowały żadnych strat, sezon całkiem udany, starsza wypuściła trzy odrosty



Ostatnio rodzina bielskich palm powiększyła się o nowego członka, korzystając z wyprzedaży w Leroy zakupiłem fortunei, pień 40cm.

Zapisane