Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 17

Autor Wątek: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)  (Przeczytany 124121 razy)

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #45 dnia: Maj 05, 2012, 18:57:13 »

Andres, oczywiście to dobrze, że butia przeżyła. Chodzi mi jednak to, że roślina ma być ładna. Nie idealna, o czym już kiedyś wspominałem, ale ładna. Trochę zatem ciężko mi zaakceptować uszkodzenie kilku młodych liści. Wszystko zależy od tego ile palma ich wypuści w sezonie. Wyznaję zasadę, że spojrzenie na roślinę ma być dla mnie przeżyciem estetycznym. Brzydka roślina szpeci ogród.

Daktylowiec też trochę oberwał, ale tu jestem spokojny, bo znam przyczynę. Za bardzo go przemroziło. Jak się zna przyczynę zła, to można jej przeciwdziałać. Co najważniejsze: młode liście nie są uszkodzone. Ta palma pewnie wypuści w tym sezonie z 6-8 liści i będzie dobrze. Za 3 miesiące stukną jej dwa lata w gruncie. Na pewno dobrze już wrosła w podłoże i jest zadomowiona na swoim stanowisku.

Czułbym się lepiej jakbym znał przyczynę takiego zachowania butii. Jeśli jest to kwestia przemrożenia to byłoby bardzo dobrze. Wystarczyłoby tylko dotrzymać terminów przy zabezpieczaniu i rzecz by się nie powtórzyła. A jeśli nie?

Stronę pana Clausa chyba znamy wszyscy. Jego butia też rośnie tak sobie. Coś pisze o szkodnikach (Dickmaulrüsslerlarven), coś pisze o być może za niskiej temperaturze gruntu. Jeśli natomiast prześledzi się jej losy od chwili posadzenia do teraz to widać, że palma wciąż nie może wskoczyć na odpowiednie tory i są z nią wiecznie jakieś problemy. Daleko jej do pierwotnego wyglądu jaki miała po posadzeniu. Pan Claus pisze też o butiach, że one bardzo się różnią odpornością. Że zna przypadki, że palmę uszkodziło przy -6 C, a inna przetrwała bez szwanku -14 C. Co oczywiście jest nagminne, nie jest podany czas oddziaływania wspominanych temperatur.

Poniżej zdjęcia butii capitata z Monte Carlo:

ta wygląda nawet nieźle,



natomiast u tej też widoczne są uszkodzenia liści. Trochę to dziwne jak na taki klimat. Tutaj słówko wyjaśnienia. Być może część z Was pamięta, że to zdjęcie wstawiłem kiedyś na oleandra jako zdjęcie krzyżówki butii z syagrusem. Zmyliła mnie tabliczka z podpisem syagrus capitata. Stąd sądziłem, że to hybryda. Dopiero potem doczytałem, że butia capitata i syagrus capitata to są synonimy. Zatem jest to najzwyklejsza na świecie butia capitata





Jak już pisałem zwrócę na tę palmę szczególną uwagę i będę ją oglądał jesienią i zimą z każdej strony. Postaram się również zgłębić warunki panujące na jej naturalnych stanowiskach oraz nawiązać kontakt z innymi posiadaczami tej palmy w Europie i poza nią. Jak już się wziąłem za tę palmę to trzeba ją rozpracować. Musi być ładna. Nie lubię brzydkich roślin.

Napisałeś, że półroczny okres spoczynku nie występuje chyba u żadnej palmy na świecie. Zauważ jednak, że daktylowiec znosi to bez większego trudu. Mam te palmy od wielu lat i jeśli zimą się ich się ich nie przeleje ani nie dostaną za niskiej temperatury to po zimie nigdy nic im nie jest. Jeśli zapewnimy daktylowcowi zimą kilka stopni na plusie, zadbamy o to by nie przemarzły mu korzenie oraz zapewnimy odpowiednią wentylację to ta właśnie palma pierzasta zniesie dzielnie taki okres spoczynku. Tego, który rośnie w gruncie mam już 6 lat. Pierwsze zimy spędzał na piętrze od mniej więcej połowy października do połowy kwietnia w kilku stopniach. Raz nawet się zdarzyło, że donica zamarzła, ale to musiało być bardzo lekko poniżej zera, bo dwie kliwie też to przetrwały (czemu akurat bardzo się dziwiłem). Może donica wtedy tylko z wierzchu przemarzła. A u Twojego „znajomego” Alzatczyka to daktylowiec ile czasu pod osłoną siedzi?

Wiadomo, że wymagania termiczne daktylowca kanaryjskiego i wymagania szorstkowców to zupełnie inna bajka. Ale w moim mniemaniu nie jest to kapryśna palma. Póki co jestem rozczarowany tymi wszystkimi butiami i jubeami. Są one dość drogie, a ich „parametry” wcale tej ceny nie rekompensują.

---

Marcinxl, cały szkopuł w tym, że ten akurat, zbrązowiało-przesuszony, odcinek nie siedział w kłodzinie w trakcie zimy. I bardzo męczy mnie to, że nie wiem, że nie zaobserwowałem, czy to zbrązowienie było widoczne już na jesień ubiegłego roku, co świadczyłoby, że w takim stanie to wyszło z kłodziny czy też ujawniało się ono stopniowo dopiero po ewentualnym przemrożeniu.

---

Arundo, monokulturze palmowej mówimy stanowcze nie. ;) Mnie palmy z pierzastymi liśćmi podobają się bardziej niźli te z wachlarzowatymi i chcę o nie powalczyć. A Ty tyle razy pisałeś, że podoba Ci się Twój nitek. Hmm... Winogrona są kwaśne? ::-?

---

Wooli, myślę, że za jakieś 3-4 tygodnie. Tam gdzie planuję go posadzić jest teraz klomb z iglakami i tulipanami (2, 3, 4 i 7 zdjęcie). Serce by mi pękło jakbym zrył klomb przed kwitnieniem tulipanów. Ja czekam na nie cały rok.

Wstaw jakieś fotki swojego daktylowca do swojego wątku.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #46 dnia: Maj 06, 2012, 13:39:37 »

Moim zdaniem podejścia "płacę więc wymagam" nie można stosować do gruntowych roślin egzotycznych w Polsce.
Poruszamy się trochę na oślep.
Porównałbym to raczej do marszu przez las, gdzie wszystko się może zdarzyć, niż do wycieczki autobusem, gdzie prawie wszystko jest przewidywalne i zgodne z programem.

Masz rację podkreślając, że podawanie tylko najniższej odnotowanej temperatury jest błędem.
Pamiętajmy jednak, że próby aklimatyzacji palm są opisywane głównie z perspektywy miejsc, gdzie -15°C mieści się w kategorii zjawisk niewyobrażalnych.
We francuskiej książce, o której wspomniałem jest napisane, że "mrozoodporność tej palmy jest zadowalająca, gdyż bez problemu znosi krótkotrwałe przymrozki do -10°C".
Nam daleko do postrzegania takiej rośliny jako zadowalająco mrozoodpornej, prawda?

Wiemy już sporo o szorstkowcach, phoenixy z dobrym okryciem też zimują z powodzeniem, ale reszta?
Według mnie mało wiemy o samych roślinach i nie możemy wymagać, by bez problemu rosły w naszym klimacie.
To chyba tak jak ze wszystkim: trzeba natłuc sporo garnków zanim zrobi się jeden naprawdę dobry.
Palma to żywy organizm, a nie ozdoba z plastiku.
Z takiego punktu widzenia problem częściowo uschniętego liścia jest pomijalny.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #47 dnia: Maj 30, 2012, 12:11:04 »

Andres, jeśli chodzi o butię to nie jest tak jak myślisz - płacę i wymagam. Irytuje mnie coś innego niż sądzisz, ale mniejsza z tym. W zasadzie moja jedyna obawa jest taka, czy przyczyną nie może tu być za niska temperatura gruntu. W tym miejscu gdzie ona rośnie w zasadzie nie miałbym możliwości technicznych by podgrzewać grunt. Teraz, świadom problemów z nią, myślę, że kupiłbym jednak w to miejsce coś innego. Tym niemniej jest już za późno, bo palma jest posadzona. Teraz trzeba się jej po prostu nauczyć.

Na razie wydaje mi się, że rozumiem szorstkowce i daktylowce rosnące u nas w gruncie. Te palmy są dla mnie w miarę przewidywalne. Mały daktylowiec, którego posadziłem dwa lata temu cieszy mnie niesamowicie. Widać, że ma się bardzo dobrze i jest okazem zdrowia.

Planuję założyć domek już na początku października. Po to by butii nieco przedłużyć sezon wegetacyjny. Niechby w październiku było nieco słońca to w zasadzie najgorszym okresem byłby listopad, grudzień i styczeń. Już w lutym słoneczko potrafi ładnie podgrzać domek.



Przechodząc zaś do meritum. Nadszedł w końcu ten dzień. Posadziłem wreszcie daktylowca. Jak już wspominałem zwłoka była podyktowana kwitnieniem tulipanów. Cała operacja zajęła mi w sumie aż 4 dni. W tym dwa robocze (czyli zajmowanie się palmą dopiero od godziny około 17:30). Kosztowało mnie to wszystko mnóstwo pracy. Zdjęcia są słabe technicznie, bo robione na szybko komórką.



Stan na dzień 19 kwietnia anno domini 2012.





Rura do rekuperacji. Ocieplana 25 mm wełny mineralnej. Średnica wewnętrzna 100 mm. Kupiłem w sumie 20 metrów. Łączny koszt 190 zł. Będzie nią dostarczane i odbierane powietrze z konstrukcji.





Rury kanalizacyjne, średnica wewnętrzna 160 mm. Kupiłem w sumie: 2 x 2 m, 2 x 3 m, 4 x kolanko 90o. Łączny koszt 202 zł. W tych rurach będą pod ziemią biegły rury pokazane na zdjęciu wyżej.





Trzeba było zacząć od zebrania kory, wykopania cebulek tulipanów i przebiśniegów oraz wykopania rosnących tam dotychczas roślin. W sumie 11 sztuk: świerk conica, cyprysiki groszkowe, jałowiec skalny i inne. Część trafiła do donic (celem przekorzenienia się), część na tymczasowe miejsca (nie miałem tak dużych donic). 





Po wykopaniu iglaków. Patykiem oznaczone miejsce dla palmy. Spełnia ono kilka założeń:
  • palma nie będzie przeszkadzała w przechodzeniu prawą stroną na ogród ani we wjeżdżaniu lewą stroną do garażu jak bardziej rozłoży liście,
  • na tyle blisko do piwnicy by nie trzeba było ciągnąć długich rur,
  • korzystny wygląd z punktu widzenia estetyki.




Przyjrzyjcie się bliżej ziemi. Wierzchnia warstwa to w zasadzie sam piach. Poniżej jest glina. Jeszcze poniżej glina z marglami.





Przymiarka palmy. Widok z okna.





Dół 1.9 m x 1.9 m. Głęboki na 0.5 m. Na spód (czyli tam gdzie palma będzie wypuszczać korzenie) wysypana dobrą ziemia. Spodobał mi się pomysł z rurą nawadniającą. Jest to peszel DVR, bo coś takiego akurat miałem pod ręką. Tyko otwory w nim wywierciłem. Wykopanie (a potem zasypanie) takiego dołu to dobra dawka sportu. Zbigniew będzie się cieszył. ;)





Palma w wykopie. Prawie na swoim miejscu. W operacji przeniesienia daktylowca pomagał mi brat.





Bryła korzeniowa.





Donica 20 cm styropianu. W rogach dodatkowe docieplenia. Tak by koło (warownia) wpisane w ten kwadrat znajdowało się wewnątrz zabezpieczenia. Boki palmy zostały obsypane dobra ziemią. Cała reszta została zasypana tym co wykopałem z tego dołu. Jedyne co zrobiłem to pomieszałem glebę gliniastą z gleba piaszczystą. W miejscu gdzie jest przerwa w styropianie będzie wejście rury z ciepłym powietrzem.





Zrobione dzisiaj rano. Nowy świt. Król podwórka rozpoczyna swoje rządy. Oby długie i szczęśliwe. :)

Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #48 dnia: Maj 30, 2012, 12:25:48 »

Pomijając techniczny aspekt całej operacji trzeba stwierdzić, że ta palma znakomicie wygląda i trafiła w odpowiednie miejsce.
O ile nie obsadzisz jej tysiącem różnych roślin będzie prawdziwą królową ogrodu.

Biedny Miś

  • Gość
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #49 dnia: Maj 30, 2012, 12:30:45 »

OJ Greg

Aż mi się łza w oku kręci na myśl,ze mój tez tak wyglądał w zeszłym roku. Chyba znów go posadze tylko będe dogrzewał grunt.
Gratulacje świetna robota i świetna roslina. Chciałbym ją bardzo zobaczyc za 20 lat.
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #50 dnia: Maj 30, 2012, 13:03:42 »

Dziękuję za pozytywne komentarze.

Palma będzie rosła jako soliter. Takie zresztą założenie było od samego początku. Więc tysiącem roślin na pewno jej nie obsadzę. Wręcz przeciwnie. Na jesień lub przyszłą wczesną wiosnę ;) wykopię jeszcze araukarię i metasekwoję (widoczne na ostatnim zdjęciu). Rządy mają być niepodzielne. :)
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

wooli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 477
  • Bieleckie Młyny gm.Morawica
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #51 dnia: Maj 30, 2012, 13:05:21 »

Zgadzam się z Andresem;
O ile nie obsadzisz jej tysiącem różnych roślin będzie prawdziwą królową ogrodu.
Daktyle najlepiej wyglądają solo, albo jak już w swoim własnym towarzystwie /kępie daktyli/
Wiem, że trudno powtrzymać się od wykorzystania każdej zabezpieczanej na zimę powierzchni, ale Twój daktyl  zasługuje na "królowanie" w ogrodzie. Nie na darmo nazywany jest palmą królewską ;) .
 
 
 
Jak widać Greg przed wysłaniem mojego napisanego posta napisał: 
 

Palma będzie rosła jako soliter. ....Rządy mają być niepodzielne. :)
« Ostatnia zmiana: Maj 30, 2012, 13:12:13 wysłana przez wooli »
Zapisane

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #52 dnia: Maj 30, 2012, 13:29:41 »

No gratulacje!
Lokalizacja fajna i pewno extra widok z okna ;D
Będąc ostatnio w Trójmieście odwiedziłem Archego i ten jego duzy phoenix zrobił na mnie wielkie wrażenie, po prostu nie idzie go przeoczyć i faktycznie króluje w ogrodzie.
Widząc te zdjęcia czuję twoja radość :)
Powodzenia w uprawie.
Zapisane

Dzik

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 138
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #53 dnia: Maj 30, 2012, 13:43:35 »

Suuper... Tylko trawę dopuść trochę bliżej, żebyś mógł leżeć sobie pod palmą z piwkiem :)
Rozumiem, że osłona luźno stojąca + linki, czy będziesz osadzał w ziemi na stałe jakieś elementy do mocowania szkieletu osłony ? (ja tak wstępnie myślałem zrobić jakbym sadził pamę - wbetonować cztery "wpusty" na kantówkę)
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #54 dnia: Maj 30, 2012, 14:46:46 »

WASHI, radość jest, ale też i zmęczony jestem po tym wszystkim. W zasadzie harowałem do późna w nocy przyświecając sobie reflektorem halogenowym.

---

Dzik, daktylowca osłonię warownią. Cały domek jest gotowy i przetestowany. Muszę tylko wylewki przy palmie zrobić - dokładnie tak jak to było przy szorstkowcu. Do nich będą montowane kantówki. Źródłem ciepła będzie oczywiście nagrzewnica. Trachycarpus pójdzie pod luźną osłonę. Jakaś modyfikacja zabezpieczenia bigbag-owego.

Trawę na pewno dopuszczę bliżej. Natomiast przy samej palmie planuję kółko wysypane żwirkiem z kostką granitową na obwodzie.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

Biedny Miś

  • Gość
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #55 dnia: Maj 30, 2012, 15:19:06 »

POdziwiam Cię Greg za wysilek jaki w to wkładasz, ale dzieki temu jestem pewien,że kiedys jako emeryt będe mogł do ciebie przyjechać i posiedzieć na ławeczce pod 6 metrowym daktylem. Wtedy to twoja Zośka z małzonkiem będa go okrywać.
Zapisane

zbigniew

  • Gość
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #56 dnia: Maj 30, 2012, 15:54:19 »

Greg, nie zastanawiałeś się nad zmianą ksywki na Bob? Wiesz który Bob.
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #57 dnia: Maj 30, 2012, 18:51:58 »

Marek, tak po prawdzie to nie zastanawiam się co dalej z tym będzie. Trochę brak mi wyobraźni. Palmę na razie można osłonić. Przez kilka najbliższych lat również. Co będzie za lat 15 czy 25 tego nie wiem. Czas pokaże.

---

Zbigniew, to byłoby nieuprawnione. Niestety nie mam takich fajnych sprzętów. Wtedy mógłbym powiedzieć: Koparko, wykop mi dół a Ty Dźwigu, podnieś mi palmę. ;) Bob Builder ma zdecydowanie lepiej niż ja. ;)

Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #58 dnia: Maj 30, 2012, 23:56:01 »

Greg, życzę dużo radości z palmy :). A co do przyszłości myślę dokładnie tak jak Ty ;)
Pozdrawiam arundo
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Palmy w Będzinie (Górny Śląsk)
« Odpowiedź #59 dnia: Czerwiec 12, 2012, 16:03:32 »

Widok na moje palmy. Na rabatce panuje niestety bałagan. Jestem w trakcie prac nad ogrodem i dlatego niektóre jego fragmenty są zaniedbane. Prawie wszędzie stoją chaotycznie ustawione donice. Wkradło się również nieco chwastów. Wkrótce się tym zajmę.

Butia żyje i rośnie, ale nie wygląda dobrze. Coś ją trapi. Poświęcę jej odrębny wątek.

Za to daktylowiec ma się znakomicie. Z tej palmy jestem naprawdę dumny. Co prawda nie rośnie w takim tempie jak daktylowiec wooli-ego, bo nie ma podgrzewanego gruntu, ale radzi sobie naprawdę bardzo dobrze. Wygląda ładnie i i zdrowo. Prawdopodobnie największy przyrost będzie miał w lipcu i sierpniu. Tak jak w ubiegłym roku.

Na razie, na bazie skromnych doświadczeń z palmami z liśćmi pierzastymi, wydaje się, że mimo stosunkowo wygórowanych wymagań termicznych daktylowiec to najlepszy wybór do uprawy gruntowej. Palma nie jest kapryśna.







Okazało się, że kordylina choć straciła wszystkie liście to przeżyła. Jakiś czas temu wypuściła nowe.





Sagowiec - czekam na nowe liście. :)

Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl
Strony: 1 2 3 [4] 5 6 ... 17