Będzińskie palmy w ujęciach z ostatniego tygodnia.
Król podwórka - duży daktylowiec kanaryjski, klasyczna, ale piękna palma.
Stare plantacyjne liście, które mają po kilka lat i sporo przeszły mają już wyraźnie dosyć, z plamkami, podsuszone, zażółcone.
Nowe, które mam nadzieję w tym roku wreszcie dorosną, są ładne i zdrowe.
Moja najstarsza gruntowa palma niezmiennie ma się znakomicie.
Palmę
Butia capitata trochę trudno mi sfotografować by ująć jej butiowatość.
Od frontu jest trochę zasłaniana przez fontannę i coraz większego daktylowca kanaryjskiego.
Pierwszego liścia w sezonie oddzieliła od dzidy w dniu 31 maja. Ku mojemu zdziwieniu jest on butiowato łukowaty, co przeczy moim wcześniejszym doświadczeniom z tą palmą, bo jak do tej pory pierwsze liście w sezonie były proste i krępe.
Po trzech latach uprawy zdecydowanie mogę powiedzieć, że jest to palma, która nadaje się do uprawy w Polsce. Z pewnością należy do tych trudniejszych, ale pod dobrą opieką odwdzięczy się egzotyczną i niebanalną urodą.
Rhopalostylis sapida. Chyba najwolniejsza palma świata. Mam ją rok, a dopiero wypuszcza drugiego będzińskiego liścia.
Zimę spędziła po części w mojej sieni, a od początku stycznia na przeszklonym z dwóch stron korytarzu w pracy w niespełna 20 stopniach.
Poza potwornie wolnym wzrostem wydaje się, że jest palmą łatwą w uprawie i nie kapryśną.
Boliwijski wynalazek -
Parajubaea torallyi.
Zimę spędzała podobnie jak
Rhopalostylis sapida. Do końca grudnia w zasadzie nic się z nią nie działo.
Potem dość szybko zaczęły schnąć jej liście. Pięć czy sześć musiałem wyciąć. Gdy zawiozłem ją do pracy zaczęła rosnąć.
Nie znam jeszcze tej palmy i dlatego na razie jej nie sadzę. Tej zimy będę ją bacznie obserwował i decyzję o posadzeniu podejmę w przyszłym roku. Póki co stoi sobie na bocznym torze.
Być może uschnięcie liści było spowodowane tylko tym, że palma musi się przestawić z rytmu portugalskiego na polski. Butia też źle znosiła pierwsze zimy, a przecież to kuzynki.
Karłatki bezproblemowo. Większa rozwinęła pokazane wcześniej kwiatostany.
Szorstkowiec z Hiszpanii wygląda pięknie. Takiego właśnie wyglądu oczekuję od szorstkowców. Dawno już się wypylił, podczas gdy Chudy dopiero zaczyna.