Kinga,
z mojego skromnego doświadczenia ze złośnicą, czyli washką, styrobuda to nie dobre rozwiązanie. Zastanawiałem się dlaczego wiosną liście w słońcu umierają.
Na forum były różne koncepcje, głównie skierowane na zaniedbanie systemu korzeniowego - brak grzania.
Mam grunt "celina" ciężka glina i cegielnie kiedyś w okolicy. Pisałem już, dobry drenaż to podstawa, nasze palmy to nie gunnery.
Zawijanie w czarną agro, dlaczego w czarną? jakieś grobowce?
Wydaje się, że odkryte liście były palone przez słońce, wyrzuciłem styro przez bb jakieś światło dociera przez całą zimę. Poskutkowało pozytywnie, ale to tylko moje, nic nie sugeruję!
Teraz będę, sadź palmy już do gruntu:
1 nie nawozisz pierwszy sezon
2 podlewasz aby nie dopuścić do suszy
3 podziwiasz ich wygląd
4 przed zimą owijasz agro białą
5 agro owijasz kablem grzewczym z termostatem
6 ustawiasz zaprogramowaną temperaturę
7 owijasz to kolejną warstwą agro dla izolacji grzania
8 Zakladasz na to kaptur np bb
9 wiosną odkrywasz i zdejmujesz to wszystko
10 podziwiasz wygląd
to taki mój dekalog
pamiętaj aby korzenie palmy nie stały w wodzie.
I chyba nic dodać nic ująć, aha ciesz się a my będziemy cieszyć się z tobą
Pewnie mnie postawią do pionu na forum za moje luzackie podejście ale sprawdza mi się po kilku latach.
Czarna agro służy do pokrycia gruntu jako anty-chwast.
pozdrówka PDA