Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 33 34 [35] 36 37 ... 52

Autor Wątek: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)  (Przeczytany 467364 razy)

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #510 dnia: Kwiecień 09, 2017, 18:53:05 »

Phoenix canariensis jest najsłabszy z nich i najszybciej rośnie. Jeżeli on przezimuje to J&B, w takich samych warunkach, tym bardziej.

W sprawie (nie)odporności szorstkowców chyba wiem, gdzie postawić granicę mrozoodporności i zimotrwałości.
W przypadku J&B nie zamierzam do niej zbliżać się, a w każdym razie nie w najbliższych latach.

Bez problemu powinny poradzić sobie ze wszystkimi przymrozkami poza okresem zimowym.
Obie palmy nie lubią wilgoci w liściach i gruncie połączonej z zimnem, a latem potrzebują więcej ciepła.
Dobrze rosną w Bretanii, więc chyba nie jest aż tak źle.

Gdy dyskutowaliśmy o osłonach brałem już pod uwagę J&B, gdyż zamówiłem je jesienią.
Pierwszy do osłony będzie phoenix, potem butia, potem jubaea.
Ich odporność to ok. -12°C, ale niezbyt przystaje to do naszych warunków zimowych.

Najwięcej o butii można przeczytać z postów Grega :)

Zaznaczyłem markerem środkowe liście JUB. Dam znać, gdy coś mocniej ruszy.
Najpierw trzeba ją posadzić do gruntu...

Co do ochrony gruntu to może użyję kabla tuż przy pniu (dołek zamierzam wysypać żwirem) lub na obwodzie osłony.
Nie dawałem kabla do ziemi, bo palma przez pół roku podłączona do prądu to nie dla mnie.

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #511 dnia: Kwiecień 10, 2017, 10:44:28 »

Poproszono mnie o fotki z czynnikiem ludzkim. Można przyjąć, że w butach mam 185 cm

Phoenix canariensis


Butia odorata (w lekkim dołku)


Jubaea chilensis




I mała jubaea z bratkiem, figą i agapantem ;)

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #512 dnia: Kwiecień 10, 2017, 13:04:18 »

Rośliny duże a zwłaszcza phx. Nie spodziewałem się, że jest taki duży.

Arche

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 275
  • Gdynia strefa 7a
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #513 dnia: Kwiecień 10, 2017, 22:40:07 »

Gratuluje!!

Teraz twój ogród nabrał prawdziwej egzotyki. Widzę że trafiłeś na ładne egzemplarze :)

Nie będę ukrywał iż chciałbym aby moja Jubea była już tej wielkości co Twoja. Dlatego od 4 dni ma już grzany grunt na razie do temp 20stopni. Obwód Pnia mojej Jubei to 67cm także dużo jej jeszcze brakuje ... :)

Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #514 dnia: Kwiecień 11, 2017, 10:19:29 »

Dzięki Panowie, raz jeszcze.

Phoenix szybko rośnie. Rzuciło mi się to w oczy w ubiegłym roku, gdy "pień" zaczął wyraźnie rozrastać się.
Jubaea ma liście dwa razy szersze niż phoenix, ale to on obecnie ma większą masę liściową.
Można powiedzieć, że phoenix przeciera szlaki w zimowaniu, bo jest najsłabszy z tych 3, wymaga najwyższej osłony i jest największy.

W tej części ogrodu brakowało dużych elementów. Gunnera jest zredukowana, basjoo jeszcze nie wyrosły.
J i B będą przyciągać wzrok, reszta stanie się tłem (lub prawie).

PVpower

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 180
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #515 dnia: Kwiecień 11, 2017, 13:32:58 »

Piękna ta Butia  :) Zastanawiam się dlaczego w dołku? Chodzi o ochronę korzeni w zimie?

Jednak moim faworytem jest Phoenix  ;) Niesamowicie gęsty i zdrowy. Mam nadzieję, ze mój za kilka lat też będzie w takiej kondycji...
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #516 dnia: Kwiecień 11, 2017, 14:49:37 »

Receptą na takiego phoenixa jest m.in. nieobcinanie zbyt szybko dolnych i bocznych liści.
Najbrzydsze są dla mnie (i najbardziej zmaltretowane) te z kilkoma ledwie liśćmi na szczycie.
Ludziom powinno się rekwirować sekatory ;)

Kwestia zagłębienia (dołka) jest złożona:
- Przede wszystkim w tym miejscu ziemia jest zbyt wysoko w stosunku do poziomu całego ogrodu (a u sąsiada, za betonowym fundamentem płotu, jest ok. 30-40 cm niżej). Nie chciałem sadzić palmy na podwyższeniu, które potem byłoby trudno zniwelować.
- Jak pisałem, dolna część ziemi z donicy nieco odpadła przy sadzeniu i palma zeszła kilka cm niżej, niż przewidywałem.
- W dodatku, w donicy pień częściowo był za bardzo obsypany włóknem kokosowym. Palm nie można sadzić zbyt głęboko, bo mogą gnić. Dlatego wybrałem włókno, a zamiast niego dałem żwirek i obsadziłem karmnikiem. Żwir w bezpośrednim kontakcie z pniem nie powinien szkodzić.

Teraz dołka już nie ma, złagodziłem boki. Całość łagodnie schodzi w stronę pnia. Na zdjęciu wygląda to bardziej płasko niż w rzeczywistości.

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 22, 2017, 07:54:08 wysłana przez andres »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #517 dnia: Kwiecień 13, 2017, 14:18:06 »

13 kwietnia 2017










andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #518 dnia: Kwiecień 19, 2017, 19:48:37 »

19 kwietnia 2017

Dzisiaj wkopałem jubaea chilensis do gruntu.

Zawartość donicy okazała się zgodna z moimi niezbyt optymistycznymi przewidywaniami.
Na początek przesunęliśmy donicę i położyliśmy ją. Potem zacząłem kopanie dołka.
Donica miała ok. 65 cm. Wykopałem mniej więcej 90 cm i podobnie jak w przypadku butii zacząłem sypać keramzyt i obornik.
Gdy doszedłem do właściwego poziomu tata zaczął ciąć dno tarczą diamentową.


Donica już po położeniu na ziemi zaczęła się wyginać, tym bardziej, że usunęliśmy drewniane podpórki, które przybite gwoźdźmi do ścianki trzymały pień w pionie.
Po odcięciu dna, niczym w palmowym horrorze, ziemia osunęła się i niestety ujrzałem właściwą bryłę korzeniową:



Dosypałem kolejne warstwy na dno dziury, tata przeciął bok donicy i wsunęliśmy palmę w otwór.
Na szczęście jest sporo małych, białych korzeni.


Potem było prostowanie, obsypywanie i w końcu palma została sama na placyku.
Ma 240 cm. Budka obok chroniąca musa basjoo to 160 cm (z pokrywą).


Palmowy trójkąt


To tyle technicznych fotek. Mam nadzieję, że następne będą już tylko w słońcu i z piękną zielenią dookoła (może nie tak szybko, jak bym chciał ;))
Mała kępa musa basjoo zostanie w tym roku obok jubei, osłoni ją trochę przed słońcem. Dla niezorientowanych jubaea "rośnie" na północ od domu.

arundo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 2294
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #519 dnia: Kwiecień 20, 2017, 02:26:27 »

A nie miało być pierza ;) ;) ;)
niech Cię cieszą
Pozdrawiam PDA
Zapisane

Polish king bamboo

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1690
  • Wrocław kiedyś strefa 7A teraz zdegradowany do 6B
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #520 dnia: Kwiecień 21, 2017, 07:40:23 »

Andrzej na nic Twoje starania . Pomimo bardzo delikatnego obchodzenia znaczna część ziemi się obsuneła
 Powód znasz , palma jest nie ukorzeniona. Wykopana z plantacji i szybciutko sprzedana.
To nie jest dobra wizytówka firmy która Ci ją sprzedała. Chyba że prowadzą taką działalność sprzedaż roślin do samodzielnego ukorzenienia
Zapisane
Pozdrowienia z Wrocławia

superstar

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 170
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #521 dnia: Kwiecień 21, 2017, 08:42:25 »

Teraz jest zimno,ale jak przyjdą ciepłe dni to te korzenie nie obsłużą wszystkich liści. Ja już tutaj w Nowym Targu czuję zapach siana.Moim zdaniem ta palma powinna w tym roku mieć szklarniowe warunki.
Zapisane

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #522 dnia: Kwiecień 21, 2017, 09:22:41 »

Faktycznie kiepska sprawa z tymi korzeniami. To pokazuje, że tak naprawdę nie ma większego znaczenie gdzie kupi się palmę (pomijam ceny). Może być tak, że sprzedawca A posiada palmy z tego samego źródła co sprzedawca B. Gdyby to była moja firma to starałbym się wiedzieć, która palma jest świeżo kopana a która nie. Nie da się tego zrobić na miejscu w Polsce. Przecież nikt nie będzie ściągał donic wszystkim palmom.

Na pocieszenie można dodać, że mój Weteran praktycznie nie miał korzeni a mimo wszystko wyrósł na 3 metrową palmę. Tyle, że to tylko Trachycarps, który nie jest tak wymagający termicznie oraz dodatkowo, szczęśliwie trafił na stosunkowy ciepły okres w dziejach klimatu Polski.

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #523 dnia: Kwiecień 21, 2017, 09:25:07 »

Dziękuję za uwagi Panowie. Dobrze to nie wygląda, macie rację.

Co do szklarniowych warunków to zasadniczo zgadzam się, ale zależy co kto rozumie pod tym pojęciem.
Szklarnia traktowana dosłownie jako wysoka temperatura i wilgotność powietrza plus słońce pod szkłem (czyli wymarzone w przypadku uprawy pomidorów) to nie są dobre warunki dla jubei/butii.
Te palmy preferują suche powietrze z dużym przepływem powietrza. W szklarni powietrze stoi, co może doprowadzić do gnicia środkowych liści.

Realnie mogę i zamierzam zrobić to:
- obciąć 2 najbardziej odstające dolne liście
- wkopać 2 kable grzewcze po 50 W (5,5 długości każdy) dookoła palmy i zostawić pod napięciem do następnego lata
- gdy zrobi się ciepło (od czerwca) podawać środki wspomagające przyrost korzeni, trochę nawozu
- oszczędnie podlewać (to nie phoenix) używając ciepłej wody
- osłonę zimową postawić wcześnie (początek listopada?) i późno ją zdjąć (chroniąc głównie przed opadami, bo w zamkniętej osłonie jest duża wilgotność)

Takie są wg mnie warunki "szklarniowe". Nie da się tego przyspieszyć.
Gdyby zaczęło robić się źle mogę postawić, nawet w środku lata, budę od phoenixa, zostawiając otwarty dach i okna.

Z butią powinno być lepiej, ale i ona ma mało korzeni, a bardzo dużo liści.

Marcin. Obie palmy miały być ukorzenione, nie kopane.

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #524 dnia: Kwiecień 21, 2017, 09:39:20 »


Marcin. Obie palmy miały być ukorzenione, nie kopane.

Palma ewidentnie nie jest ukorzeniona. Zmierzam tylko do tego, że sam sprzedawca prawdopodobnie nie wie o tym która palma jest ukorzeniona a która nie.

Ale skoro tak się umówiliście wcześniej to jest to niedotrzymanie warunków umowy. Gdybym ja był szefem takiej firmy to bym odpowiedział Ci (na samym początku dobijania interesu), że nie jestem w stanie sprawdzić stopnia ukorzeniania i jak chcesz to sobie sam przyjedź, sprawdź i wybierz taką która Ci odpowiada, albo wcale nie kupuj. Tak na prawdę palma powinna postać rok u sprzedawcy (ukorzenić się) i mógłbyś ją kupić dopiero na wiosnę 2018. Sam nie wiem co bym, zrobił w takiej sytuacji. Mój trachycarpus był darowany, więc nie miałem do nikogo pretensji. Twoja roślina jednak jest dużo droższa nawet od największego tracha. Moja warta była grosze.
Strony: 1 ... 33 34 [35] 36 37 ... 52