Gdybym zostawił butelkę na kilka dni na pewno by zamarzła.
Zresztą na początku zostawiałem niedokręcony korek, żeby nie rozsadziło butelki.
Ale w ciągu 24 godzin butelka nie zamarzała.
Nie sądziłem, że długotrwały mróz zaszkodzi równie mocno, co intensywny.
Jednak -8 to i tak dużo dla sagowca.
Krótki spadek do tej temperatury nie byłby problemem.
Nie ma jednak co porównywać cycasa revoluta i trachycarpusa fortunei, gdyż inaczej reagują na zimno.
------
Liście coraz trudniej jest związać.
Im starsze tym są węższe i wiązanie nie stanowi problemu.
Promienie trzeba zagiąć i gdy liść jest prawie okrągły nie da rady tego zrobić.
Dlatego trzy liście zostawiłem niezwiązane.
Dysponując dużą przestrzenią w domku nie musisz ich związywać.
Wystarczy po kolei zgrupować wszystkie razem.
To prowadzi mnie do stwierdzenia, że opony nadają się do małych palm,
ale dla dwóch "dużych" będą musiał zrobić inne osłony.
Problemem jest brak przestrzeni na umieszczenie np. lampek.
Odkładałem tworzenie nowej osłony, ale co się nie odwlecze...
Największego szorstkowca dałem do opon 17" i 18''.
Dzisiaj słońce i "ciepło".
Najładniejsza pogoda od wielu dni, więc chyba dobrze trafiłem z budową.