Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Strony: 1 ... 40 41 [42] 43 44 ... 52

Autor Wątek: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)  (Przeczytany 266889 razy)

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #615 dnia: Kwiecień 22, 2018, 15:49:49 »

Jubaea chilensis

Mała w donicy


Duża w gruncie


kaczmar005

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 201
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #616 dnia: Kwiecień 22, 2018, 21:36:03 »

Bardzo ładnie przezimowała Twoja jubea!:) pomimo początkowych obaw co do stanu korzeni po kupnie, myślę, że już doszła do siebie :)
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #617 dnia: Kwiecień 24, 2018, 09:32:13 »

Dzięki Kaczmar.
Właściwie nie było momentu, w którym jubea pokazałaby jakąś słabość.
Żadnych schnących liści, nowych lub starych.
To jednak nie oznacza, że się w pełni zregenerowała.
Odbudowa korzeni, jakie powinna mieć jubea z tej wielkości "pniem" potrwa ze 3-5 lat.

Kwiatostany Hybrydy rozwijają się bardzo szybko.
Wiem już, że wzrost nowych liści nie zacznie się dopóki kwiatostany przestaną rosnąć.


Kwiatostany największego Wagnera dopiero pokazują czubki.

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #618 dnia: Maj 02, 2018, 11:00:45 »

05 maja 2018

Ostatnio phoenix canariensis jest gorącym tematem tego forum.
Trochę propagandy sukcesu:

Maj 2008
(w podwójnej doniczce)


Kwiecień 2013


Maj 2018
Obok budka, w której phoenix spędził pierwszą zimę, o czym można poczytać tutaj:


Cztery oblicza kwiatostanów (zapewne męskich):

PVpower

  • G1
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 180
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #619 dnia: Maj 02, 2018, 11:24:23 »

Piękne przyrosty i to bez grzania gruntu. Ciekawe jak by wyglądał teraz z grzaniem od 2013r.... No i bez styrodonicy też się da ;)
Zapisane

lewiatan1975

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 1668
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #620 dnia: Maj 02, 2018, 13:54:19 »

U andresa  wszystko rośnie wyśmienicie. Nie na darmo to nasz zastępczy Ojciec na forum :). Ja sie raczej na kolejna palme w gruncie nie zdecyduję. Najbliższe lata poświęcę na oswajanie rodziny z budkami na istniejących już palmach ;)
Zapisane
Pozdrowienia z Rumuni (45.22, 26.01), 480 m n.p.m

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #621 dnia: Maj 03, 2018, 08:34:56 »

Piękne przyrosty i to bez grzania gruntu. Ciekawe jak by wyglądał teraz z grzaniem od 2013r.... No i bez styrodonicy też się da ;)

Dziękuję.
Nie będę ponownie wchodził w te rozważania ;)

U andresa  wszystko rośnie wyśmienicie. Nie na darmo to nasz zastępczy Ojciec na forum :). Ja się raczej na kolejna palmę w gruncie nie zdecyduję. Najbliższe lata poświęcę na oswajanie rodziny z budkami na istniejących już palmach ;)

Gdy przyjeżdża do mnie Greg mówi, że u mnie rośnie, bo jest ciepło.
Wooli z kolei mówi, że mam dobrą ziemię.
Wygląda na to, że osoba ogrodnika nie ma tu znaczenia ;)

Wszystko rośnie, aż przestanie.
Wczoraj włożyłem szczątki Hiszpanki do gruntu, będzie służyła za rzeźbę ogrodową:


Butia odorata - właściwe to mogłem dać jej kabel do gruntu na nasze zimne zimy i zimne wiosny.
Po zimowaniu niczym jej nie pryskałem. Ma wiele plam grzybowych, trochę przysycha. Nowy liść rośnie.


Ponieważ "wszystko rośnie" okazuje się, że jest tego za dużo na mój klimat.
Początkowo szybki wzrost szorstkowców pod garażem mnie cieszył, ale może trzeba będzie usunąć kilka palm.
Gdybym wiedział to co wiem teraz o odporności palm i ich uprawie i miał na nowo zakładać ogród palmowy pewnie kilka spraw zrobiłbym inaczej.
Na pewno mniej szorstkowców. Nadal mam ich ok. 25 + maluchy pod płotem i jest co wykopywać.
Z kąśliwymi uwagami o tym, że posadziłem za dużo, a teraz wykopuję jakoś sobie poradzę ;)
Myślę raczej kategoriami całego ogrodu: żeby całość wyglądała w miarę ciekawie.

Posadzenie karłatek jeszcze rozważam. Na pewno 2 hybrydy butii trafią do gruntu, ale nie wiem, czy w tym roku.

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #622 dnia: Maj 03, 2018, 09:04:50 »

Widzę klony palmowe w tle, kiedy je posadziłeś?

Z moich obserwacji wynika, że przynajmniej w Wielkopolsce absolutnie nie nadają się na słoneczne stanowiska. I nawet częste podlewanie i zraszanie nie pomaga. Wszystkie które posadzone były w ostatnich latach w ogrodach znajomych (na takich stanowiskach) są już w "klonowym heaven". Wszystko wskazuje na to, że powietrze jest u nas zbyt suche. Potwierdzają to obserwacje z wyspy Vancouver, gdzie widywałem przepiękne klony palmowe pomimo wysuszonych na pieprz trawników pod nimi.

Z kolei na stanowiskach cienistych radzą sobie bardzo dobrze.
« Ostatnia zmiana: Maj 03, 2018, 12:11:58 wysłana przez bawoli »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #623 dnia: Maj 03, 2018, 10:11:35 »

Dzięki za zainteresowanie. Zajrzyj tutaj
Odpiszę tam w najbliższych dniach, bo problemy są, ale nie te, o których wspominasz.

wooli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 477
  • Bieleckie Młyny gm.Morawica
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #624 dnia: Maj 03, 2018, 14:05:12 »

Andres,
      W ogrodnictwie a w szczególności w polskim palmiarstwie osoba ogrodnika ma główne znaczenie, jest to tak oczywiste, że moim zdaniem nie wymaga mówienia. Ogólnie rzecz biorąc można ogrodnika poznać po jego roślinach, nie tylko po jednej. U Ciebie jest ogromna ilość roślin które mają duże a nawet wybitne duże wymagania, a wyglądają świetnie. Nie chcę nikomu tu nic przytykać, ale co to za ogrodnik jak rośliny najlepiej wyglądają zaraz po wsadzeniu prosto ze sklepu, a później to już różnie.
      Inaczej ujmując; mój phoenix do tej pory był jedyną palmą która ma grzane korzenie, przynajmniej tak intensywnie. To jest wyjątkowe, ale to, że w kategorii dogrzewanych palm rośnie to już żaden szczególny wynik; 100% dobrze rośnie. Twój phoenix w kategorii niedogrzewanych korzeni wydaje się być wyjątkiem. Nie widziałem innego który by tak urósł w gruncie jak Twoj, a phoenixów w gruncie bez dogrzewania jest sporo /było też kilka.W tej kategorii Twój phoenix jest wyjątkiem.Czyż nie?
Gratuluję.
O innych oczywistościach nie będę wspominał  :D , pozdrawiam .

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #625 dnia: Maj 03, 2018, 20:00:53 »

Dzięki, Wooli ;)
Ważne są wszystkie czynniki.
Ja mam tendencję do patrzenia przez pryzmat moich temperatur zimowych, gdy analizuję działania palmiarzy na wschodzie i południu Polski.
Gdyby taki luty 2012 powtarzał się częściej może też w wielu kwestiach zmieniłbym zdanie.
Jednak jestem w takim, a nie innym położeniu, więc działam stosownie do sytuacji.
Chcę przez to powiedzieć, że nigdy bym nie wpadł na pomysł robienia styrodonicy, bo nigdy nie objawiło mi się to jako konieczność.

Różnimy się, więc inaczej patrzymy na te same sprawy, co jest pozytywne, o ile unikniemy niepotrzebnego zacietrzewienia :)
Twoja palma rośnie mimo piaszczystej gleby i długich mrozów i mówisz sobie, że to zasługa grzania.
Moja rośnie mimo braku styrodonicy, więc mówię sobie, że wszystkie tak powinny.

Mój punkt widzenia jest nieco inny: a może nasze mają inny wspólny mianownik, a mianowicie to, że były małe, gdy je posadziliśmy?
Greg, Arche i Robert kupili "duże" phoenixy z niewielką ilością korzeni i po tylu latach one nadal mają liście z plantacji.

Tej tezie przeczyłby jednak mały phoenix Grega, czyli pierwszy polski phoenix w gruncie.
Swego czasu był porównywalny z moim, a nawet miał nieco grubszy pień.
Teraz został w tyle.

Gleba, ciepło mają znaczenie. Nie mówię, że nie.
W przypadku palm ważna jest też woda w okresie wzrostu.
Kilka osób wyznało, że właściwie to palm nie podlewa, co zawsze budzi moje zdziwienie (Marcin D jest usprawiedliwiony ;))

Z grzaniem gruntu nie jest tak, że jestem jemu jakoś przeciwny. Sagowce sadziłem z kablem, basjoo też (zostały uszkodzone).
Lubię, gdy rośliny rosną normalnie, czyli wg zasady "palmy rosłyby w Polsce bez przeszkód, gdyby nie mroźna zima".
Nie mam oporów z wycofaniem z ogrodu rośliny, gdy widzę, że ona nie rośnie.
Dlatego wykopałem tropikalne sagowce, nie sadzę już lnu nowozelandzkiego, paproci drzewiastych, rozmaitych tropikalnych bananowców.
Odpuściłem sobie też na przykład sabale. Wiele osób nie zdaje sobie sprawy, jakie olbrzymie, a przynajmniej duże sabale potrafią urosnąć.
Próbowałem. Czytam w Internecie, że niektórzy dalej próbują. I za 10 lat nadal będą na te palmy patrzeć z góry.

Właściwie szorstkowce są jedynymi palmami, o których możemy powiedzieć, że ujrzymy je w ich normalnej postaci.

I przy tym moim podejściu sprowadziłem na siebie nieszczęście, czyli butię i jubeę oraz ich mieszańce butii.
Z nimi nie jestem już taki pewien swego, zwłaszcza, że praktycznie były bez korzeni.
Na 3-4 lata dogrzewanie gruntu wiosną na pewno by się przydało. Jubea ma 100 W pod sobą i trochę ją dogrzewam.

Sadząc butiagrusa też dam mu kabel. Ale nie po to, by grzać w czerwcu, czy lipcu. Raczej od stycznia do końca kwietnia.
Co nie znaczy, że komuś zabraniam ;)

Phoenix canariensis według mnie tego nie potrzebuje.
Bardziej mu pod tym względem do trachycarpusów.
W końcu to nie jest palma z suchych terenów pustynnych.

Inna rzecz to nasze forum.
Warto o nie dbać, bo zgromadziliśmy tu (i w naszych głowach) sporo wiedzy.
Ktoś już chyba o tym pisał: chcieliśmy mieć palmy, szukaliśmy informacji.
Palm na rynku nie było, a my jakoś doszliśmy do tego co i jak.
Mieliśmy motywację, by się uczyć.

A teraz idzie nowe "pokolenie" palmiarzy (nie mówię o wieku):
Palmy są dostępne w handlu, uważane są też za element pewnej otoczki życiowej, więc ludzie kupują, a potem się dziwią.
A ogrodu egzotycznego nie da się kupić. Właściwe to da, ale tylko do pierwszej zimy.

Miło więc posprzeczać się o palmach w takim gronie.
Bardziej cenię sobie krytyczną tu uwagę na forum niż 1000 lajków na FB.

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #626 dnia: Maj 04, 2018, 13:29:30 »

a budka dla półdziuplaków zajęta przez pliszkę siwą, muchułówkę szarą, kopciuszka czy pusta. Pewnie pusta od kilku sezonów... :)
Zapisane

Marcin D.

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 416
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #627 dnia: Maj 08, 2018, 22:12:27 »

Phx dokonał imponującego przyrostu. Czas szybko płynie. Niebywałe, że to już 5 lat.

Piękne przyrosty i to bez grzania gruntu. Ciekawe jak by wyglądał teraz z grzaniem od 2013r.... No i bez styrodonicy też się da ;)
Andrzej ma dużą powierzchnie osłony i spore szanse na udane zimowanie nawet podczas srogiej zimy o ile będzie śnieżna. Prawda jednak jest taka, że nie było jeszcze srogiej zimy od kiedy ma go w gruncie. Dlatego na ostateczne fanfary poczekałbym jeszcze kilka zim. Zakładam, że myślimy tutaj o uprawie wieloletniej. 
Ostatnia naprawdę mroźna zima to styczeń 2010 (Średnia -7c). Najmroźniejszy miesiąc jaki doświadczył ten phx to styczeń 2017 ze średnią -3.2c. Każdy grudzień miał temperatury dodatnie, więc grunt miał spore rezerwy ciepła.
https://meteomodel.pl/dane/srednie-miesieczne/?imgwid=351180435&par=tm
Ekstrema też nie były imponujące w ostatnich latach, ale w takiej osłonie one nie są zagrożeniem. Bez ogrzewania bryły korzeniowej gorszym problemem jest niska średnia całej zimy i brak śniegu. Tak jak pisałem wcześniej osłona jest duża i być może to wystarczy aby grunt pod nią utrzymał odpowiednio wysoką temperaturę. Chciałbym zobaczyć rozkład temperatur w gruncie pod taką osłoną. 8c w osłonie to rozsądna wartość. A ile mogło być pod ziemią? Na początku zimy być może podobnie, ale z czasem zmarzlina może się wdzierać pod roślinę.

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4319
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #628 dnia: Maj 09, 2018, 09:20:31 »

09 maja 2018

Czas kwiatów w T2







Trachycarpus sp. Kumaon - osobnik żeński, wychodzi 5 kwiatostanów


Hiszpanka zostanie tu jeszcze jakiś czas.
Ugiąłem się też pod naporem lobby antykostkowego (moja żona, bawoli i PKB) i usunąłem kamienie spod jubei


Trachycarpus "Hybryda"


Butia odorata - ruda od grzyba, ale wreszcie widać ją w całości, gdyż wyrzuciłem rosnącego za nią bambusa (indocalamus tesselatus)


@ bawoli
Budka pusta. Powiesiłem ją tam rok temu, gdyż po ociepleniu domu nie chciałem wiercić dziur w tynku i wieszać budek, które są tu potrzebne.
Nie mogłem też wiercić w ścianie obok na budynku gospodarczym sąsiada.
Pozostało to miejsce, ale jest zbyt łatwo osiągalne dla drapieżników, co ptaki szybko oceniły.

@ Marcin D
Dzięki za link i wyliczenia. Zimowa katastrofa może nastąpić, nie mówię, że nie. Najgorsza byłaby powtórka czegoś w rodzaju luty 2012.

Dla mnie zimowanie to tylko jeden z elementów uprawy palm. Zabezpieczam na tyle ile mogę i muszę, a i to staje się coraz większym problemem.
Uważam się raczej za ogrodnika, niż za majsterkowicza ;)
Wokół budy zawsze mam rozłożone liście, co zwiększa zabezpieczoną powierzchnię, ale nie można wykluczyć, że korzenie poza budą przemarzną.
W przypadku palm ze styrodonicą takiego problemu nie ma, bo nie ma korzeni rosnących w bok pod trawnikiem!!!

Od 2010 nie miałem tu temperatur poniżej -20 (mniej więcej), a wcześniej 3 zimy były raczej ciepłe.\
Robiąc budy biorę pod uwagę to co dzieje się tutaj, a nie temperatury w Kielcach, Będzinie, czy Nowym Targu.
Zapewne moim błędem jest to, że myśląc o osłonach kolegów odnoszę je do moich temperatur zimowych.
Nie uważam jednak, by zagłada mojego phoenixa miała nastąpić od dołu.
Do styrodonicy nic mnie nie przekona.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Palmy w Taczanowie (Wielkopolska)
« Odpowiedź #629 dnia: Maj 13, 2018, 02:09:30 »

Bez ogrzewania bryły korzeniowej gorszym problemem jest niska średnia całej zimy i brak śniegu. Tak jak pisałem wcześniej osłona jest duża i być może to wystarczy aby grunt pod nią utrzymał odpowiednio wysoką temperaturę. Chciałbym zobaczyć rozkład temperatur w gruncie pod taką osłoną. 8c w osłonie to rozsądna wartość. A ile mogło być pod ziemią? Na początku zimy być może podobnie, ale z czasem zmarzlina może się wdzierać pod roślinę.

U mnie luty 2012 był znacznie sroższy niż u Andrzeja. Mniejszy daktylowiec nie miał styrodonicy, kabla w gruncie, a jednak przetrwał bez szwanku. Budę solidnie obłożyłem wtedy workami z wiórkami papierowymi - zamiast śniegu.

Butia wygląda korzystnie. Szczerze radzę stosować fungicydy. Jeśli nie pomogą, to na pewno nie zaszkodzą. U mnie pierwsze zimowanie mojej śp. butii nie było zbyt udane, również dużo plam grzybowych. W zasadzie znacząca poprawa nastąpiła po stosowaniu fungicydów, znanego nam niemieckiego nawozu wraz z "cudownymi miksturami" typu Palmbooster oraz jakim-takim ukorzenieniu palmy. Z tego co pamiętam to zadowolony byłem dopiero z trzeciego zimowania.

Ciekawa sprawa z kwitnieniem szorstkowców. Zdjęcie przedstawia kwiatostany z na dzień 9 maja. U mnie na dzień 12 maja wiechy są już łyse. Wszystkie drobne, kuliste, kwiaty opadły. Z pewną przykrością zauważyłem, że w zasadzie nie ma w tym roku pszczół. Kwiatostany szorstkowców zawsze przyciągały te owady. W tym roku nie ma ich ani przy szorstkowcach, ani przy innych wiosennych kiwatach.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl
Strony: 1 ... 40 41 [42] 43 44 ... 52