Minimum tej zimy to -18°C na ok. 2 m.
Czujnik pod osłoną, wśród liści; zmierzył raz -15°C. Do tego kilka razy ok. -10.
Pamiętaj, że ten pień częściowo nie ma włosia, więc jest nieco bardziej wrażliwy na długotrwały mróz.
Jak przezimowały liście już wiem. Ale ewentualne uszkodzenia pnia mogą pojawić się za kilka(naście) tygodni.
Piszę to, bo wiem jak rok temu wyglądało to z Ruskiem. Raczej jestem spokojny
Przyjedziesz to sam zobaczysz jak ogród wygląda. Na ogół goście mówią, że ogród jest mniejszy, niż można by sądzić na podstawie zdjęć.
Pisząc o sagowcach zapewne masz na myśli cycasa revoluta?
Jakieś 3 lata temu próbowałem z sagowcami tropikalnymi, które podobno znoszą lekkie przymrozki.
Jednak wiosna jest dla nich za zimna, musiałbym dawać szklarnię na okres wiosenny.
Natomiast o cycasach revoluta myślę cały czas. Mam 3 małe sztuki, z czego jedna przeżyła pierwszą próbę zimowania.
Już kiedyś pisałem, że przy obecnie używanych przez nas osłonach zimowanie cycasa revoluta nie jest problemem.
Nie bez powodu ten właśnie gatunek jest najbardziej popularny. Na szczęście jest też wyjątkowo atrakcyjny.
Sagowców mam kilkadziesiąt sztuk, ale większość gatunków nie zniesie wilgoci i zimna w czasie polskiej jesieni, zimy i wiosny.
Z cycasem revoluta można próbować - dobrze jednak jest wybrać odpowiednie stanowisko.
Lista egzotów w moim ogrodzie jest coraz dłuższa, jednak postanowiłem coś jeszcze dołożyć.
Pewnie którejś zimy tego pożałuję i będą straty, ale na razie próbuję dalej.
Rok temu miałem pomysł na posadzenie 4-5 dużych trachów rozstawionych w ogrodzie za domem.
Potem zmieniłem na 1 jubeae i 1 butia, a potem na dużego (ok. 1 m pnia) sagowca.
Wysłałem nawet zapytanie, ale ostatecznie wróciłem do poprzedniego pomysłu i mniej więcej w połowie kwietnia (mam nadzieję) posadzę butię i jubeę.