@arundo
Niezłamany liść szorstkowca może żyć do 10 lat.
Podłamany pewnie też pomógłby palmie odbudować koronę liści.
Ze zdjęć w śniegu, które BM swego czasu zamieścił na forum nie wynika ile było tych uciętych liści.
Im mniej liści na palmie tym słabszy wzrost kolejnych.
Na prawo od mojego "głównego" szorstkowca rośnie drugi, poturbowany przez słońce i wiatr
(poprzedni właściciel przez poprzednie lato - 2010 - trzymał go w pokoju).
Zostało kilka ogonków, które nadal są częściowo zielone, i 3 mocno zniszczone liście.
Nie wycinam ich, choć wyglądają nie najlepiej, gdyż każdy zielony kawałek się przyda.
Za 1-2 lata palma będzie wyglądała bardzo dobrze.
To taka opisowa sugestia
@ Marcin D
Zdjęcie zrobione przed chwilą.
Obserwuję prognozy pogody, żeby silny mróz mnie nie zaskoczył, dlatego tak irytowała mnie ich zmienność w ubiegłym tygodniu.
Wczoraj padał deszcz, a przed północą pojawił się silny wiatr.
Śniegu już nie ma, wyszło słońce.
Dla mnie wiatr jest czynnikiem pozytywnym, gdyż usuwa wilgoć.
Poza tym przez te 2-3 dni wydłubywałem śnieg ze środka palmy (poprzedniej nocy trochę dopadało),
żeby woda nie wpływała do środka.
Woda szkodzi, ale w kombinacji z silnym mrozem i długą zimą.
Nie wiem co i kiedy w największym stopniu przyczynia się do zniszczenia.
Trachycarpus to jednak nie phoenix, ani nie waszyngtonia, które takiej mieszanki nie znoszą.
Przy -4°C nie powinno być żadnych zniszczeń.
Dopóki nie ma długotrwałego -10°C niczego nie zakładam.
Bezpieczna granica to pewnie -12°C, ale skoro w nocy ma być -10°C to równie dobrze może być i -15°C
Pracując w domu mogę w miarę szybko zareagować.