Mała aktualizacja:
Tego widoku już więcej nie ujrzycie (fotka z 17.04)
Małe palmy zostały przesadzone, by powiększyć miejsce dla magnolii grandiflory.
Trafiły tuż obok, do kępki tworzonej przez 1 słabego t. wagnerianusa i 3 t.nanusy
Teraz kępa wygląda tak (na zdjęciu dosyć chaotycznie, przyznaję)
Inna sprawa to żółkniejąca jubaea.
Pisałem już o tym, że miała bardzo mało korzeni (a te, które były nosiły ślady cięcia po kopaniu z gruntu).
Jak się spodziewałem, ocieplenie sprawiło, że liście zaczęły lekko żółknąć.
Jest ich zbyt dużo na taką ilość korzeni, ale nie mogę zdecydować się na ich wycięcie.
Liczę, że uschnie tylko część liści, a jednocześnie transpiracja nie wykończy całej palmy.
Nie podlewam zbyt mocno, prawie wcale.
Zasilę kilkoma granulkami nawozu, ale nie jestem pewien efektu.
Najbliższe tygodnie pokażą co dalej.
Męskie kwiatostany szorstkowca "Hybryda".
Jest ich 6, z czego jeden dopiero wysuwa się.
Widać też początek jednego kwiatostanu na żeńskim osobniku.
Może kwitnienie ostatniego kwiatostanu męskiego nałoży się z kwitnieniem pierwszego kwiatostanu żeńskiego
(rok temu było odwrotnie)
Sabale
Zimowanie większego okazało się nieudane.
Osłona była prowizoryczna i dolna część łodyg została przypalona, co spowodowało schnięcie górnej części liści
Mniejszy sabal przezimował lepiej, ale i tak końce niektórych liści uschły
Edit:
Udało mi się dzisiaj zrobić w miarę zgrabny portret największego szorstkowca.
Z pozostałych stron wygląda mniej korzystnie