Moja Napolitana z Lidla właśnie powędrowała do ogrodu. Przez 2 lata rosła w gruncie w szklarni. W zeszłym roku na wiosnę zrzuciła wszystkie liczne zawiązki figi letnich, a kilka jesiennych nawet nie miało zamiaru dojrzeć- chyba wymagały zapylenia. W tym roku roślina przeżyła mroźną zimę praktycznie bez zniszczeń mrozowych, ale niestety sytuacja się powtórzyła, więc musiała ustąpić miejsca innej odmianie, która dusiła się w pojemniku.