Wooli - doniczki może mocno wpadają w oko dlatego, że wszystkie rośliny są małe. Czemu kwadratowe? Sam nie wiem. Mają tę zaletę ,że posiadają nóżki.
Zauważyłem , że pod donicami z płaskim dnem , można znaleźć masę życia, które potem wchodzi do donicy przez otwory odpływowe robiąc jakieś kanały w korzeniach.
Maurelli zostanie w kastrze , nie mam miejsca gdzie będę go wkopywał i wykopywał. Jeśli nic nie wymyślę, to będzie to jego ostatni sezon u mnie ale to jeszcze się zobaczy.
Cieszę się jednak, że widzisz jakieś dobre zadatki w moim ogrodzie
Jeśli chodzi o zwisające gałęzie na przedostatnim zdjęciu , to nie ma tam takich gałęzi
na innych zdjęciach widoczne są śliwy, jedna ma owoce czerwone druga żółte (nie mirabelka).
Andres - to fakt, że mało miejsca aby posadzić wszystko co by się chciało a zarazem utrzymać jakiś wygląd, który będzie stwarzał wrażenie przestrzeni.
Mam też phyllostachys aureosulcata 'aureocaulis w donicy, bardzo bym chciał go posadzić, rozważam jednak rezygnację z niego, ponieważ trzeba mu przeznaczyć spory kawałek ziemi a to zaburzy mój plan. Jest też opcja , że ostatecznie przeznaczę dla niego mały kawałek gruntu, pewnie będzie niewiele większy od kępowego ale może urozmaicić działkę swoimi żółtymi tyczkami.
Banany chyba nie będą szczególnie duże , rosną na podwyższeniu i raczej dostają mniej wody niż by chciały.
Jeśli chodzi o działkę to ja akurat tak naprawdę nie mam priorytetów takich aby każda roślina była jak największa, cieszy mnie że będzie różnorodność. Ma być ciekawie i tyle . Wersja mini może nawet lepiej będzie wyglądała.
Oczywiście jestem na samym początku, więc nie wiem czy mój punkt widzenia nie zmieni się z biegiem lat.
Zwojtek - kamienna posadzka już była, kiedy kupiłem działkę , ogólnie ja bardzo lubię kamienie w ogrodzie.
Z tymi obwódkami z kostki brukowej poszedłem na łatwiznę trochę
Trochę oczywiście przebudowałem kamienie tu i ówdzie i robiłem to tak:
- wykopywałem tyle ziemi ile na dany kamień trzeba (są różnej grubości, i nie koniecznie gładkie od strony w gruncie)
- kazdy kamień traktowałem lekko gumowym młotkiem aby dobrze dolegał do ziemi , którą wykopałem
- kiedy już są osadziłem wszystkie , polałem wodą aby pomogła lepiej osiąść kamienion i wypełnić ziemią wolne przestrzenie pod nimi
- fugowałem zaprawą murarską, kilka lat minęło i trzyma się idealnie.
Posadzka , która już była, (ta na zdjęciach)jest akurat spłukana wodą , dlatego fugi są takie ciemne. Częściowo się już wykruszyły i trzeba je uzupełnić nową zaprawą.