Martin, aleś dwugłowego wielkoluda przywlókł
.
Łał! No niezły okaz! Jaka jest wysoka? Chyba będzie trzeba ją nieco "uczesać", co?
.
Artemido tam gdzie mieszkasz nie wiem jaka musiałaby być zima by zaszkodzić Twojej juce.
Mokra. A taka jest zawsze
.
Wiesz, ja się nie boję o juki ze względu na mróz, tylko ze względu na wilgoć połączoną z chłodem i brakiem słońca. To wilgoć zabija juki, które w suchym podłożu i klimacie mogą przetrwać bez szwanku temperatury rzędu -20
oC, nawet długotrwałe.
Ja nie biorę takiej opcji pod uwagę, aby trzymać juki w donicach i chować na zimę. Raz, że nie miałabym ich gdzie przechować, a dwa - wolę jednak rośliny w gruncie, bo wtedy czuję, że mam ogród a nie balkon. W Polsce na pewno jeszcze trudniej jest uprawiać juki w gruncie niż u mnie, ale to nie znaczy, że u mnie to łatwizna
.
Mam małą agawę montana i wiem jak wilgoć połączona z chłodem działa na te rośliny. Jest na razie w doniczce, w perspektywie oczywiście wysadzenie do gruntu, ale w porę nie schowana pod dach w czasie chłodów i długotrwałego, ciągłego deszczu straciła dwa liście. Dobrze, że "tylko" dwa.