16 stycznia 2018
Podałem datę, gdyż warta jest odnotowania. Otóż z nieba spadło białe.
Ruszyliśmy na 7 km wędrówkę brnąc w śniegu
Wszędzie wielkie zaspy, warunki narciarskie
Od rana napadało dzisiaj grubą warstwą
Zamarzły leśne strumienie
Pokonaliśmy ponad połowę drogi, gdy warunki gwałtownie pogorszyły się.
Wiatr rzucał na ziemię
Polskie drogi niezmienne od stuleci
Łaził pies z kulawą nogą
Dochodząc do wioski spotkaliśmy dziadunia i babinkę
Na koniec ujrzeliśmy ciepłe światło domostwa i nieco chlorofilu