Jednak sporo zalęży od regionu. Dla mnie, a raczej moich roślin, ta zima była przyzwoicie łaskawa - raptem -15. Zeszłoroczna była najgorsza z okresu odkąd bawię się w ogrodnictwo (czyli kilkanaście lat), a temperatura minimalna zeszła sporo poniżej mojej strefy USDA. Pokrywa śnieżna wtedy niewiele pomogła.