Uprawa palm i innych roślin. Ochrona zimowa. > Dyskusje ogólne

Kiełkujący kokos

(1/2) > >>

kochampalmy:
Udało mi się wyhodować kokosa z nasionka. Obecnie kiełkuje już korzonek.


Niestety mam problem z dodawaniem tutaj zdjęć, jak widzicie. Nie wiem, jak je dodać by było je widać.

andres:

Proponuję zajrzeć do tego tematu:
http://palmy.zameknet.pl/www/forum/index.php?topic=7.0

Zdjęcia, które podajesz nie mają zakończenia typu .jpg, co chyba uniemożliwia ich wyświetlenie na forum.
Sprawdź, czy na tym serwerze nie masz innych proponowanych linków. Niektórzy dostawcy dają od razu linki do wstawiania na forum.

Nasze forum ma służyć dzieleniu się informacjami o ciekawych roślinach, a nie tylko pokazywaniu swoich roślin.
Wyhodowałaś kokosa, co nie każdemu się udaje. Napisz więc coś więcej na ten temat.
Na pewno będzie to ciekawe.

kochampalmy:
Spróbuję jeszcze raz wrzucić zdjęcia.

Będziemy potrzebować paru przedmiotów:

Orzech kokosa – należy zwrócić uwagę przy kupnie, aby orzech w środku chlupał mleczkiem (będzie ono potrzebne od odżywiania przyszłej palmy) i żeby był w miarę okrągły a nie szpiczasty. Oczka również muszą być nieuszkodzone, niespleśniałe. Najlepsze kokosy są z Wybrzeża Kości Słoniowej.

Papier ścierny – będzie potrzebny do starcia z orzecha włókien, tak aby podczas procesu kiełkowania orzech nie pleśniał.

Wiadro – najlepiej plastikowe, ale może być też inne.

Kamień – taki, który będzie wstanie przytrzymać w wiadrze kokos, aby nie wypłynął na wierzch. Jeśli nie mamy kamienia, to użyć innego ciężkiego przedmiotu.

Grzałka z akwarium – najlepiej z wbudowanym termostatem, może być 25 lub 100 W.

Przeźroczysta folia – najlepiej z hermetycznym zamknięciem, w której umieścimy kokosa i reklamówka foliowa, którą przykryjemy całość w wiadrze.


ETAP 1
Kokos szlifujemy papierem ściernym, aby pozbyć się włókien, które mogą powodować pleśń w kontakcie z wodą. Następnie, do plastikowego wiadra wlewamy (może  być wężem ogrodowym) letnią wodę. Wsadzamy na dno kokosa i przytwierdzamy kamieniem tak, aby kokos nie wypłynął na powierzchnię, ale też aby kamień nie zgniótł naszego orzecha. Do wiadra dajemy grzałkę z termostatem ustawioną na 30-35º, która będzie musiała działać non stop przez około 3-4 dni. Termostat będzie samoczynnie regulował temperaturę. Wszystko to umieszczamy w przyciemnionym miejscu (północ mieszkania). Po prostu chodzi o to, aby wiadro nie było na bezpośrednim słońcu.




ETAP 2
Po 3-4 dniach wyjmujemy kokos z wody. Możemy go teraz spryskać środkiem przeciwgrzybiczym, ale nie jest to konieczne. Następnie, kokos „oczkami” do góry wkładamy do pustej miski/doniczki i kładziemy na powierzchni wody w wiaderku, tak aby po niej pływała. Jeśli tonie, można dać coś do wody, aby podpierało miskę lub wykorzystać koszyczek z wiadra na mop. Najlepiej wykorzystać dwie plastikowe doniczki (druga będzie równoważnią), a sam orzech wsadzić do foliowej, hermetycznie zamkniętej torebki. Wietrzymy raz lub dwa razy dziennie po 10-15 minut.



Całe wiaderko przykrywamy dodatkowo większą folią lub reklamówką foliową, aby zmniejszyć parowanie i straty ciepła.



Grzałka jest cały czas włączona i ustawiona na 30-35º. Na noc wyłączamy grzałkę, aby zapewnić jak najbardziej zbliżone warunki do tych naturalnych. Tak czekamy… Często dopiero po miesiącu-dwóch ukazuje się pierwszy, maleńki kiełek… Mnie skiełkował po ok. 10 dniach.



Po kolejnych dwóch tygodniach zaczyna formować się malutki korzonek (tą brązowe). Teraz można kokosa wietrzyć dwa razy dziennie dłużej np. do pół godziny.



Taki jest mój przepis na sukces w wyhodowaniu kokosa :)

arundo:
Szczerze podziwiam. Mam pytanie, czemu ma to służyć :o
Pozdrawiam A

kochampalmy:

--- Cytat: arundo w Czerwiec 12, 2015, 01:00:48   ---Szczerze podziwiam. Mam pytanie, czemu ma to służyć :o
Pozdrawiam A

--- Koniec cytatu ---

Dziwi mnie takie zapytanie na forum pasjonatów roślin  :o Ma się po prostu satysfakcję, że samemu/samej wyhodowało się palmę kokosową z orzecha. 

Nawigacja

[0] Indeks wiadomości

[#] Następna strona

Idź do wersji pełnej