Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[greg]

Jest jeszcze czwarta opcja. W zależności od wymiarów osłony i/lub palmy można wykonać styrodonicę jak na obrazku poniżej. O ścianie grubszej niż ściana styrobudy. Z punktu widzenia energooszczędności jest to rozwiązanie optymalne. To właśnie miałem na myśli pisząc o ciasnej styrodonicy. Wiadomo jednak, że co dobre dla parametrów budowli nie musi być dobre dla samej rośliny. Zbyt ciasna styrodonica też prawdopodobnie będzie zła.

Moja koncepcja jest taka by w zależności od wymiarów osłony i palmy tak dobrać styrodonicę by ograniczyć powierzchnię gruntu w środku, ale jednoczenie pozostawić jeszcze palmie nieco wolnego miejsca. Wraz ze wzrostem rośliny styrodonicę można powiększyć usuwając część płyt styropianowych.

[Robert]

Takie rozwiązanie ma sens jeśli upierasz się przy dogrzewaniu gruntu. Trudno jednak przewidzieć jak wpływać będzie temperatura gruntu poniżej dolnej krawędzi donicy na temeraturę w jej obrębie .
Wiadomo, że na skutecznej izolacji będzie nam zależeć wtedy, gdy w naziemnej osłonie palmy chcemy utrzymywać wyższą temperaturę, załóżmy, że jest to 10C. Zakładając temp. zewn. -15C, otrzymujemy poważną różnicę 25C. Teraz wszystko zależy od rodzaju podłoża i rozkładu temperatury w gruncie.
Zakładając, że straty przez ścianki boczne styrodonicy mogą być pomijalne otrzymujemy do zbilansowania tylko dwie strony.
Górna część gruntu dogrzewana powietrzem z osłony, oraz dolny poziom styrodonicy z temperaturą w miarę stałą. Dokładniejszy bilans można przeprowadzić tylko na podstawie rzeczywistych pomiarów rozkładu temperatury gruntu.
Podejrzewam, że przegrzewanie gleby jest sporym wydatkiem energetycznym i przenikanie ciepła z osłony wgłąb donicy przyniesie efekt równowagi na poziomie być może 30-40cm, ale to tyko zwykłe przypuszczenia.

[greg]

W domku Projekt Phoenix utrzymuję stałą temperaturę +6 C. W ubiegłym roku przy mrozach rzędu -23 C miałem więc prawie 30 stopni różnicy. Zatem 25 stopni różnicy wrażenia na mnie nie robi.

Rozwiązanie, które sam chcę zastosować zawsze ma sens z punktu widzenia ekonomii użytkowania.
Pod osłoną zamiast gleby o współczynniku przenikania ciepła U = 3.56 W/(m²*K) mamy częściowe wypełnienie ze styropianu o parametrach wielokrotnie lepszych.

Oczywiście nie wiem jak gradient temperatury będzie się dalej rozchodził w takim przypadku poza osłoną. Na pewno ściółkowanie gruntu przy osłonie będzie dodatkową pomocą.

Czy jest to słuszne powie mi stan ciepłolubnej palmy po zimie. Mnie nie chodzi o przezimowanie czy przetrwanie rośliny. Chodzi mi o uzyskanie jak najlepszego rezultatu.

[Robert]

Rozwiązanie, które sam chcę zastosować zawsze ma sens z punktu widzenia ekonomii użytkowania.
Pod osłoną zamiast gleby o współczynniku przenikania ciepła U = 3.56 W/(m²*K) mamy częściowe wypełnienie ze styropianu o parametrach wielokrotnie lepszych.

Możesz przetłumaczyć?

[greg]

To bardzo proste. Weźmy taki przykład.
Załóżmy, że mamy:

• palmę o średnicy kłodziny 0.2 m,
• styrodonicę o głębokości 0.5 m,
• osłonę o wymiarach wewnętrznych 0.8 m x 0.8 m,
• drugą osłonę, w której wewnętrzny wymiar donicy redukujemy do 0.6 m x 0.6 m.

W pierwszym przypadku powierzchnia gruntu pod osłoną wynosi 0.8 * 0.8 - (3.14 * 0.1²) = 0.6086 m²
W drugim przypadku powierzchnia gruntu pod osłoną wynosi 0.6 * 0.6 - (3.14 * 0.1²) = 0.3286 m²

Dla gruntu mamy U = 3.56 W/(m²*K).
Dla styropianu o grubości 0.5 m (bo taki wymiar w głąb ma styrodonica) U = λ / d = 0.036 / 0.5 = 0.072 W/(m²*K).
Ponieważ U_gruntu >> U_styropianu to udział styropianu w stratach można spokojnie pominąć.

Zatem odkryty grunt w drugiej z osłon będzie „pobierał” (0.3286/0.6086) * 100% = 54% mocy „pobieranej” przez grunt w pierwszej z osłon.

W powyższym przykładzie zaniedbujemy również straty styrodonicy na boki. Co prawda fałszuje to nieco wynik, ale mając na względzie, że U_gruntu >> U_styropianu to dużego przekłamania nie powinno tu być.

[Robert]

Pomysł z takim zawężeniem styrodonicy jest bardzo dobry. Nasuwa się kolejne pytanie: jak określić optymalne wymiary ograniczające rozrost korzeni, zakładając, że nasza roślina ma w przyszłości osiągnąć większe rozmiary? Biorąc za przykład skrzynie, w których rosną duże rośliny np. w marketach, to ograniczenie może nie przekraczać 1m.
Pomysł z wysuwaniem płyt styropianu raczej nie wypali. Wcześniej już wspominałeś o tym, ze stryropian nie stanowi żadnej mechanicznej przeszkody dla korzeni, które mogą swobodnie przez niego przerastać na boki  (tracimy częściowo termoizolację). Zabezpieczenie styropianu folią od wnętrza donicy uniemożliwia swobodne powiększenie jej wymiarów bez kopania i uszkadzania bryły korzeniowej.

[greg]

W przypadku mojej warowni zasilanej nadmuchem c.o. nie zawężałem styrodonicy. No, może minimalnie co wynikało wyłącznie z rozmiarów posiadanych przeze mnie (sklejonych) płyt styropianowych, które miały grubość 20 cm. Średnica zewnętrzna okręgu warowni to około 195 cm. Zatem wewnętrzny wymiar donicy to 195 - 20 - 20 = 155 cm. W przypadku mojego daktylowca sama palma jest duża, a dodatkowo nadmuch c.o. jest na tyle wydajny, że nawet nie chciałbym styrodonicy zawężać.

Dla palmy warunki optymalne to z pewnością brak wszelkich sztucznych barier. Robiąc styrodonicę trzeba przyjąć jakiś kompromis. Jaki? Można wyobrazić sobie naszą roślinę jako roślinę kubłową i wymiary styrodonicy zrobić zbliżone lub nieco większe do kubła proporcjonalnego do wielkości palmy. Obecnie moja koncepcja robocza jest taka, że dzięki folii HDPE korzenie nie będą przerastać ścian styrodonicy dzięki czemu będzie ją można powiększyć w kolejnych latach wraz ze wzrostem palmy.