Teraz jak przeglądam ten wątek to przypomniało mi się, ze ubiegłego roku z Francji przywiozłem parę nasion tej rośliny (nie znałem wtedy jej polskiej nazwy). Wysiałem pod koniec sierpnia, ale doniczki z nasionami trzymałem w małym foliaku na dworze. Wrzesień był chłodny (nie to co w tym roku) i z tego wszystkiego co wysiałem wykiełkowało mi wtedy zaledwie kilka piń i jedna akacja srebrzysta.
Potem, chyba w październiku, zabrałem to co wykiełkowało do domu, a resztę doniczek produkcyjnych po prostu zostawiłem na dworze. Na wiosnę jak robiłem porządki i wyrzucałem z nich ziemię, zauważyłem, że jeden z miszpelników wykiełkował. Miał tylko pecha, że nie zdążył listeczkami przebić się ponad poziom ziemi. Nauczka z tego taka, że warto jednak przenieść donice do cieplejszego miejsca lub przynajmniej rozgrzebać ziemię by sprawdzić czy nasiona aby na pewno nie wykiełkowały.