Zanim skomentuję niedorzeczności, które tu wypisał marcinxl (wielki ukłon w stronę arundo i Rozmaryna) skupię się na linku podanym przez WASHI-ego, bo są tam podane jakieś dane. Dosłownie: „jakieś”. Wywnioskować z nich cokolwiek nie sposób.
Frost: With the frost-guard activated and an outside temperature of minus 8°C, the inside temperature of the Greensafe did not get lower than 4.5°C. The frost-guard activates every 32 minutes automatically and stays activated for a period of just 3.5 minutes. This keeps your electrical consumption down to only about 0.8 KW/h in 24 hours.
Coś tu jest nie tak. Nie ma takiej jednostki jak
kW/h. Żadna znana mi jednostka nie wyraża się w czymś takim jak W/s (J/s
2). IMHO nie świadczy to dobrze o producencie jeśli takie brednie serwuje na własnej stronie. Idźmy dalej. Załóżmy, że to pomyłka i chodzi o 0.8
kWh. O ogrzewaniu nie napisano nieomal nic. Jeśli w czasie trwania całej mroźnej nocy (-8 C) ogrzewania włącza się na zaledwie 3.5 minuty w ciągu 32 minut to czapki z głów. Ogrzewanie, o którym pisze producent włącza się cyklami. Licząc średnie zapotrzebowanie dobowe wychodzi 0.8/24 = 0.033 kWh na godzinę. Odpowiada to włączonej na stałe grzałce o mocy zaledwie 33 W.
A jakaż jest kubatura tego cuda? 2 m x 2 m x 2 m + 1/2 x 3.14 x 2 = 11.14 m
3. Załóżmy teraz, że ogrzewanie pracuje tylko w nocy, przez pół doby, bo w dzień podgrzewa nam słońce. Mamy zatem stałe w nocy włączoną grzałkę o mocy 66 W. To daje nam wynik około 6 W na każdy m
3. Ponownie czapki z głów. Wychodzi na to, że jestem kompletnym nieudacznikiem i do tego podwójnym. Żadna z moich konstrukcji nawet nie zbliża się do tego wyniku (moje parametry są jakieś 6 razy gorsze).
Zrobiłem kiedyś testową styrobudę (szczelną, zamkniętą). Solidna konstrukcja: ściana styropian 20 cm. Wynik to 25 W/m
3 by utrzymać różnicę około 17 stopni (pewnie nieco mniej byłoby dla 14 stopni). Wciąż baaardzo daleko do konstruktorów Greensafe.
Proszę o odrobinę wyobraźni i pomyślunek o pomieszczeniu o kubaturze 11 m
3 (czyli około 2.22 m x 2.22 m x 2.22 m), które jest w stanie podgrzać o 12 stopni 66 W grzałka. Odpowiada to klasycznej żarówce o mocy 75 W. Proszę policzyć kubaturę swojej łazienki i sprawdzić moc zainstalowanego tam kaloryfera.
Można powiedzieć: super właściwości izolacyjne. Nic tylko kupować. Jest wszakże pewien szczegół, który pozwala mi podchodzić z wielką rezerwą do tych rewelacji. Chodzi mi o słoneczny dzień. Lutowe słońce średnio przygrzeje i 300 W/m
2. Powierzchnia foliaczka to 4 m
2. Zakładając 80% przepuszczalność folii mamy 0.8 x 4 x 300 W = 960 W mocy słońca. Przeliczając to na m
3 mamy teraz 960/11.14 = 86 W/m
3.
Jeśli 6 W/m
3 byłoby w stanie utrzymać temperaturę o 14 stopni wyższą to 86 W/m
3 ten foliak zagotuje. To akurat pewne.
Gdzie tkwi haczyk? Moim zdaniem (mogę się mylić) tutaj:
Test duration: 16 weeks
Sądzę, że owe domniemane 0.8 kWh na dobę to
wynik średni z całego 16 tygodniowego testu, a nie z okresu z 8 stopniowym mrozem. Nie wiemy gdzie testy były przeprowadzane ani w jakim okresie. Nie wiemy jaka była średnia temperatura otoczenia podczas trwania
całego testu. Nie wiemy jak długo trwało owo domniemane -8 C. Nikogo nie muszę chyba przekonywać, że Wielka Brytania ma klimat od naszego znacznie łagodniejszy. W Londynie rosną daktylowce kanaryjskie.
Zatem na podstawie mojej wiedzy. Jeśli ktoś kupi dużego szorstkowca i przezimuje go w tym bez ogrzewania podczas takiej zimy jak ostatnia w mojej okolicy to (za przykładem Marcina D) przyjdę do niego na kolanach i złożę mu pokłon.