Na mój gust to sosna czarna. Mam takie dwie, obie dużo mniejsze i formuję ję. Na końcowy efekt formowania jednak trzeba trochę poczekać, właściwie, to końcowego efektu nie ma nigdy, bo roślina ciągle rośnie. Bardziej chyba o zamierzonym efektcie należałoby mówić.