Można nadal je trzymać w ziemi. W tym roku wykopałem kłącza pod koniec listopada.
Im później tym większe ryzyko, że przyjdzie ostry mróz, który skuje ziemię i nie będzie można ich wykopać.
Można też próbować zimowania w gruncie, ale tu wiele zależy od zimy i od gatunku/odmiany.
Te podstawowe o zielonych liściach i małych czerwonych kwiatach mają kłącza bardziej odporne niż canny bordowe.
Zdarzało się, że po zimie wyrastały np. na kompostowniku, gdzie je wyrzucono na jesień.
Chyba trzykrotnie próbowałem zimować w gruncie, ale kłącza przemarzały, a potem gniły.
Zabezpieczenia były zbyt słabe, a zimy zbyt ostre (luty 2012 - wtedy zmarzły mi bordowe)
W tym roku miałem tunel: z jednej strony basjoo, z drugiej canny