Drukuj

Zaloguj się lub zarejestruj.
1 Godzina 1 Dzień 1 Tydzień 1 Miesiąc Zawsze
Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji

[greg]

Dzisiaj chciałbym Wam pokazać bardzo ładną bylinę. Na razie rośnie niestety w doniczce, bo nie miałem gdzie jej posadzić. Gaura lubi stanowisko słoneczne. Jest całkiem niezłym „pijakiem”. Bardzo dobrze się krzewi.

Uważam, że to bardzo atrakcyjna roślina i warto mieć ją w ogrodzie z uwagi na długie i obfite kwitnienie. Pierwsze kwiaty pojawiają się w czerwcu lub lipcu. Barwa kwiatów jest biała lub różowa. Gaura kwitnie aż do pierwszych przymrozków. W gruncie potrafi osiągnąć 1 metr wysokości i tyleż szerokości. Wyobraźcie sobie intensywnie kwitnącą kulę o wymiarach jak wyżej podałem. Miałem kiedyś taki okaz na rabacie. Niestety nie mam zdjęcia z tego okresu.

A dlaczego napisałem o tej sporej gaurze, że ją miałem? Niestety jej uprawa nie jest łatwa. Doszukałem się informacji, jest to roślina do strefy 7. Jednak to nie zima stanowi problem. Dobrze okryta gaura dotrwa do wiosny bez najmniejszego problemu. Ponieważ jest to bylina, to po pierwszych przymrozkach należy ściąć ją nad ziemią, ześciółkować, okryć folią. Jeśli pada śnieg to dobrze jest obsypać zabezpieczenie grubą warstwą śniegu. W przypadku mroźnej i bezśnieżnej zimy gaura bez okrycia przemarza.

Nieco dziwi mnie, że szukając ongiś informacji o jej uprawie nie znalazłem żadnych treści traktujących o problemach związanych z tą rośliną. Gaurę  niestety bardzo łatwo jest stracić w czasie przedwiośnia/wiosny. Będę musiał spróbować osłony wiosennej w postaci daszku nad rośliną. W przypadku wilgotnego i deszczowego przedwiośnia/wiosny gaura gnije. I ten problem wcale nie wydaje mi się banalny, bo moje opuncje w gruncie są w stanie przetrwać te warunki, którym gaura nie podoła. Straciłem już w sumie trzy gaury. Mam wrażenie, że odmiana o białych kwiatach jest nieco odporniejsza. Udało mi się ją przetrzymać przez dwa przedwiośnia/wiosny. Różową tylko raz.

A może ktoś z Was ma jakieś doświadczenia z gaurą?

[bawoli]

Gaure udawalo mi sie utrzymac w gruncie bez okrywania przez kilka zim z rzedu, ale ostatecznie padla. Po raz pierwszy spotkalem sie z nia w Szkocji, w Cambo Garden, gdzie odbywalem staz w 2005. Co ciekawe ogrod polozony jest w strefie USDA8, a mimo wszystko opiekun ogrodu wykopywal ja na zime (tak jak wszystkie chryzantemy, Verbena bonariensis etc) co wydawalo mi sie bardzo dziwne. Koles tlumaczyl mi to wilgocia, ktora powoduje ze Gaura zamiera. Uwazam ze skromne przykrycie powinno gwarantowac nienaganne przezimowanie. Ze swoich obserwacji pamietam, ze lutowo/marcowa pogoda bardzo ja gnebila. Ja Gaure wkomponowalem w naturalistyczna czesc ogrodu, gdzie zostala niestety przytlumiona nieco bardziej ekspansywnymi gatunkami. Zgadzam sie z Gregiem ze roslina warta zachodu, szkoda tylko ze jej rozowa forma stala sie bardziej popularna od wyjsciowej, bialej.

Foty z konca sierpnia z 2007 roku.

[greg]

Zgadzam sie z Gregiem ze roslina warta zachodu, szkoda tylko ze jej rozowa forma stala sie bardziej popularna od wyjsciowej, bialej.

To ciekawe. Nie wiedziałem, że odmiana różowa jest odmianą hodowlaną a biała dziką. To mogłoby tłumaczyć większą odporność odmiany białej. Tak czy siak ładne są obie odmiany, lecz niestety kłopotliwe w czasie przedwiośnia.

[greg]

Kwiat gaury z bliska. Zwróćcie uwagę, że przypomina on motyla „do góry nogami”.

[greg]

Poniżej informacje, które znalazłem o gaurze w książce Byliny, Katrina Adams, Dirk Mann, str. 25

Byliną, która w ostatnich latach staje się coraz popularniejsza, jest gaura Lindheimera (Gaura lindheimeri). Niestety, roślina ta nie przetrzymuje najczęściej ostrych zim z obfitymi opadami, można ją natomiast łatwo i szybko wyhodować z nasion.

Bardzo skromnie, ale jest to potwierdzeniem tego o czym pisaliśmy z bawolim. Gaura nie lubi kombinacji mróz + wilgoć. Ja przypomnę jeszcze, że nie trzeba nawet ostrego mrozu. Wystarczy smętne, zimne i deszczowe przedwiośnie by gaura zgniła.

[greg]

Wczoraj dostałem zakupione w USA nasiona gaury.
Według zapewnień sprzedającego ma mieć różowobiały niespotykany u nas kolor.
Ponieważ nie były drogie to dorzuciłem do zamówienia nasiona, które powinny dać roślinę o kolorach białych (te są dostępne również w Polsce).
Moja koncepcja na uprawę tej rośliny to okrycie zimą i osłona przed opadami wiosną.






Tak powinny wyglądać kwiaty. Zobaczymy.

[greg]

Po około 4 tygodniach gaura made in USA zaczęła kiełkować w prawie dziesięciu doniczkach.

[greg]

Młode gaury po trzech tygodniach od wysiania.
Kilka sadzonek wykształciło pąki (gaura zakwita już w pierwszym roku). Mam nadzieje, że nie zrobi się nagle chłodno i roślinki zakwitną. Ponieważ zostały pomieszane to nie wiem czy będzie to biała czy dwubarwna. Tej drugiej jestem bardzo ciekawy czy kolor będzie faktycznie taki jak na zdjęciach czy może raczej zdjęcia kwiatów były podrasowane w programie graficznym.
Niestety bardzo wiało i dlatego niektóre listki są rozmazane.

[greg]

Tak prezentują się gaury wysiane w ubiegłym roku.
Zostaną w tym roku posadzone na rabatkach. Gdy zrobi się cieplej zaczną intensywnie rosnąć.
Mam nadzieję, że choć jedna z nich okaże się białoróżowa.

[andres]

Rok temu od Grega dostałem nasiona gaury, które wykiełkowały wcześniej niż u Grega, ale siewki szybko zgniły.

Niedawno Greg był u mnie z wizytą/wizytacją i podczas zwiedzania działki nagle usłyszałem Grega głos:
- Gaura? (zdziwienie, niedowierzanie i zapytanie w jednym).

Prawdę mówiąc nie zwróciłem do tej pory uwagi na krzaczek zakupiony przez moją mamę.
Przechodziłem obok kilka razy i patrzyłem na żółte lilie, a gaury nie rozpoznałem (nasionka nie kwiatów...)

Oto i ona:

[greg]

Gaury z amerykańskich nasion kwitną.
Posadziłem je przy budlei, tak jak to widziałem w Menton. Zestawienie uważam za bardzo udane.
Dwie z roślin są lekko różowawe (blady róż). Kolory zdjęcia z aukcji były bardzo mocno podbite.