Aktualizacja po 3 latach użytkowania:Z KlimaLogg korzystam głównie zimą.
Gdy mija czas mrozów i osłon zimowych nie potrzebuję tylu czujników.
Wyjmuję baterie, chowam nadajniki do kartonu.
Baterie w samej stacji zdarza mi się wymienić w połowie zimy, co poprawia łączność z nadajnikami.
Stację trzymam w innym pokoju niż komputer, w ciągu dnia łączność utrzymuje się przez kilka godzin.
Gdy komputer uśpi się następuje zerwanie połączenia, potem znowu trzeba nacisnąć na przycisk USB.
Nie jest to przeszkodą, ważne, że jest zasięg.
Wykresów używam do analizy różnych osłon, teraz również temperatury gruntu.
Zapisuję interesujące mnie wykresy jako pliki graficzne, właściwie nie wracam do samych danych z poprzednich lat.
Pracując na komputerze widzę jaka temperatura panuje pod osłonami.
Jak to mówią: wszystko z czasem zużywa się.
Dotychczas uszkodzeniu uległy 2 nadajniki: przyczyną jest zalanie wodą.
Ten po lewej spędził 2 razy lato na zewnątrz, widać jak UV działają na plastik.
Próbowałem je osuszyć, rozebrać, ale tam tylko elektroniczna płytka.
Nie mam umiejętności, by to naprawić. Czerwony drucik to zapewne antenka.
Odtąd dbam, by nadajniki były w osłonach lub przykryte mocnym woreczkiem foliowym.
Trochę rozczarowująca jest łatwość, z jaką woda potrafi nasączyć się do takiego pudełka.
Dla porównania stare, proste nadajniki/czujniki Biowinu są prawie niezniszczalne.
Kabelki czujników są całkiem wytrzymałe jak na ich niewielką grubość.
Zdarzyło się, że w jednym miejscu izolacja przetarła się odsłaniając przewody.
Owinąłem taśmą, czujnik na razie działa.
Ponieważ 3 czujniki mam zakopane w ziemi (JUB, BG i JBP) dokupiłem kolejne 3 (jako osobny produkt), by w razie potrzeby użyć nadajniki do innych pomiarów.
Czyli nadajnik 2 tej chwili jest podpięty do czujnika zakopanego w ziemi.
Mogę go odpiąć i dołączyć inny czujnik i od tej pory mierzyć np. temperaturę powietrza pod tą osłoną.
Taki czujnik nie jest drogi, kosztuje 13 pln
Taki sprzęt jest tylko gadżetem jeżeli nie ma konkretnego zastosowania.
Przez te 3 zimy przydał mi się wielokrotnie.
Śledzenie wykresów na ekranie pozwala mi lepiej zrozumieć działanie osłon.
Mam 2 duże nadajniki, które mierzą również wilgotność powietrza.
Jednak nie kupuję ich, gdy zepsują się te podstawowe:
- duże są na 2 baterie AA, małe na 2 AAA
- duże mają wbudowany czujnik, czyli nie ma kabelka i nie można czujnika włożyć do osłony, a nadajnika dać na zewnątrz, by polepszyć łączność
- nie mam potrzeby szerszego monitorowania wilgotności powietrza
- duże są droższe
- duże wydają się jednak solidniejsze: pokrywa komory baterii jest przykręcana wkrętem, ma uszczelkę