Moje gloriosy, które w tym roku wędrują do gruntu.
Zieloną kupiłem 6 maja ubiegłego roku. Od razu powędrowała do większej doniczki.
Odmianę variegata nie pamiętam kiedy, ale mogło to być może w sierpniu lub może nawet bardziej we wrześniu.
Obie kupiłem w Praktikerze na zasadzie dorzutki do koszyka (tak samo jak rostratę w tym roku). Idzie człowiek po coś zupełnie innego. O! Jaka ładna juka! I już ląduje w koszyku.
Zielona jest sporo większa co widać na zdjęciu. Obie prawdopodobnie pochodzą z jednej dostawy. Jednak zielona trafiła do mnie wcześniej, a variegata przez ten cały czas kisiła się małej doniczce produkcyjnej w sklepie. Do zakupu tej variegaty skusiło mnie to, że roślina ma dwa odrosty.