Arundo, taki rodzaj oświetlenia nie powinien dziwić zważywszy na źródła gregowej inspiracji (przykładowe fotki poniżej).
Pisałem już zresztą o tym kilka razy, np. w
tej wiadomości (od akapitu „Inspirację czerpię z takich widokówek jak poniżej”).
W zasadzie to nie jest oświetlenie ogrodowe, ale promenadowe.
Włochy, Caorle (VE).
Francja, Menton.
Pierwsze zdjęcie, oprócz klasycznych węży na daktylowcach ciekawe oświetlenie lampkami o zmieniającej się barwie (na lewo od łysego jegomościa w prawym, dolnym rogu).
Drugie zdjęcie, noc, ale bardzo jasno, dużo światła.
Monaco, Monte Carlo.