Stosowanie kabli w takich osłonach wydaje się trochę mało praktyczne. Sam początkowo dałem do warowni kabel tak trochę z przyzwyczajenia.
Potem dołożyłem grzejnik olejowy i to moim zdaniem jest dobre rozwiązanie. Termowentylatory mają duże moce, które IMHO nie są tu wymagane.
Mnie bardzo podoba się mój grzejnik olejowy. Ma przedziały mocy: 400/600/1000 W. Powinno to być wystarczające, a moc można zmieniać w dosyć poręcznych dla nas zakresach. Do takiego grzejnika trzeba dołożyć wentylator, który będzie usprawniał rozprowadzanie powietrza w osłonie. Jeszcze gdy warowania była zasilana prądem wyglądało to u mnie
w taki sposób (trzecie zdjęcie).
Termowentylatory ceramiczne oglądałem kiedyś w markecie i zastanawiałem się na nimi, ale w działaniu nie testowałem. Co do linku z elektrody to nie podoba mi się to stwierdzenie:
„
Co więcej, porównując, testowany termowentylator 2 kw grzał znacznie mniej efektywnie niż grzejniki ceramiczne 1800 i 1500 watt. Oczywiście to moja subiektywna opinia.”
Ciekawe. Jeśli zatem klasyczny termowentylator bierze 2000 W, a ceramiczny 1500 W i jeszcze do tego ten drugi grzeje efektywniej to zdaniem autora gdzie się podziewa te 500 W? Znika?
Unikałbym promienników podczerwieni. One działają na trochę inne zasadzie. Mianowicie emitują one promieniowanie (to nie jest ogrzewanie konwekcyjne jak np. grzejnik olejowy). Przez to ogrzewają one nie powietrze, ale bezpośrednio przedmioty, na które owo promieniowanie pada. Jakoś nie wyobrażam sobie kontroli nad takim ogrzewaniem.