Myślę, że na różnych etapach życia różnie do tego podchodzimy.
Ja pracuję w domu, więc jestem tu cały czas i chcę mieć ciekawe rośliny za oknem.
Przed domem ma być jak najwięcej zimozielonych roślin i niedługo wykonam ostatnie nasadzenia (magnolia grandiflora).
Mam czas i możliwość zajrzenia do osłon w ciągu dnia.
Kilka donic każdy jest w stanie obsłużyć. Małe palmy ciekawiej wyglądają w donicy, niż po posadzeniu do gruntu.
Przez kilka lat sadziłem dużo cann, co sprawiało, że ogród za domem zaczynał ciekawie wyglądać dopiero w okolicach lipca.
Teraz są tam bambusy i jest coraz lepiej
U mnie tendencja jest taka, by donic było coraz mniej, a w donicach pozostaną tylko ciekawe i zdrowe rośliny (na ogół sagowce).
Budki ze styropianu mniej szpecą niż slumsowe agrowłókniny
Montaż i przechowywanie są prostsze, ale styro zajmuje więcej miejsca.
Np. do osłony gunnery nigdy nie używałem agrowłókniny. Same liście + folia. Teraz gunnera urosła w górę i muszę tworzyć strukturę trzymającą stertę liści (styro).
Musa basjoo trafiły do gruntu i pewnie tam już pozostaną.
Mam kilkadziesiąt małych trachów w doniczkach i kiedyś trafią do gruntu.
Na estetykę osłon nie narzekam. Można się przyłożyć i uzyskać coś, co nie będzie rzucać się w oczy.
Czarna budka jest łatwiejsza do zaakceptowania, niż opony + agro.
Z kolei wysokich trachów nie mogę osłonić budkami.
Takie osłony przydają się zaledwie kilka dni w roku. Pisaliśmy o tym już kilka lat temu.
W moim wielkopolskim klimacie szorstkowiec może stać w ogrodzie bez osłon przez większą część zimy.
Mogą jednak zdarzyć się 2-3 dni z -18 i wtedy potrzebna jest osłona.
Nie zniósł bym jednak osłon od października do marca. To nie dla mnie.
Ponadto lubię, gdy jest ciepła jesień i solidne przymrozki przychodzą dopiero w połowie listopada.
Rzadko się to zdarza, ale do powiedzmy 20 października, prawie każdego roku ogród dobrze wygląda.
Z samych egzotyków nie da się u nas zrobić trwałego ogrodu.
Ja znalazłem rozwiązanie i są nim bambusy.
Nie szukam na siłę roślin z dalekich krajów.
Bambusy, palmy, sagowce, banany, gunnera, canny, miskanty, rododendrony: to trzon mojego ogrodu.
Dlatego mam nadzieję, że zdołasz zadbać o te kilka roślin w doniczkach, które masz.
Na jesień może spojrzysz na nie przychylniejszym okiem.
(sago zawsze możesz zwrócić, jeżeli sprawia kłopot
) (sądzę, że do dobre rozwiązanie, w razie czego zdeponuj go do mojego przyjazdu)
A jak nie to wziąć maczetę, poszatkować to wszystko i na kompostownik.
Będziesz miał spokój