Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha  (Przeczytany 54326 razy)

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #15 dnia: Kwiecień 12, 2012, 11:22:47 »

Obie moje butie, capitata i eriospatha zimowałem tym razem w pracy na korytarzu, a nie jak ubiegłego roku wraz z innymi moimi roślinami na nieogrzewanym piętrze. Zimą miały tam około 18 stopni. Jesienią, po przewiezieniu, zachowały się dosyć szokowo. Zaczęły schnąć im liście. Obie palmy po jakimś czasie się „opamiętały” i przyzwyczaiły do nowych warunków. Capitata zniosła to gorzej. Eriospatha lepiej. Na wiosnę palmy obudziły się i zaczęły wypuszczać liście.

To co zastałem po świętach bardzo mnie zaskoczyło. Liście butii capitata kompletnie utraciły turgor. Ten pokazany na pierwszym planie dosłownie leży na ziemi i nie ma siły się podnieść. Najmłodszy liść pokazany w czerwonej obwódce również jest wiotki i „leci”. Przed świętami palma choć mierna w liście to wyglądała zupełnie normalnie. Stan palmy tak się pogorszył się przez przez kilka świątecznych dni. Te liście nie są ani suche, ani nie zaczynają żółknąć. Są po prostu całe wiotkie.

Oglądałem korzenie i są w porządku. Zaglądałem do stożka w poszukiwaniu śladów zgnilizny i nic. 

Pierwszy raz coś takiego widzę. Widziałem palmy, które uschły, widziałem palmy, które zgniły. Liście zawsze były sztywne. Nigdy nie widziałem palmy z oklapniętymi liśćmi. Nie mam żadnych pomysłów co mogło się stać. Czy ktoś może wie lub ma jakieś przypuszczenia o co tu może chodzić? Na moje oko palma nie przeżyje.

P.S. Grzejniki widoczne na zdjęciach nie działają.

1. Oklapnięty liść na pierwszym planie. Zwróćcie uwagę, że promienie też są klapnięte.





2. Młody, nienaturalnie wygięty, wiotki liść.

« Ostatnia zmiana: Kwiecień 12, 2012, 11:54:37 wysłana przez greg »
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #16 dnia: Kwiecień 12, 2012, 12:56:36 »

Mam pewien ślad.
Szukałem po objawach i zwiędłe liście wystepują u butii przy ataku grzyba Rhizactonia.
Jesli wszystkie liście nie są zwiędłe to byc moze palmę da się uratować.
Wymiana gleby,usunięcie zwiedłych zainfekowanych liści i zastosowanie środka grzybobójczego.
http://www.ehow.com/list_5970471_diseases-pindo-palm-trees.html

P.S.
Oczywiście nie jest powiedziane że to to ale lepiej zrobić to co zalecane niż nie robić nic.
Ja tam za butiami nie przepadam ale domyslam się że tobie szkoda by jej było bardzo.
Życzę powodzenia.
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #17 dnia: Kwiecień 24, 2012, 02:31:46 »

Ratowanie chorej butii capitata. Nie mam pojęcia czy diagnoza jest właściwa. Nie mam pojęcia czy moje postępowanie jest właściwe. Lepiej jednak robić coś, nawet na wyczucie, niźli nic. Na szczęście palma rośnie w donicy i mogę to straszydło chować daleko i głęboko. Palma nawet jeśli to przetrwa to będzie dochodziła do siebie kilka lat. Zastanawiam się czy te działania przyniosą jakiś efekt. Tak czy siak za jakiś czas pokaże te palmę. Żywą lub martwą.

1. Przed zabiegiem. Jak widać liście „lecą”.





2. Bryła korzeniowa. Na oko wszystko wygląda w porządku. Obciąłem trochę korzeni, samą bryłę rozluźniłem.







3. Całość wsadziłem na kilkadziesiąt minut do roztworu miedzianu. Wsypałem dwie płaskie łyżeczki tego środka. 





5. Po obcięciu chorych liści i wsadzeniu do nowej ziemi i doniczki.




Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #18 dnia: Czerwiec 12, 2012, 15:22:44 »

Moja jubea doniczkowa w strefie śmierci (po lewej stronie). Jej los podzielił daktylowiec w donicy oraz sabal. Z palm przechowywanych na nieogrzewanym piętrze przetrwał jedynie... szorstkowiec, którego dostałem w ubiegłym roku od Andresa.





Chora na nn. przypadłość i poddana eksperymentalnej terapii butia capitata żyje i wypuszcza liście. O ile moje leczenie jej nie pomogło to na pewno jej nie zaszkodziło. ;) Wypuszczane kawałki liści są sztywne i wyglądają na zdrowe. Mają też normalny kolor, charakterystyczny dla butii. Trzy słowa słowa: ta butia funguje. ;)







Ciekawostka. Karłatka, która rosła w gruncie przy szorstkowcu (w warowni) i z uwagi na obawę o możliwość przemarznięcia została przez mnie zimą wykopana. Choć po wykopaniu wyglądała dobrze to stopniowo schły jej stare liście. Straciła je wszystkie. Łącznie było ich kilkanaście. Co najmniej piętnaście. Zielone są tylko tegoroczne. Na razie rozwinęła ich trzy i trzy kolejne są w drodze.

Czas ekspozycji na temperaturę -16 C mógł wynosić od 15 do 30 minut. Poza tym kilka razy została narażona na temperaturę rzędu minus kilku stopni podczas różnych prac przy warowni.

Wniosek z tego jest taki, że temperatura poniżej granicznej dla danej palmy uszkadza liście dość szybko. Czas liczony jest raczej w minutach, a nie godzinach. Być może do straty liści mogła dołożyć się również susza fizjologiczna. Grunt, w którym rosła był zamarznięty, a temperatura w domku był dodatnia.









Szorstkowce posadzone do kubełków z Biedronki. Pięć większych dostałem od Biednego Misia, który zimą poddał je przymusowemu hartowaniu w garażu. ;) Jak je dostałem to miały zamarznięte doniczki. Umieściłem je w piwnicy (gdzie było lekko na plusie) by powoli odmarzły. Finalnie przeżyły wszystkie choć straciły stare liście. Trzy z nich wypuszczają obecnie liście częściowo podgniłe. Na pewno będzie z nich pociecha choć jeszcze nie w tym sezonie.

Jeśli chodzi o wypuszczanie liści to wcale nie ruszyły z kopyta. Idzie im to raczej dość opornie. Widać, że palemki są słabe.

Pośrodku najmniejszy szorstkowiec od Andresa.


Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #19 dnia: Czerwiec 12, 2012, 16:08:37 »

Zmartwychwstanie butii na pewno Cię ucieszyło.
Pień wygląda całkiem zdrowo.

Karłatka też szybko się zregenerowała (jak na połowę czerwca).

Marcin D

  • Gość
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 13, 2012, 13:17:11 »

No faktycznie!!!
Karłatka niesamowicie funguje!!!
Zapisane

zbigniew

  • Gość
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 13, 2012, 13:29:05 »

A ja podziwiam butię . Ścięta , topiona , masakrowana  żyje!
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: Moje palmy kubłowe po zimie, phoenix, jubaea, butia capitata, butia eriospatha
« Odpowiedź #22 dnia: Listopad 21, 2012, 09:13:09 »

Zrobiłem wczoraj zdjęcie mojej butii eriospatha. W takim stanie palma trafi do warowni gdzie spędzi zimę. Na wiosnę idzie do gruntu. Za związanymi liśćmi wysokość rośliny bez doniczki to 140 cm czyli całkiem sporo. Chciałem jeszcze zrobić zdjęcia jubutyagrusom i innym, ale zobaczyłem komunikat card full, a szkoda mi było czasu na zgrywanie zawartości karty.

Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce

Zgodnie z tym co pisałem przeniosłem moją karłatkę do ciepłego miejsca. Było to 10 lutego. Ponieważ w tym roku wędruje ponownie do gruntu postanowiłem ją trochę „podpędzić” ze wzrostem. Niestety nie zaobserwowałem po jakim czasie od przeniesienia ruszyła ze wzrostem, ale mogę powiedzieć, że na dzisiaj tj. 21 lutego najmłodsze liście wysunęły się o około 4 cm ze stożka wzrostu.

Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl