Zaloguj się lub zarejestruj.

Zaloguj się podając nazwę użytkownika, hasło i długość sesji
Szukanie zaawansowane  

Aktualności:

Forum SMF zostało uruchomione!

Autor Wątek: strefy USDA 2012 dla Polski  (Przeczytany 27739 razy)

bawoli

  • G1
  • Zaawansowany użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 464
  • Wielkopolska, strefa 7a
strefy USDA 2012 dla Polski
« dnia: Marzec 09, 2012, 23:15:58 »

hej, nie wiedzialem gdzie to wlepic, wiec zalozylem nowy temat. Ktos pokusil sie zrobienie aktualizacji tej mapy dla naszego kraju:
http://www.atlas-roslin.pl/strefy-klimatyczne-usda-zagrozenie-mrozowe.htm
Pierwsze co mi sie rzucilo w oczy, to Wroclaw i Opole poza stefa 7a - troche to dziwne. Jakkolwiek mysle, ze warto to przeczytac.
pzdr
Zapisane

marcinxl

  • G0
  • Aktywny użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 137
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #1 dnia: Marzec 10, 2012, 08:16:06 »

Fajnie, że ktoś pokusił się o zaktualizowanie stref.
« Ostatnia zmiana: Marzec 10, 2012, 09:43:47 wysłana przez marcinxl »
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #2 dnia: Marzec 10, 2012, 08:31:50 »

Kolejne dobre wiadomości dla mojej okolicy ;)



Mapka jest ciekawa, choć nie wiem, kim jest ten Pan (tzn. czy jego obliczenia są wiarygodne).
Wygląda na osobę wiarygodną (pewnie greg go lepiej rozpracuje).

Największą wartość ma dla mnie opis samego charakteru i używania stref USDA.
Zazwyczaj jest to tylko bezkrytyczne powoływanie się na same strefy.
Tutaj należycie wyjaśniono jak je traktować.

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #3 dnia: Marzec 10, 2012, 11:33:21 »

Dzięki Bawoli.
No cóż nareszcie zrobił ktoś to należycie.Od 1984 trochę czasu minęło.
Mi tez podoba się wyjaśnienie wszelkich aspektów z tym związanych bo nikt wcześniej nie zadał sobie tego trudu i może to świadczyć jedynie o kompleksowym i precyzyjnym podejściu do tematu twórcy nowej mapki.

P.S. No i wreszcie znajduję się na mapce z moją miejscowością tam gdzie powinienem czyli w 7b.
      Awans Wielkopolski tez mnie nie dziwi bo wszystko przesunęło się delikatnie na wschód , jedynie co jest     
      zastanawiające to faktycznie ten Wrocław.
Zapisane

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #4 dnia: Marzec 10, 2012, 20:24:32 »

Minimalne temperatury zimą w wieloleciu 1971-2000
Tutaj okolice Wrocławia są chłodniejsze, niż zachód



Średnie temperatury pokazują już coś innego


Maksymalne


Ostatnie 11 lat na tych mapkach nie jest uwzględnione.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #5 dnia: Marzec 12, 2012, 12:14:25 »

Pomarudzę. Nie mam nic przeciwko takim podziałom. Jednak co już postulowałem powinniśmy mówić o strefach uprawy w Ameryce oraz o strefach w Europie. Na obu tych kontynentach zachodzą różnice, o których trzeba pamiętać:
  • dłuższy okres wegetacyjny w niby analogicznej strefie w USA,
  • wyższe temperatury w tymże okresie,
  • większe amplitudy temperatury w okresie zimowym w niby analogicznej strefie w USA.
Przypomnę przy okazji wykresy, które wtedy zrobiłem:







My (Polska: Szczecin, Poznań, Wrocław, Kraków) to kolor zielony, a strefy amerykańska strefa szósta (Dayton i Acron) to kolor czerwony. Z ostatniego wykresy wynika jasno, że wrzesień i październik mają do 1.5 raza cieplejszy. Mamy niby porównywalne zimy (ale tylko jeśli chodzi o średnią) i nic poza tym. My mamy późniejszą wiosnę, chłodniejsze i krótsze lato.

Źródło: Strefy mitu

---

I jest jeszcze jedna rzecz, której chyba nikt (przynajmniej tutaj) nie sprawdził. USDA to średnia minimalnych temperatur. Pominę już to, że ta informacja nic kompletnie nie nam nie mówi o czasie oddziaływania mrozu to jest to średnia. Proponuję rozważyć dwa hipotetyczne zbiory danych:

1.  -17  -13  -14  -15  -12  -16  -18 (minimum -18)
2.  -10  -11  -13  -15  -17  -19  -21 (minimum -21)

Średnia wychodzi -15 w pierwszym przypadku i -15.14 w drugim. Jednak pierwszy z klimatów jest bardziej stabilny, a drugi mniej. Weźmy naszą zimę: albo niże znad Atlantyku (czyli cieplej niż powinno być), albo wyże z Syberii (czyli zimniej). Co nam przywieje to mamy. Czy sprawdzał ktoś strefy w USA i w Europie pod tym kątem: z jakiego zbioru danych liczona jest ta średnia? Czy jest to typ 1 czy typ 2? Czy może nie ma pod tym względem różnicy?

Dlatego sam fakt takiej mapki nic nam nie daje. Przypisanie różnych roślin do naszych europejskich stref trzeba zrobić samemu lub zdać się na innych. Zresztą twórca mapki jest tego świadomy:

Cytuj
W idealnej sytuacji trzeba by mieć wieloletnie (kilkudziesięcioletnie) obserwacje upraw konkretnych ras czy odmian w różnych warunkach w różnych lokalizacjach. Takich danych nie ma i nie będzie ze względów ekonomicznych, organizacyjnych i z samej istoty rzeczy. Brak więc większej liczby porównywalnych ze sobą, pewnych, pierwotnych informacji o zimowaniu roślin w najróżniejszych warunkach. To co jest, to dane mniej lub bardziej wyrywkowe. Dotyczą stosunkowo niewielu gatunków. Najwartościowsze są między innymi listy strat i uszkodzeń mrozowych po srogich zimach publikowane przez arboreta i ogrody botaniczne.

Czyli w sumie nadal niewiele wiadomo.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #6 dnia: Marzec 12, 2012, 12:23:42 »

No tak, dla Ciebie jako zadeklarowanego i skrajnego antyutopolamisty jest to zły znak.

Najlepiej zanegować sens podrzucając trochę matematyki ;)

Dla mnie ważne jest to, że zmiany idą w dobrą stronę.
Równie dobrze mogłoby się okazać, że się ochładza.

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #7 dnia: Marzec 12, 2012, 13:00:00 »

Dlaczego zły? Miałbym cały ogród w rozmaitych szorstkowcach. :) Grzałbym tylko daktylowce i syagrusy. ;)

Załóżmy, że dane są obiektywne i idzie w dobrą stronę. Nie chodzi mi tu nawet o jakieś celowe zafałszowania tylko np. niedokładności wynikające z normalizacji serii danych itp. Moje pytanie jest takie: jeśli robi się cieplej to w jakim tempie? Mógłbyś np. sięgnąć do ogimetu lub innego wiarygodnego źródła i sprawdzić dane za kilkadziesiąt lat dla swojej okolicy. Zrobić z tego wykres i dodać odpowiednią linię trendu. Wtedy przy założeniu, że czynniki ocieplające (jakie by nie były) wciąż będą oddziaływać tak samo mógłbyś mieć teoretyczną prognozę na postępy ocieplenia w najbliższych kilkunastu latach. To dużo pracy. Wiem. Jednak na razie tylko piszesz piękne wiersze ku chwale ocieplenia. ;)

Bardzo chciałbym zrobić coś takiego dla mojej okolicy, ale nie mam na to na razie czasu. Będę musiał kiedyś stanowczo kopnąć się w zadek i napisać parser do danych z ogimetu. To by bardzo wiele pomogło. Wszystkim, którzy chcieliby sprawdzić zmiany temperatur w swoje okolicy.
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

WASHI

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 804
  • 7a/7b
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #8 dnia: Marzec 12, 2012, 18:29:43 »

Greg masz dużo racji pisząc o tych róznicach.Nie mozna o tym zapominać albo nie brac tego pod uwagę.
Nie mniej kierunek jest wyraźny.

Ja wrzucę tabelkę która dużo w tej kwestii powie, no chyba że ktoś jest daltonistą ;)
Tabelka dla lokalizacji-Warszawa Okęcie.
Jeśli wszystko będzie dalej szło w tym kierunku niebawem takie incydenty jak ten w 02.2012 powinny byc rzadkością.Na szczęście.





---

Wstawiłem legendę i przeniosłem grafiki na własny hosting.
greg
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2012, 15:51:40 wysłana przez greg »
Zapisane

greg

  • Administrator
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 3283
  • Będzin-Grodziec, woj. śląskie
    • Palmy w Polsce
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #9 dnia: Marzec 14, 2012, 12:42:54 »

I znów trzeba zweryfikować to co humanista WASHI daje nam do wierzenia.

Cytuj
1. Nie mniej kierunek jest wyraźny.

2. Ja wrzucę tabelkę która dużo w tej kwestii powie, no chyba że ktoś jest daltonistą.

3. Jeśli wszystko będzie dalej szło w tym kierunku niebawem takie incydenty jak ten w 02.2012 powinny byc rzadkością.

4. fioletowy-od zarąbania.poniżej normy,ciemny niebieski-bardzo poniżej normy,niebieski-poniżej normy,zielony-norma,żółty-powyżej normy,pomarańcz-bardzo powyżej normy,czerwony-od zarąbania powyżej normy,...

5. no greg gdybym miał legendę to bym ci ją przecież dał,skoro tego nie zrobiłem to nie mam,ale dałem ci moje tłumaczenie-to jeszcze lepsze niż ta profesorska legenda

Trochę czasu mi to zajęło. Napisanie dowolnej bzdury to tylko kwestia odpowiednio dużej dozy bezczelności lub w tym przypadku niefrasobliwości. Wystarczy minuta. Uczciwe zweryfikowanie tematu wymaga niestety czasu i pracy.

Taki WASHI wrzucił tabelkę i w swojej beztrosce jest zadowolony, bo myśli, że coś tym udowodnił. Zacznijmy od spraw najprostszych. Brak legendy. Dane są dosyć ogólne. Skąd czytający tę tabelę ma wiedzieć co poszczególne kolory oznaczają? Zanim znalazłem legendę według WASHI-ego najzimniejszy był fioletowy. A tu guzik. Najzimniejszy to granatowy. Mało tego. Nawet znając gradację kolorów trzeba wiedzieć dokładnie co jaki oznacza. Inaczej podawanie takich tabel nie ma sensu, nie znamy liczb i wciąż nie wiemy jak się te klasy od 1 do 11 przedkładają na realne wartości. I znowu ja (dlaczego nie WASHI?) musiałem to znaleźć. Stosowna tabela znajduje się w pracy naukowej KLASYFIKACJA TERMICZNA MIESIĘCY, SEZONÓW I LAT W LUBLINIE W LATACH 1951–2010. I dzięki temu już wiemy, że kolory oznaczają odchylenie o średniej wieloletniej. Co bardzo istotne. Znamy wielkość tego odchylenia.





To wszystko nie jest jednak aż istotne jak wnioski, które WASHI wyciągnął z „analizy” tabeli. Dla pewności przypomnijmy te wnioski:

Cytuj
1. Nie mniej kierunek jest wyraźny.

2. Ja wrzucę tabelkę która dużo w tej kwestii powie, no chyba że ktoś jest daltonistą.

3. Jeśli wszystko będzie dalej szło w tym kierunku niebawem takie incydenty jak ten w 02.2012 powinny byc rzadkością.

Czyli według WASHI-ego, który nie jest daltonistą kierunek jest wyraźny. Incydenty mrozowe powinny być coraz rzadsze. Jak ja obejrzałem tę tabelkę to moją podejrzliwość wzbudziło to, że kolor czerwony dominuje w zasadzie w miesiącach uznawanych za ciepłe. Ale uznałem, że nie ma o co się sprzeczać, bo trzeba to przeliczyć. Wczoraj po południu i wieczorem mozolnie przepisałem tę tabelę do arkusza kalkulacyjnego. Chodziło mi o to by nie mieć kolorów tylko liczby. Następnie zrobiłem inwersję. Tak by 11 oznaczało wartość najcieplejszą, a 1 najzimniejszą co jest bardziej intuicyjne. Dodatkowo każdy wykres odpowiednio podniosłem na osi Y by zmieścić to na jednym arkuszu. Potem dla każdej prostej wyznaczyłem współczynnik kierunkowy i współczynnik Pearsona. Tak to wygląda.



Teraz trzeba przyjrzeć się współczynnikom kierunkowym, które są miarą nachylenia danej prostej. W naszym przypadku są miarą tego jak szybko się ociepla.



Wnioski są takie, że najszybciej ociepla się:
  • kwiecień,
  • czerwiec,
  • lipiec,
  • sierpień.
Pewną zagadką jest dla mnie powolne ocieplanie się maja. Być może Marcin mógłby coś na ten temat powiedzieć. Zaś najciekawsze jest to, że grudzień się ochładza (współczynnik kierunkowy przyjmuje wartość ujemną). Dosyć zaskoczony tym wynikiem trzy razy sprawdzałem czy dobrze przepisałem kolory na wartości. Omyłki nie było.

I teraz nawet litościwie pominąwszy ten ochładzający się grudzień wychodzi na to, że ciepłe miesiące (kwiecień, czerwiec, lipiec, sierpień) ocieplają się ponad 15 razy szybciej niż zimne (styczeń i luty). Jakie są dla nas konsekwencje? Średnia całoroczna idzie w górę, ale zima praktycznie stoi w miejscu. To oczywiście dot. tylko jednej stacji pomiarowej zlokalizowanej w Warszawie. Byłoby bardzo ciekawe zrobić analogiczną rzecz dla kilku rejonów: Poznań, Szczecin, Wrocław, Katowice, Kraków itp. Nie wiem oczywiście jak z grudniem, ale sądzę, że trend będzie podobny: ocieplają się miesiące letnie, a nie zimowe.

Tymczasem zerknijmy jeszcze na współczynniki Pearsona (im więcej tym lepiej).



Proszę zwrócić uwagę, że w praktyce dla stycznia, lutego i marca żadna korelacja w czasie nie istnieje. Przy tak niskich wartościach współczynnika wszelkie zmiany czy to na plus czy to na minus mogą być po prostu przypadkowe. To już większa korelacja zachodzi dla ochładzającego się grudnia.

Na ostatnim z wykresów zastawiłem współczynnik kierunkowy wraz z odpowiednio znormalizowanymi współczynnikami Pearsona. W zasadzie kwiecień jest bezapelacyjnym liderem. Najszybciej się ociepla. Ten wzrost jest też najbardziej skorelowany. Gdyby korelacja dla pozostałych miesięcy była równie silna to wszystkie czerwone słupki miałyby tę samą wartość co kwietniowy. I tak widać jednak, że zdecydowany prym wiodą ciepłe miesiące.



Moje wnioski po rzetelnej analizie danych są zgoła odmienne od WASHI-o-humanistycznych. I tak się to zazwyczaj kończy gdy humaniści wkraczają na nieznany sobie teren matematyki: doszczętnie się gubią.



Napisanie tego postu jak i analiza tych danych zajęła mi sporo czasu. Napisanie bezrefleksyjnej bzdury zajmuje tylko chwilkę. I nie, nie prostuję tego z myślą o przyszłych superuserach. Robię to raczej po tym bym sam się nie denerwował. Jak już pisałem w takich sytuacjach robię się niesamowicie drażliwy. Dla mnie „śmieszny” post o śniegu w górach to fraszka w porównaniu z radosnym i bezrefleksyjnym głoszeniem, że jest klawo i będzie tylko lepiej. Tymczasem nie jest. Jak widać z mojej analizy lepiej jest tylko wiosną i latem. Zima niestety wciąż nas lubi.

Nie pierwszy to już taki przypadek u WASHI-ego. W związku z powyższym udzielam oficjalnego ostrzeżenia. Kolejne tego typu posty skieruję od razu do kosza i nie będę sobie nic robił z ewentualnych protestów. I niech to nie będzie traktowane jako kara tylko jako zachęta do zastanowienia się nad publikowanymi treściami.
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2012, 22:40:53 wysłana przez greg »
Zapisane
Moja strona: palmywpolsce.pl
Moje palmy: Palmy w Będzinie
Moje zabezpieczenia: „Projekt Phoenix” (2010), „Warownia” (2011), BigBag (2012), nadmuch c.o. (2012), opony (2012), Piankobuda (2013), Wiórkobuda (2013), Seria StyroLux (2014)
Forum o palmach mrozoodpornych, bananowcach i innych roślinach: forum.palmy.net.pl

andres

  • Moderator Globalny
  • Ekspert
  • *****
  • Wiadomości: 4320
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #10 dnia: Marzec 14, 2012, 13:21:22 »

Warszawa dla mnie nie ma znaczenia.
Wg Snowarskiego jej strefa USDA nie zmieniła się.
Warunki w regionie wręcz pogorszyły się, gdyż strefa 6a znacznie zbliżyła się do Warszawy na wschodzie.

Odchylenie rzędu 1°C to już dużo.
Z tych trzech książek o klimacie Polski, do których link podawałem, jasno wynika, że okres wegetacyjny w Polsce nie ulega gwałtownemu wydłużeniu.
Jeżeli już to wydłuża się w tych najzimniejszych regionach, właśnie na wschodzie i północy kraju.
Miesiące wiosenne i jesienne nie robią się znacznie cieplejsze.
Wyższa temperatura w kolejnych latach ma być odnotowywana zimą i latem.

Wystarczy spojrzeć na mapki ze strony pdjakowa, by zobaczyć, że między obydwoma okresami bazowymi jest różnica na plus w miesiącach zimowych:
(na dole każdego miesiąca jest przedstawiony okres bazowy dla dwóch okresów bazowych http://gfspl.rootnode.net/klimat/eobs/index.php)

amorphophallus

  • G1
  • Ekspert
  • *
  • Wiadomości: 635
  • Warszawa
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #11 dnia: Marzec 14, 2012, 17:19:10 »

jako że debata zaczęła się chwilkę toczyć na temat mojego miasta stacja na Okęciu znajdowała się jeszcze parę lat  temu koło średniego lotniska i tyle. przez ostatnie parę lat ruch na lotnisku się zwiększył, (doszedł jeden pas). dookoła powstało dużo budynków i centrów handlowych (czyli doszło sporo betonu i związanego z tym ciepła) zaczęli tam ostatnio budować także dużą estakadę bodajże obwodnice Warszawy jeśli się nie mylę więc z pewnością wzmoży się w przyszłości ruch w tamtej okolicy. nie wiem jaki to wpływ będzie mieć na mikroklimat ale z związku z tymi inwestycjami słyszałem że opadł tam poziom wód gruntowych. To wszystko może mieć wpływ na przebieg temperatur w tej stacji gdyż ona stoi w miejscu a miasto ją "pochłania" powoli. osobiście mieszkam po przeciwnej stronie Wisły i zauważam że temperatury ze stacji z Okęcia są w lato wyższe niż u mnie zwłaszcza nocą. dokładnych liczb nie przytoczę ale raz na jakiś czas jak sprawdzałem sobie to o 2 stopnie potrafiło się różnić dość regularnie.
Zapisane
http://www.photoblog.pl/amorphophallus/archiwum   na blogu znajdziecie moje bananowce a może i inne rośliny

Marcin D

  • Gość
Odp: strefy USDA 2012 dla Polski
« Odpowiedź #12 dnia: Marzec 14, 2012, 22:18:18 »

Cytuj
Pewną zagadką jest dla mnie powolne ocieplanie się maja. Być może Marcin mógłby coś na ten temat powiedzieć.
Marcin nie ma pojęcia dlaczego tak jest.

Greg
Chwała Ci za ten post, który naprowadził błądzących :).
Przykre jest jednak to, że dalej w kółko piszemy o tym samym. Myślałem, że ta sprawa została załatwiona raz na zawsze w temacie dotyczącym ocieplenia klimatu.

pdjakow napisał:
Cytuj
Póki co mogę na przykład podać Ci wartości trendu w latach 1971-2010 dla pór roku dla Europy Środkowej:

/100 lat

zima: +1.3
wiosna: +4.1
Lato +5.3
Jesień +3.3

Także puki co trzymajmy się tego, że na bardzo ciepłe zimy nie ma co liczyć. Proszę nie wracajmy już do tego w tym dziesięcioleciu.
Proszę też zapamiętać. Zima ociepla się najwolniej ze wszystkich pór roku
Dekada 2001-2010 miała chłodniejsze zimy od poprzedniej 1991-2000. To chyba także dosyć istotne o czym trzeba pamiętać.

amorphophallus

Piotr D twierdzi, że to ma znikomy wpływ. Argumentuje to tym, że stacje górskie ( tam gdzie nie ma UHI- miejska wyspa ciepła) także wykazują podobny wzrost temperatury.

Cytuj
Podobne różnice wskazują pojedyncze stacje na które z pewnością nie ma wpływu miejska wyspa ciepła. Np. na Śnieżce ostatnia dekada była o 0.3 stopnia cieplejsza od 1991-2000.

Cytuj
Inna sprawa, czy wyniki Mullera są poprawne. O ile uśrednienie serii najprawdopodobniej jest ok., to najwięcej dyskusji wywołuje problem wpływu UHI (miejska wyspa ciepła) na trendy. Wpływ ten wyszedł Mullerowi ujemny (-0.19 +- 0.19) co oznacza że stacje miejskie ocieplały się wolniej niż stacje pozamiejskie. O ile wynik ten może dziwić, to nie jest przesądzone że jest fałszywy.

Więcej problemów jest z wyliczonymi przez Mullera dekadowymi korelacjami pomiędzy AMO (Atlantic Multidecadal Oscillation) a temperaturą. Więcej o tym pisze Tamino
http://tamino.wordpress.com/2011/10/24/decadal-variations-and-amo-part-i/

Cytuj
Jeśli otoczenie stacji nie zmienia się, to pomimo iż jest ona pod wpływem UHI, nie oznacza to że powinna mieć silniejszy trend. To obszary będące pod wpływem silnego rozwoju (developement areas) powinny mieć ten problem, ale w wielu krajach otoczenie stacji podlega ochronie. Moim zdaniem stacje "miejskie" powinny mieć lekko podwyższony trend, ale na poziomie 0.05 stopnia, tak jak to wyliczyli inni (bodaj Menne et al. 2010). Wynik Mullera uznaję za ciekawy, ale poczekam aż naukowa blogosfera i inni go "przemielą".

Teraz powstaje pytanie ile procent stacji jest pod wpływem silnego rozwoju i jaki ma to wpływ na trendy. Warszawa chyba ma ten problem. Nie wiem czy są jakieś nowe prace na ten temat. Nie monitoruje tematu ponieważ nie obchodzi mnie to za bardzo.
Dlaczego?
Dlatego ponieważ nigdy nie ma pewności czy dana publikacja nie zostanie podważona kolejna publikacja.  Jedni drugich podważają tylko. Dlatego ja daje sobie spokój z tym tematem.

Zdaje sobie sprawę ,że tak właśnie działa nauka, ale przyznacie, że staje się to już dosyć męczące.
Jednego dnia czytasz artykuł który na "drugi dzień" jest już nie aktualny bo okazuje się, że ten pan od pierwszego artykułu coś tam pomylił i wyniki można wywalić do śmietnika.
« Ostatnia zmiana: Marzec 14, 2012, 22:27:42 wysłana przez Marcin D »
Zapisane