Niestety lato wróciło na krótko, a potem pogoda była w kratkę z przewagą dni deszczowych.
To co dzieje się teraz, powoli sprowadza na mnie depresję
.
Masakra. Jakby listopad. Dziś o 6.30 rano temperatura 13
oC, teraz 15-16
oC. Rewelacja. Leje cały czas. Właściwie to od połowy czerwca leje. Z małymi przerwami. Od początku lipca do dziś spadło ponad 75l/m
2 deszczu. Średnia wieloletnia dla Heilbronnu to 63l/m
2 w ciągu całego miesiąca lipca, a dziś dopiero 20-tego. Prognozy są świetne - ma nadal lać i to dużo. Chyba się upiję z radości
.
Wszystko już przemaka i podmaka. Wzięłam moje banany do domu bo wyglądały już nędznie, dobrze że ich nie wsadziłam jeszcze do gruntu, bo chyba by zgniły. Wtargałam pod dach też jukkę i agawę oraz parę innych doniczek. Cholera, co jest z tą pogodą?! To ma być ocieplanie klimatu?
Budowa basenu stoi...
Niech mnie ktoś pocieszy bo mam doła...
.