20 lutego byłem zbytnim optymistą. Wtedy nie wyglądało to źle. Jednak z dnia na dzień stan figi się pogarszał. Wczoraj zacząłem gałązka po gałązce odłamywać i odcinać suche pędy mojej figi. Po trzech udanych zimowaniach to zima z bezśnieżnym i choć krótkim to jednak ekstremalnie mroźnym epizodem zimowym okazała okazała się zabójcza. Być może roślina odbije z korzenia jednak oznacza to, że startuję od zera. A przecież miałem już taki ładny krzaczek.
Odcinając te pędy pomyślałem sobie: ciekawe jak to będzie wyglądało pod mikroskopem - czy będą jakieś różnice w porównaniu do zdrowej tkanki? Ostry sekator to nie jest zbyt precyzyjne narzędzie, ale mimo tego naciąłem nim kilka cienkich krążków wielkości przeciętnej tabletki o średnicy jednego centymetra.
Już w domu sprawdzając różne powiększenia stwierdziłem, że najpraktyczniejsze będzie powiększenie 80 x. Pod lupę wziąłem łyko. Ponieważ dobrze jest mieć odniesienie to dla porównania ściąłem pęd leszczyny.
FigaMartwe pędy figi. Niech mnie jakiś fachowiec poprawi, ale to chyba widać fakturę rurek sitowych. Można zaobserwować ścianki rozchodzące się promieniście jak i okrężnie od środka łodygi.
LeszczynaZerknijmy teraz na zdrową tkankę leszczyny. Widać głównie ścianki rozchodzące się promieniście.
Leszczyna - suszonaPastylkę świeżej leszczyny wysuszyłem następnie na kaloryferze. Wyraźnie widać, że pokazała się teraz niewidoczna wcześniej struktura. Nie są to takie okręgi jak u figi, ale różnica jeśli chodzi o leszczynę, która nie była suszona jest widoczna.
Figa suszona A jak będzie wyglądał obraz jeśli krążek suchej figi położymy na kaloryferze? Wydaje mi się, że patrząc po zdjęciach struktura rurek jest bardzie widoczna. Pewnie jeszcze trochę wilgoci to drewno w sobie ma.
Figa - moczonaPoniższe obrazy pokazują co się stanie jeśli pomoczymy przez kilkadziesiąt minut pastylki z pędów figi. Widać, że bardziej przypomina teraz żywą tkankę leszczyny (faktura rurek jest mniej widoczna).
Leszczyna suszona i moczonaJeśli tak samo potraktujemy wysuszoną leszczynę to widać, że na powrót zaczyna ona przypominać tkankę żywą.